Reprezentująca Danię Karolina Woźniacka nie weźmie jednak udziału w turnieju Grupy I Strefy Euroafrykańskiej Pucharu Federacji, który w dniach 6-9 lutego odbędzie się w Zielonej Górze.
Występ mistrzyni Australian Open 2018 od początku stał pod znakiem zapytania, choć kapitan duńskiej reprezentacji Jens Anker Andersen zgłosił ją do składu na turniej w Zielonej Górze. Woźniacka postanowiła wstrzymać się z decyzją do zakończenia wielkoszlemowego Australian Open. Po powrocie z nieudanego dla niej występu w Melbourne uznała, że nie czuje się na siłach pojechać na wyczerpujący turniej do Polski. Przypomnijmy, że tenisistka zmaga się ze zdiagnozowanym u niej dopiero w ubiegłym roku reumatoidalnym zapaleniem stawów (RZS).
„Decyzja Karoliny oznacza oczywiście osłabienie dla naszego zespołu. Z drugiej strony w pełni rozumiemy, że choroba zmusza ją do ograniczania startów w obecnym sezonie” – powiedział kapitan duńskiej reprezentacji, który w miejsce Woźniackiej powołał juniorkę Hannah Viller Moller.
Absencja najlepszej duńskiej tenisistki to dobra wiadomość dla rywalizujących z nią w jednej grupie zespołów Rosji i Polski, które zmierzą się już w środę 6 lutego. Można z góry założyć, że zwycięska drużyna upora się też z Dunkami i awansuje do sobotniego spotkania z najlepszym zespołem z drugiej grupy, w której rywalizować będą ekipy Ukrainy, Szwecji, Estonii i Bułgarii. Stawką finałowej potyczki dwóch najlepszych ekip będzie miejsce w barażach o Grupę Światową II Pucharu Federacji. Natomiast dwie najgorsze drużyny będą grać o uniknięcie degradacji do Grupy II Strefy Euroafrykańskiej.