30 listopada 2024

loader

Lewy przeskoczył barierę 600 goli

Beyern Monachium w sobotę niespodziewanie przegrał na wyjeździe 2:4 z 11. w tabeli Bundesligi VfL Bochum, ale oba gole dla bawarskiej jedenastki strzelił niezawodny Robert Lewandowski. Dzięki tym trafieniom kapitan reprezentacji Polski umocnił przekroczył barierę sześciuset bramek zdobytych w karierze.

Futbolowi statystycy już od pewnego czasu liczyli skrupulatnie każde kolejne trafienie polskiego napastnika, bowiem z ich wyliczeń wynikało, że dobija on do bariery sześciuset goli w karierze. Przed rozegranym w minioną sobotę w ramach 22. kolejki Bundesligi meczem z VfL Bochum „Lewy” miał na koncie 599 bramek. Na ten dorobek składało się 328 trafień dla Bayernu Monachium (we wszystkich rozgrywkach), 103 dla Borussii Dortmund, 41 dla Lecha Poznań, 38 dla Znicza Pruszków, 6 dla drugiej drużyny Znicza Pruszków, 4 dla Delty Warszawa, 4 dla drużyny rezerw Legii Warszawa oraz
74 bramki zdobyte w reprezentacji Polski. W 9. minucie spotkania z VfL Bochum Lewandowski strzelił swojego sześćsetnego gola, a w 75. minucie zdobył bramkę numer 601. Tym samym dołączył do elitarnego grona piłkarzy, którzy przekroczyli barierę sześciuset goli w karierze. Rekordzistą wszech czasów jest Niemiec Erwin Helmchen, który w latach 1924-1952 wedle obliczeń pokonał bramkarzy w oficjalnych meczach aż 987 razy. Drugi w zestawieniu jest współczesny futbolowy geniusz Portugalczyk Cristiano Ronaldo z dorobkiem 821 trafień. Za nim plasują się: Josef Bican (Austria-Czechy 1931-1955) – 791 goli; Lionel Messi (Argentyna) – 785 goli, Romario (Brazylia, 1985-2009) – 765 goli; Pele (Brazylia, 1956-1977) – 756 goli; Gerd Mueller (Niemcy, 1963-1982) – 727 goli; Ferenc Puskas (Węgry-Hiszpania, 1943-1966) – 712 goli; Abe Lenstra (Holandia, 1936-1963) – 684 gole; Ferenc Deak (Węgry, 1939-1959) – 666 goli; Jimmy Jones (Irlandia Północna, 1946-1965) – 647 goli; Joe Bambrick (Irlandia Północna 1926-1939) – 636 goli i Eusebio (Portugalia, 1957-1980) – 620 goli.
W tym sezonie Bundesligi Lewandowski strzelił w 22 kolejkach 26 goli i zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji strzelców niemieckiej ekstraklasy. Taki sam dorobek bramkowy po 22 seriach spotkań miał także w poprzednim sezonie, w którym pobił o jedno trafienie legendarny rekord Gerda Mueller w liczbie goli strzelonych w jednym sezonie. Nowy rekord ustanowiony przez „Lewego” to 41 goli, ale niewykluczone, że w obecnych rozgrywkach nasz piłkarz jeszcze go wyśrubuje, a przy okazji zdobędzie po raz siódmy koronę króla strzelców Bundesligi, dorównując tym samym wspomnianemu Gerdowi Muellerowi, który w tej chwili jest rekordzistą z siedmioma strzeleckimi koronami na koncie. Najgroźniejszy w tej chwili konkurent polskiego napastnika w wyścigu po to trofeum, Czech Patrik Schick z Bayeru Leverkusen w miniona sobotę w końcu przełamał złą passę i zdobył pierwszą bramkę w tym roku w Bundeslidze, poprawiając swoje strzeleckie konto do 19 trafień. Trzeci w zestawieniu Norweg Earling Haaland ma w dorobku 16 bramek.
Strzelecki popis Lewandowskiego był jedynym pozytywnym aspektem występu ekipy Bayernu w Bochum. Polak otworzył wynik w 9. minucie, ale potem nieoczekiwanie inicjatywę przejęli gospodarze, którzy wbili liderowi rozgrywek aż cztery gole w zaledwie 30 minut (Antwi-Ajdei, Locadia, Gamboa i Holtmann. Drugi gol „Lewego” strzelony w 75. minucie jedynie zmniejszył rozmiary kompromitującej w sumie porażki. Zespół Bayernu był zdecydowanym faworytem tej potyczki, bo beniaminek Bundesligi w rundzie jesiennej na Allianz Arenie w Monachium stracił aż siedem bramek. Dla bawarskiego potentata była to pierwsza wyjazdowa porażka z beniaminkiem Bundesligi od 12 lat. Nic dziwnego, żer niemieckie media nie zostawiły na ekipie trenera Juliana Nagelsmanna suchej nitki.
Pomimo porażki Bayern wciąż pewnie prowadzi w ligowej tabeli z dużą punktową przewagą nad zajmującymi kolejne lokaty Borussią Dortmund i Bayerem Leverkusen. W środę zespół trenera Nagelsmanna czeka wyjazdowe spotkanie w 1/8 finału Ligi Mistrzów z austriackim Red Bull Salzburg. Do rywalizacji w Bundeslidze Lewandowski i spółka wrócą 20 lutego, a ich rywalem będzie zamykający tabelę zespół drugiego beniaminka – Greuther Furth.

Klasyfikacja strzelców Bundesligi:
1. Robert Lewandowski (Bayern) – 26 goli;
2. Patrik Schick (Bayer Leverkusen) – 19
3. Erling Haaland (Borussia D.) – 16
4. Anthony Modeste (FC Koeln) – 14
5. Christopher Nkunku (RB Lipsk) – 11
6. Moussa Diaby (Bayer), Serge Gnabry (Bayern) – po 10 bramek.
7. Taiwo Awoniyi (Union Berlin) – 9
8. Andre Silva (RB Lipsk) – 9

Jan T. Kowalski

Poprzedni

ZIO Pekin 2022: Stoch we łzach i bez medalu

Następny

Klubowe mistrzostwo świata dla Chelsea