3 grudnia 2024

loader

Powroty na stare śmieci

fot. Legia Warszawa - Facebook

Kosta Runjaic przeciw Pogoni Szczecin, w której spędził cztery i pół roku, Piotr Stokowiec kontra Lechia Gdańsk, którą prowadził ponad trzy lata, a Adam Majewski spróbuje zatrzymać Wisłę Płock, w której grał i zaczynał przygodę szkoleniową – w 14. kolejce piłkarskiej ekstraklasy roi się od trenerskich podtekstów.

Po 13 seriach meczów na czele tabeli jest Raków Częstochowa, który wypracował już pięciopunktową przewagę nad Wisłą Płock i Legią Warszawa. Lider w sobotę podejmie słabo spisującą się Koronę. Kielczanie nie wygrali żadnego z ostatnich sześciu spotkań ligowych i spadli na 16. pozycję w tabeli, a w środku tygodnia odpadli z Pucharu Polski, ulegając w Łęcznej pierwszoligowemu Górnikowi. Piłkarze trenera Marka Papszuna też nie mieli łatwo w Sosnowcu z występującym na zapleczu ekstraklasy Zagłębiem, ale jak na triumfatora dwóch poprzednich edycji pucharowych zmagań tuż przed końcem doliczonego czasu gry zdobyli jedynego gola i przechylili szalę na swoją stronę.

Więcej emocji powinny w 14. kolejce dostarczyć inne mecze niż w Częstochowie. O dotrzymanie kroku Rakowowi w Warszawie powalczą Legia z piątą w tabeli i mającą dwa punkty mniej Pogonią. Spotkanie będzie mieć szczególny charakter szkoleniowca gospodarzy Kosty Runjaica. 51-letni Niemiec od listopada 2017 do maja tego roku pracował z… „Portowcami”, których wprowadził do ligowej czołówki. Już przed końcem poprzedniego sezonu ogłosił, że kończy pracę w Szczecinie, ale przeniósł się do stolicy. Jako szkoleniowiec Pogoni miał sposób na Legię, bo choć ta w tym czasie trzy razy zdobyła mistrzostwo kraju, to bilans z ekipą Runjaica miała niekorzystny. Z 11 rozegranych w tym okresie spotkań warszawianie wygrali trzy, dwa zremisowali i doznali sześciu porażek.

Piotr Stokowiec przeciw byłym podopiecznym z Lechii miał już okazję prowadzić Zagłębie. W kwietniu w Lubinie walczący o utrzymanie „Miedziowi” zremisowali z gdańskim rywalem 2:2, choć przegrywali 0:2. Teraz role się odwróciły i to gospodarze przystąpią do meczu w roli faworyta. Zagłębie miało serię pięciu występów bez porażki, ale w poprzedniej kolejce uległo w Łodzi Widzewowi 0:3, a w środę z Pucharu Polski wyeliminował je drugoligowy Motor Lublin. Jednak 17 punktów i 12. pozycja w tabeli to coś, na co kibice i piłkarze Lechii chętnie by się zamienili, bo biało-zieloni zgromadzili tylko osiem „oczek” i wyprzedzają wyłącznie Miedź Legnica.

Kolejna potyczka z trenerskimi podtekstami odbędzie się w Mielcu, gdzie nadspodziewanie dobrze spisująca się Stal podejmie Wisłę. Gospodarzy od poprzedniego sezonu prowadzi urodzony w Płocku Adam Majewski, który w Wiśle występował jako piłkarz, a później zdobywał szkoleniowe szlify. Jako pierwszy trener „Nafciarzy” jednak nie prowadził, a szansę dostał w najpierw w pierwszoligowym Stomilu Olsztyn, a później trafił do Mielca, gdzie 49-latek osiąga wyniki przerastające oczekiwania. Stal z 22 pkt jest szósta w tabeli i jeśli w sobotę wygra, to wyprzedzi chwalonych od początku rozgrywek za styl i skuteczność płocczan, prowadzonych przez Słowaka Pavola Stano. Będzie to pojedynek nie tylko szkoleniowców, ale i czołowych strzelców ligi – Holendra Saida Hamulica ze Stali, który zdobył dotychczas siedem goli, i Hiszpana Davo z Wisły, który ma osiem trafień i wraz ze swoim rodakiem Jesusem Imazem z Jagiellonii Białystok jest najskuteczniejszy. W roli trenera najsłabszej do tej pory w stawce Miedzi zadebiutuje Grzegorz Mokry. Zadanie w pierwszym spotkaniu czeka go trudne, bo legniczanie w meczu beniaminków zagrają w Łodzi z czwartym w tabeli Widzewem.

Ze względu na rozgrywane w środku tygodnia mecze Pucharu Polski 14. kolejka zakończy się w poniedziałek, na który zaplanowano dwa spotkania.

Program 14. kolejki:
21 października, piątek
Widzew Łódź – Miedź Legnica (godz. 20.30)
22 października, sobota
PGE FKS Stal Mielec – Wisła Płock (15.00)
Legia Warszawa – Pogoń Szczecin (17.30)
Raków Częstochowa – Korona Kielce (20.00)
23 października, niedziela
Warta Poznań – Górnik Zabrze (12.30, Grodzisk Wlkp.)
Śląsk Wrocław – Jagiellonia Białystok (15.00)
Cracovia Kraków – Lech Poznań (17.30)
24 października, poniedziałek
Piast Gliwice – Radomiak Radom (18.00)
KGHM Zagłębie Lubin – Lechia Gdańsk (20.30)

bnn/pap

Redakcja

Poprzedni

Dużo rozczarowań

Następny

Rana musi się wykrwawić do końca