2 grudnia 2024

loader

Piątek we Fiorentinie

Napastnik reprezentacji Polski Krzysztof Piątek zmienił barwy klubowe, przechodząc z Herthy Berlin do Fiorentiny. W niemieckim klubie 26-letni napastnik w tym sezonie zagrał tylko w dziewięciu meczach i zdobył ledwie jedną bramkę.

W Fiorentinie Piątek też będzie jednak jedynie rezerwowym, bo został wypożyczony z opcją transferu definitywnego, ale na razie jako dubler serbskiego snajpera Dusana Vlahovicia. Nie miał jednak wielkiego wyboru, bowiem z berlińskim klubie w tym sezonie spędził na boisku zaledwie 345 minut. Z perspektywy dwóch lat, a tyle czasu spędził w drużynie Herthy, transfer do tego klubu z AC Milan okazał się pomyłką. Piątek przez ten czas strzelił tylko 12 goli Bundeslidze i zamiast miana nowej gwiazdy Herthy, dorobił się opinii transferowego niewypału. Słusznie zatem zdecydował się na powrót do włoskiej Serie A, w której w barwach Genoi i AC Milan zdobył 26 bramek. Fiorentina wypożyczyła go do końca sezonu z opcją transferu definitywnego, ale Hertha chce za 26-letniego polskiego napastnika co najmniej 15 mln euro. To sporo, ale warto przypomnieć, że Piątek w lipcu 2018 roku przeszedł z Cracovii do Genoi za 5 mln euro, a pół roku później AC Milan wykupił go za 35 mln euro, by styczniu 2021 roku sprzedać go Herthcie za 24 mln euro.
Odzyskać utraconą rynkową wartość Piątkowi łatwo we Florencji nie będzie, bo dyrektor sportowy Fiorentiny Daniele Prade szczerze przyznał, iż Polak został sprowadzony jako zmiennik Dusana Vlahovicia. Problem reprezentanta Polski polega na tym, że w tym sezonie Vlahović zachwyca skutecznością – w 21 spotkaniach Serie A zdobył 16 bramek oraz dwa razy trafił w Pucharze Włoch. W lidze ten mierzący 190 cm napastnik rozegrał niemal wszystkie możliwe minuty – do kompletu zabrakło mu ich zaledwie 12. Jego dotychczasowy zmiennik, Rosjanin Aleksander Kokorin, pojawił się na boisku tylko w końcówkach czterech spotkań. Najdłużej grał od 78. minuty. Zasadne jest zatem pytanie, czy Piątek w Fiorentinie w ogóle dostanie szansę przekonania szefów klubu, że warto go z Herthy latem wykupić.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Piłkarze ręczni powalczą o prymat w Europie

Następny

Azer na wojnie z Legią