Raphael Varane
Środkowy obrońca reprezentacji Francji i Realu Madryt Raphael Varane w tym roku wygrał Ligę Mistrzów i zdobył mistrzostwo świata, czyli zasłużył na Złotą Piłkę.
Gdy w czerwcu 2011 roku 18-letni Raphael Varane wylądował na lotnisku Barajas w Madrycie, zrozumiał do jakiego świata trafił z prowincjonalnego RC Lens. Uprzedzano go, że mogą na niego czekać dziennikarze, ale spodziewał się co najwyżej kilku. Tymczasem zjawiło się ich kilkudziesięciu i wszyscy chcieli z nim rozmawiać, chociaż przed podpisaniem kontraktu z Realem Madryt zaliczył ledwie 23 występy we francuskiej lidze. Poczuł się tym zgiełkiem przytłoczony.
Kilka dni wcześniej zdawał egzamin z filozofii, bo grę w RC Lens godził ze studiami ekonomicznymi, więc wpadł w nastrój egzystencjalny. Zwłaszcza po wejściu do szatni „Królewskich” i pierwszym kontakcie z takimi gwiazdami, jak Cristiano Ronaldo, Ikera Casillasa czy Sergio Ramos. Dobre maniery i nieśmiałość Varane stały się nagle problemem, który jednak szybko rozwiązał Zidane przekonując młodego rodaka, że dla piłkarza bycie człowiekiem grzecznym i dobrze ułożonym to hamulec w rozwoju.
Te rady pomogły i Varane, za którego Real zapłacił skromne 10 milionów euro, szybko stał się kluczowym graczem formacji defensywnej „Królewskich” i w kolejnych sezonach zdobył z zespołem wszystkie najważniejsze trofea w klubowej piłce, w sumie ma ich jak na razie piętnaście, w tym cztery puchary za wygranie Ligi Mistrzów. A ma dopiero 25 lat.
Na mistrzostwa świata do Rosji Varane jechał jako lider francuskiej defensywy. Jego partnerem był występujący na co dzień w FC Barcelona Samuel Umtiti, ale na boisku obu klubowa przynależność nie przeszkadzała w perfekcyjnej grze, lecz to Varane w niemal każdej jedenastce turnieju umieszczany był jako jeden ze środkowych obrońców. W najważniejszej, ustalonej pod szyldem FIFA, również. Puchar Świata zdobyty w Rosji przez reprezentację Francji to szesnaste trofeum w karierze Raphaela i zapewne uważane przez niego za najcenniejsze w kolekcji.
Brakuje mu tylko najważniejszego indywidualnego wyróżnienia. Varane nie ma jednak złudzeń, że będzie faworytem. „Odbieram piłkę nożną jako sport drużynowy, nie szukam świateł reflektorów. Ale jeśli byłaby szansa na zdobycie Złotej Piłki, to nie powiem nie. Zależy od kryteriów. Jeśli jest przyznawana na podstawie trofeów, to jestem w niezłej pozycji, ale obrońcy nie mieli tu łatwo” – mówi Raphael.