Iga Świątek nie zagra w barwach reprezentacji Polski przeciwko Brazylii w meczu Pucharu Billie Jean King (dawny Puchar Federacji), który w dniach 16-17 kwietnia ma zostać rozegrany w Hali na Skarpie w Bytomiu.
Spotkanie z Brazylią jest bardzo ważne dla dla naszej reprezentacji, bo w Bytomiu biało-czerwone walczyć będą o miejsce w przyszłorocznych kwalifikacjach do turnieju finałowego Pucharu Billie Jean King. Trener kadry Polski Dawid Celt musi podać skład na 10 dni przed rozpoczęciem spotkania. Po rezygnacji z występu mistrzyni French Open 2020 znalazł się w niezłych tarapatach, bowiem druga w hierarchii naszych tenisistek Magda Linette (WTA 49) dopiero niedawno wznowiła treningi po operacji kolana, ale na domiar złego na początku kwietnia wybiera się do Stanów Zjednoczonych, gdzie zamierza wystartować w turnieju Miami Open, a potem w dwóch turniejach mniejszej rangi w Charleston, których terminy pokrywają się z terminem meczu Polska – Brazylia w Bytomiu. Celt w odwodzie ma sklasyfikowane w drugiej setce rankingu Katarzynę Kawę (WTA 121) i Magdalenę Fręch (WTA 161) oraz zajmujące lokaty w trzeciej setce zestawienia Maję Chwalińską (WTA 218) i Urszulę Radwańską (WTA 233), może też powołać do kadry rutynowaną Katarzynę Piter (WTA 381) lub dobrze ostatnio grającą 20-letnią Weronikę Falkowską (WTA 578).
Świątek tak tłumaczyła powody swojej rezygnacji z występu w kadrze Polski w mediach społecznościowych: „Gra z orzełkiem na piersi to dla mnie odkąd pamiętam więcej niż sportowa rywalizacja, reprezentowanie kraju to zaszczyt i jeden z najważniejszych dla mnie celów. Będę robiła, co w mojej mocy, żeby grać w reprezentacji Polski,. W tym roku nie mam niestety takiej możliwości – nie zagram w Billie Jean King Cup w 2021 i chciałam Wam o tym powiedzieć. W tym roku przede mną igrzyska olimpijskie – jak wiecie, impreza, która jest dla mnie bardzo ważna. Liczę, że będę godnie reprezentowała Polskę w Tokio, ale w tym roku mogę tylko trzymać kciuki za nasz zespół” – obiecała Świątek w mediach społecznościowych.