Padł nowy rekord zarobków w światowym sporcie. 27-letni baseballista Mike Trout podpisał z klubem Los Angeles Angels 12-letni kontrakt na astronomiczną kwotę 430 mln dolarów.
Trout pobił dotychczasowy rekord należący do meksykańskiego pięściarza Saula „Canelo” Alvareza, który zawarł z agencją DAZN umowę na stoczenie w ciągu pięciu lat jedenastu walk, za co miał zagwarantowane wynagrodzenie w łącznej kwocie 365 mln dolarów. Natomiast w amerykańskiej lidze baseballu (MLB – Major League Baseball) do tej pory rekordzistą był Bryce Aron Maks Harper, który za 13 lat gry w drużynie Philadephia Phillies ma zagwarantowane w kontrakcie wynagrodzenie w wysokości 330 mln dolarów.
Kim jest zawodnik, któremu w ciemno oferuje się blisko 36 mln dolarów pensji rocznie przez 12 lat? Trout występuje w Angels na pozycji tzw. zapolowego. Został wybrany w drafcie w 2009 roku z numerem 25. W MLB zadebiutował w drużynie Angels 8 lipca 2011 roku w meczu z Seattle Mariners w wieku 19 lat i od razu został wybrany do „Meczu Gwiazd” sezonu oraz został uznany za najlepszego debiutanta ligi. W marcu 2014 podpisał nowy, sześcioletni kontrakt wart 144,5 miliona dolarów, a teraz kolejny na kwotę 430 mln dolarów.
Dla porównania – Marcin Gortat w swoim ostatnim jak do tej pory kontrakcie w NBA, z Washington Wizards, miał zagwarantowane przez pięć sezonów 60 mln dolarów. Ostatnią transzę tego kontraktu, 13 mln dolarów, przejął ostatni klub Polaka, Los Angeles Clippers, ale jak już powszechnie wiadomo, w lutym tego roku spłacił do końca kontrakt Gortata i zaraz potem zrezygnował z jego usług. W amerykańskich ligach tak to działa, więc Mike Trout.