2 grudnia 2024

loader

Nowy kłopot Dariusza Mioduskiego

Stołeczna Komisja Sportu, Rekreacji i Turystyki, której przewodniczy były piłkarz Legii Dariusz Dziekanowski, zakwestionowała zmiany właścicielskie w spółce Legia Tenis dokonane przez Dariusza Mioduskiego.

Komisja zażądała: „Oczekujemy przywrócenia poprzedniego stanu właścicielskiego Legia Tenis sp. z o.o. w nieprzekraczalnym terminie do 7 marca 2022 roku. Jeśli powyższe nie zostanie zrealizowane, wnioskujemy do prezydenta m.st. Warszawy o niezwłoczne rozwiązanie umowy dzierżawy obiektu przy ul. Myśliwieckiej”. Uchwała została sporządzona po odbytej w miniona środę naradzie w sprawie statusu kortów tenisowych w kompleksie usytuowanym przy ulicy Myśliwieckiej, przylegającym do terenu należącego do stadionu Legii przy ulicy Łazienkowskiej. Skąd wziął się problem? Otóż spółka Legia Tenis zarządzana przez Legia Warszawa SA zawarła z miastem umowę dzierżawy kortów na 30 lat. Następnie Legia Tenis miała sprzedać za 5000 zł wszystkie akcje spółce WAWA Group, której właścicielem jest Dariusz Mioduski, zaś w jej radzie nadzorczej zasiadają m.in. żona prezesa Legii Anna oraz jego córka Julia. „Dokonanie sprzedaży udziałów bez poinformowania wydzierżawiającego uważamy za drastyczne naruszenie zaufania, niezbędnego w przypadku podmiotów, związanych 30-letnią umową” – podkreśliła w swoim oświadczeniu stołeczna Komisja Sportu, Rekreacji i Turystyki.
Właściciel zagrożonej poważnie degradacją z ekstraklasy drużyny piłkarskiej Legii ma więc kolejny problem, bo warszawscy radni wyraźnie dążą do odebrania mu prawa do dzierżawy kortów. Dariusz Mioduski tak jednak tłumaczy swoje działania: „Aby jednocześnie wdrażać ambitny program zarządzania kompleksem i równolegle zrealizować wielomilionowe inwestycje wymagane jest pozyskanie partnerów oraz zewnętrznego finansowania. Był to jedyny powód formalnego przeniesienia Legia Tenis do innego podmiotu, w którym tak samo jak w Legii Warszawa SA, jestem właścicielem 100 proc. akcji. W dyskusji publicznej zostało to celowo mylnie zinterpretowane jako sprzedaż do zewnętrznego podmiotu”.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Swoboda szaleje na bieżni pod dachem

Następny

Koniec GKS Bełchatów