29 listopada 2024

loader

Tęcza przeciw nacjonalistom

16 sierpnia na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie odbyły się dwie demonstracje: homofobiczna, zorganizowana przez środowiska nacjonalistyczne oraz tęczowa, antyfaszystowska.

Jako pierwsi skrzyknęli się działacze ONR, Młodzieży Wszechpolskiej i podobnych organizacji. W internecie przekonywali, że to oni bronią społeczeństwa przed agresją ludzi LGBT. Ich demonstracja odbyła się w konwencji kibolskiej. Stadionowe przyśpiewki, zwłaszcza te najbardziej prostackie, zostały przerobione w takim sposób, aby miały obrazić osoby LGBT. Tak właśnie powstały takie „hity” jak „Hop hop, kto nie skacze ten dewiantem hop hop”, „Margo! Co? Do gazu”, czy „Łowcy Hiva Antifa”. Ekstaza homofobów sięgnęła zenitu, kiedy jeden z nich podpalił flagę w kolorach tęczy. „

Z nacjonalistami był poseł Konfederacji Krzysztof Bosak, który oświadczył, że osoby LGBT „reprezentują niższa cywilizację, niższą formę życia”, dodając naprędce, że „społecznego”.

Po drugiej stronie policyjnego kordonu stały (dominowały dziewczyny i kobiety) aktywistki spod tęczy. „Ziobro przestań nam aktywistów prześladować”, „Polska tęczowa nie brunatna”, , „Jesteśmy ludźmi”, „Stop policyjnej przemocy” – to hasła, z którymi przyszły. Na tej demonstracji nikogo nie obrażano. Zaznaczano, że w Polsce równe prawa powinni mieć wszyscy obywatele i to jest głównym postulatem ruchu LGBT. Drugi to akceptacja dla mniejszości seksualnych i nietypowych tożsamości – zakończenie homofobicznej przemocy w przestrzeni publicznej czy szczucia na LGBT w imię doraźnych celów.

Małgorzata Kulbaczewska-Figat

Poprzedni

Zrezygnowali z podwyżek

Następny

Sprzedaż wiązana czy zwykła pazerność

Zostaw komentarz