Lech Poznań przerwał piękny sen piłkarzy III-ligowej Olimpii Grudziądz o zdobyciu Pucharu Polski. W półfinałowym spotkaniu wygrał na wyjeździe 3:0 i w finale 2 maja zagra w Warszawie z Rakowem Częstochowa.
Już sama obecność zespołu Olimpii Grudziądz w półfinale Pucharu Polski była gigantyczną sensacja, zważywszy na fakt, że trzecioligowcy w drodze do tej fazy rozgrywek wyeliminowali m.in. dwa zespoły z PKO Ekstraklasy – Wartę Poznań i Wisłę Kraków, a wcześniej rezerwy Lecha Poznań oraz Nowy Dwór Mazowiecki, który z kolei wcześniej wyeliminował z rozgrywek czołową ekipę ekstraklasy Lechię Gdańsk. Trener Lecha Maciej Skorża nie zlekceważył więc niżej notowanego rywala, ale też jego piłkarze nie wyszli na boisko specjalnie przejęci. Lechici w drodze do półfinału nie stracili nawet gola i nie inaczej było też na boisku w Grudziądzu. Dysproporcja w umiejętnościach między zespołami była ogromna i gospodarze nie mieli wiele do powiedzenia w starciu z walczącymi o mistrzostwo Polski lechitami. Olimpia przegrała 0:3 po golach Dawida Kownackiego i Barry’ego Douglasa (dwa), ale w historii rozgrywek o Puchar Polski klub z Grudziądza zapisał się wielkimi literami.
Lech spotkanie z Olimpią rozegrał we wtorek, natomiast w środę w Częstochowie Raków w drugim półfinałowym meczu podejmował Legię Warszawa. Ekipa „Kolejorza” z zainteresowaniem czekała na wynik tego starcia, bo ze zwycięzcą 2 maja zagra na Stadionie Narodowym w Warszawie o Puchar Polski. Niespodzianki nie było. Broniący wywalczonego przed rokiem Pucharu Polski częstochowianie grali przeciwko Legii już po raz trzeci w tym sezonie. W ligowych potyczkach pokonali „Wojskowych” na wyjeździe 3:2, a w rewanżu u siebie zremisowani z nimi 1:1. W środę odebrali legionistom szansę na uratowanie sezonu i możliwość zdobycia trofeum, które zapewnia też prawo gry w kwalifikacjach europejskich pucharów. W 5. minucie Mateusz Wdowiak pokonał bramkarza Legii i zapewnił tym trafieniem swojej drużynie awans do finału. Przed rokiem Raków w finale pokonał Arkę Gdynia 2:1. Czy poradzi sobie z Lechem?