Legendarny niemiecki napastnik Gerd Mueller, ten sam który strzelił gola reprezentacji Polski w słynnym „meczu na wodzie” w MŚ 1974, od czterech lat cierpi na demencję starczą i mieszka w domu opieki pod Monachium.
Fenomenalny napastnik w barwach Bayernu Monachium tylko w Bundeslidze strzelił 365 goli w 427 meczach. W reprezentacji Niemiec trafił 68 razy w 62 meczach. Jest siedmiokrotnym królem strzelców niemieckiej ekstraklasy i królem strzelców MŚ 1970. Po zakończeniu kariery piłkarskiej zajął się szkoleniem młodzieży w Bayernie, ale od czterech lat nie pokazywał się publicznie. Niby wszyscy wiedzieli dlaczego, ale nikt nie miał śmiałości o tym mówić. Odważyła się na to jego żona, Uschi Mueller, która w wywiadzie dla „Bilda” przyznała, że mąż ma „ograniczoną zdolność pojmowania rzeczywistości i przebywa w domu opieki, gdzie ma specjalistyczna opiekę i czuje się jak w domu”. Muellerowie w tym roku obchodzili jubileusz 50-lecia małżeństwa.