Toczący się od połowy 2019 roku spór prawny między agencją Warsaw Sport Group, a Igą Świątek, został zakończony. Obie strony złożyły pozwy do sądu, a ich przedmiotem była wysokość kwoty zadośćuczynienia, jakiej agencja, która wspierała zawodniczkę w juniorskim okresie kariery, żądała od tenisistki za zerwanie kontraktu menedżerskiego.
Agencja przez kilka lat finansowała rozwój nastoletniej wówczas zawodniczki, więc po zerwaniu kontraktu przez Tomasza Świątka, ojca wtedy jeszcze niepełnoletniej Igi Świątek, domagała się zwrotu poniesionych kosztów i narzuconego też w umowie procentu od premii turniejowych i wpływów reklamowych tenisistki. Mecenas Jarosław Chałas twierdzi, że roszczenia WSG były „odrealnione i nieadekwatne”, co nie dawało podstaw do polubownego załatwienia sporu. W oświadczeniu napisał: „Osiągnęliśmy nasz cel, którym od początku było doprowadzenie do porozumienie bazującego na uczciwym podejściu do kwestii spornych. Ugoda jest prawomocna i zamyka możliwość dochodzenia jakichkolwiek dalszych roszczeń między stronami”.
Prezes Warsaw Sports Group Artur Bochenek na początku sportu prezentował twarde stanowisko. „Oni (rodzina Igi Świątek) chcą nam zwrócić jedynie udokumentowane wydatki, które według ich oceny były zasadne i faktycznie przysłużyły się do rozwoju kariery Igi. Ale to błąd w rozumowaniu. Sens naszego działania nie polega na tym, by przez kilka lat finansować początkującego zawodnika aż dojdzie do wysokiego poziomu, a potem odzyskać jedynie poniesione koszta. Umowa została tak skonstruowana, że w przypadku niepowodzenia w karierze zawodniczka nie musiałaby zwracać nam nawet złotówki, lecz w przypadku powodzenia do zwrotu kosztów dochodziła jeszcze suma będąca zwrotem poniesionego ryzyka oraz wysiłku pracujących na to osób. Był to określony procent z premii turniejowych i kontraktów marketingowych. To całkowicie naturalny zapis w takich umowach”. Wygląda na to, że sąd nie uznał tego zapisu za naturalny. Ale WSG chyba krzywdy nie ma, bo agencja skwitowała ugodę życzliwym komunikatem: „Chcemy potwierdzić, że zaakceptowaliśmy warunki ugody przedstawione przez pełnomocników Igi Świątek, co pozytywnie rozwiązuje sytuację, jaka miała miejsce między WSG a zawodniczką. Dziś każdy idzie w swoją stronę i będzie realizował swoje cele. Gorąco kibicujemy zawodniczce i jej sztabowi wierząc, że to co najlepsze dopiero przed nimi. Powodzenia”.
Iga Świątek rozpoczęła natomiast przygotowania do wielkoszlemowego Wimbledonu. Od 21 czerwca na rozgrzewkę wystąpi w turnieju na trawiastych kortach w Eastbourne. Jej pierwszą rywalką będzie Brytyjka Hether Watson.