Anthony Joshua w świetnym stylu pokonał Aleksandra Powietkina i wygrywając 22 walkę w zawodowej karierze obronił mistrzowskie pasy federacji WBA, IBF, WBO i IBO. Brytyjski pięściarz nadal pozostaje niepokonany.
Przez sześć rund Powietkin toczył wyrównaną walkę z brytyjskim bokserem, ale w siódmej Rosjanin na moment stracił koncentrację i zapłacił za to słoną cen. Joshua wykorzystał gapiostwo rywala i wyprowadził kombinację ciosów, po której Powietkin wylądował na deskach. Rosjanin jeszcze zdołał stanąć na nogach i nawet próbował kontynuować pojedynek, ale nie był już w stanie unikać skutecznie kolejnych ciosów Brytyjczyka i sędzia ringowy Stevie Gray przerwał już bardzo nierówną walkę. Dla Joshuy było to już 22 zwycięstwo w zawodowym ringu, a 21 odniesione przez nokaut. Z kolei dla Powietkina był to 34 pojedynek i drugi przegrany, ale Rosjanin po raz pierwszy w karierze został znokautowany.
Teraz Joshua chce walki z Amerykaninem Deontayem Wilderem. „On jest numerem jeden na mojej liście” – ogłosił po walce z Powietkinem. Brytyjskiemu pięściarzowi do kolekcji brakuje tylko mistrzowskiego pasa federacji WBC, a jego posiadaczem jest aktualnie właśnie Wilder. Dlatego chce bić się z Amerykaninem i jest gotów skrzyżować z nim rękawice w Stanach Zjednoczonych. „Ostatnio obaj dużo o tym gadaliśmy. Jestem gotowy walczyć z nim 13 kwietnia przyszłego roku” – zapewnia Joshua.
Reprezentujący brytyjskiego boksera Eddie Hearn przyznał, że prowadził rozmowy z obozem Wildera, ale do podpisania kontraktu nie doszło i dlatego Joshua musiał walczyć z Powietkinem, który był obligatoryjnym pretendentem do tytułu. Ale Amerykanin wolał walczyć z wracającym na ring innym Brytyjczykiem, Tysonem Fury’m. Zmierzy się z nim 1 grudnia.