9 grudnia 2024

loader

Nowa baza Cracovii

Piłkarze Cracovii od nowego roku mogą korzystać z nowej bazy treningowej w Rącznej. Do ich dyspozycji jest m.in. siedem boisk, hala, hotel na 50 miejsc i 11 szatni. Inwestycja kosztowała blisko 50 mln złotych.

Rączna wieś na obrzeżach Krakowa. Jak twierdzi właściciel i prezes Cracovii Janusz Filipiak, teren pod budowę ośrodka (dziewięć hektarów płaskiego terenu) wypatrzyła jego żona. Pomysł budowy w tym miejscu ośrodka treningowego zrodził się w 2015 roku, a jego budowa ruszyła w maju 2019 roku. Po 586 dniach od rozpoczęcia prac w miniony wtorek (5 stycznia) piłkarze „Pasów” przeprowadzili się z dotychczasowego centrum treningowego przy Wielickiej 101 do nowej bazy. Pod względem komunikacyjnym nic nie stracili, bo z Rącznej do stadionu Cracovii przy ul. Kałuży 1 jest tylko 14 km, czyli niepełna 20 minut jazdy autokarem. Jeszcze bliżej jest stąd do lotniska w Balicach.
W skład zajmującego prawie 10 ha kompleksu w Rącznej wchodzi siedem boisk treningowych – sześć z nawierzchnią trawiastą, w tym jedno podgrzewane oraz jedno z nawierzchnią syntetyczną. Cztery z nich mają oświetlenie. Ponadto piłkarze mają do dyspozycji halę sportową z ekologiczną drewnianą konstrukcją, bazę hotelową na 50 miejsc, 11 szatni oraz zaplecze z siłownią, salą do ćwiczeń o powierzchni 150 m2 i strefa odnowy biologicznej z basenami, saunami i komorą do krioterapii. W ośrodku jest też restauracja, centrum konferencyjne i centrum badawcze, które ma działać we współpracy Cracovii z Akademią Wychowania Fizycznego w Krakowie w zakresie fizjologii sportu. Przy jednym z boisk zbudowano trybunę na 500 osób, dzięki czemu w Rącznej swoje mecze będzie mogła rozgrywać trzecioligowe rezerwy. Inwestycja kosztowała niespełna 50 mln złotych, z czego osiem milionów pozyskano z budżetu ministerstwa sportu.
Mając takie znakomite warunki krakowski klub w tym roku zrezygnował z zimowego zgrupowania za granicą. Także sparingi rozegra z rywalami z okolicy – z Puszczą Niepołomice, Bruk-Betem Nieciecza, GKS Katowice i słowackim MSK Zilina.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Nasi szczypiorniści od Turków byli lepsi

Następny

Nie cenią już łowców bramek

Zostaw komentarz