Justyna Kowalczyk i Kacper Tekieli
Królowa zimy wychodzi za mąż
W życiu Justyny Kowalczyk szykuje się wielka zmiana. Nasza olimpijska mistrzyni trzyma swoje prywatne życie w tajemnicy, lecz kilka miesięcy temu przestała ukrywać swój związek z taternikiem i wspinaczem górskim Kacprem Tekielim. W tym roku „Królowa zimy” zamierza wyjść za niego za mąż, co niefrasobliwie ujawnił jej były trener Aleksander Wierietielny, który w wywiadzie udzielonym jednemu z rosyjskich portali internetowych zdradził nie tylko zamiar, ale także termin ślubu. „Justyna ma wyjść za mąż w maju. Mam zaproszenie na jej ślub” – pochwalił się były już trener polskiej kadry biegaczek narciarskich, bo jak wiadomo po tym sezonie 72-letni szkoleniowiec postanowił definitywnie przejść na emeryturę. Kowalczyk raczej nie będzie miała do niego pretensji, bo sama niedawno wrzuciła na Instagramie zdjęcie, na którym niby od niechcenia prezentuje na palcu pierścionek do złudzenia wyglądający jak ślubna obrączka. Problem w tym, że z powodu epidemii koronawirusa majowy termin ślubu mistrzyni nart może być trudny do dotrzymania.
PZLA przełożył mistrzostwa Polski z czerwca na sierpień
Polski Związek Lekkiej Atletyki przełożył zaplanowane na 25-26 czerwca mistrzostwa Polski we Włocławku. Nowy termin wyznaczono na 15 sierpnia, ale ostateczna decyzja i tak uzależniona jest od rozwoju epidemii koronawirusa. Gospodarzem przeniesionych na sierpień mistrzostw także będzie Włocławek.
Mistrzostwa świata w lotach narciarskich odbędą się w grudniu
Mistrzostwa świata w lotach narciarskich miały odbyć się w Planicy na zakończenie sezonu 2019/2020. Z powodu pandemii koronawirusa Miedzynardowa Federacja Narciarska przerwała sezon w trakcie norweskiego cyklu zawodów Raw Air i odwołała imprezę w Planicy. Teraz ogłosiła, że chce przeprowadzić te zawody w drugiej połowie grudnia, przed świętami Bożego Narodzenia.
Węgierska kadra pływacka zarażona koronawirusem
Węgierska federacja pływacka poinformowała, że w kadrę narodowej przebywającej w marcu na zgrupowaniu w tureckim Erzurum doszło do zarażenia koronowirusem. Wśród zakażonych znaleźli się m.in. medalistka olimpijska i mistrzyni świata Boglarka Kapas, brązowy medalista mistrzostw świata i Europy Dominik Kozma oraz Richard Bohus i David Horvath. Cała ekipa po powrocie do kraju została poddana kwarantannie.
Koniec sezonu w polskiej lidze ping-ponga
Z powodu pandemii koronawirusa zarząd Polskiego Związku Tenisa Stołowego podjął decyzję o zakończeniu rozgrywek ligowych szczebla centralnego. Mistrzem ekstraklasy kobiet została Enea Siarka Tarnobrzeg, zaś mistrzem ekstraklasy mężczyzn Kolping Frac Jarosław. Podjęto też decyzje w sprawie spadkowiczów. Z kobiecej ligi zdegradowane zostały dwa ostatnie zespoły – KU AZS PWSiP Metal-Technik Łomża oraz ATS Białystok, natomiast z męskiej Poltarex Pogoń Lębork i Warta Kostrzyn nad Odrą. W ich miejsce awansowały najlepsze zespoły z zaplecza ekstraklasy.
Włoski motocyklista przyłapany na zabronionym dopingu
Andrea Iannone został zawieszony na 18 miesięcy za złamanie przepisów antydopingowych. Kara nałożona przez FIM na 30-letniego włoskiego motocyklistę obowiązuje do połowy czerwca 2021 roku. Iannone zapowiedział złożenie odwołania do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie, albowiem twierdzi, że zabroniony specyfik trafił do jego organizmu za pośrednictwem mięsa, które zjadł podczas rozegranego 3 listopada ub. roku wyścigu o Grand Prix Malezji na torze Sepang.
Hojny gest solidarności piłkarzy Barcelony
Władze FC Barcelona doszły do porozumienia ze sportowcami swojego klubu w sprawie obniżenia pensji na okres trwania pandemii koronawirusa. Najdłużej trwały pertraktacje z piłkarzami, ale w końcu także oni zgodzili się na cięcie wynagrodzeń. O zawartej ugodzie poinformował w mediach społecznościowych kapitan drużyny Leo Messi. On i jego koledzy na czas zawieszenia rozgrywek zrzekli się 70 procent swoich wynagrodzeń, a ponadto postanowili przekazać z własnej kieszeni dodatkowe pieniądze, które mają zostać wykorzystane do utrzymania pensji pozostałych pracowników klubu na dotychczasowym poziomie. „Trochę to trwało, ale dla nas priorytetem było znalezienie sposobu na realną pomoc nie tylko klubowi, ale też tym, którzy w obecnej sytuacji są najmocniej pokrzywdzeni. Muszę jednak stwierdzić, że mnie i moich kolegów mocno zabolało, że ktoś wewnątrz klubu próbował w ostatnim czasie za pośrednictwem mediów wywierać na nas presję. Niepotrzebną, bo dobro klubu i wszystkich pracujących w nim osób jest dla nas równie ważne, jak nasze własne i naszych rodzin” – oznajmi Messi. Dzięki poświęceniu piłkarzy w kasie Barcelony zostanie co najmniej 100 mln euro.