6 listopada 2024

loader

Siatkarska Liga Mistrzów w Polsce

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle będzie organizatorem pierwszego, a PGE Skra Bełchatów drugiego turnieju siatkarskiej Ligi Mistrzów. Taką decyzję podjęła Europejska Federacja Siatkówki (CEV).

Podyktowała ją troska o bezpieczeństwo i zdrowie uczestników Ligi Mistrzów. Władze CEV w porozumieniu z federacjami oraz po konsultacjach z klubami uczestniczącymi w tych elitarnych rozgrywkach podjęły decyzję o odejściu od tradycyjnej formuły, wedle której w fazie grupowej grano systemem każdy z każdym u siebie i na wyjeździe. Ponieważ uznano, że w czasie pandemii kluczowe dla bezpieczeństwa będzie ograniczenie wyjazdów, zespoły rywalizować będą w formule turniejowej. Zmagania rozpoczną się na początku grudnia, a ostatnie turnieje zostaną rozegrane pod koniec lutego. Dwa nasze zespoły uczestniczące w Lidze Mistrzów CEV, Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i PGE Skra Bełchatów, w ogóle unikną wyjazdów, bo pierwszy turniej grupy A rozegrany zostanie w dniach 8-10 grudnia w Kędzierzynie-Koźlu, natomiast turniej rewanżowy odbędzie się w Bełchatowie w terminie 26-28 stycznia 2021 roku. Oprócz naszych drużyn o awans do fazy play off rywalizować będą Fenerbahce Stambuł i belgijski Lindemans Aalst.
Prezes ZAKSY Sebastian Świderski przyznał, że decyzja CEV w obecnej sytuacji związanej z pandemią jest najlepszym z możliwych rozwiązań. „Dla nas możliwość zorganizowania turnieju w Kędzierzynie-Koźlu to dodatkowy atut, bo będziemy grali na własnym obiekcie, ale chyba najważniejsze jest to, że unikniemy konieczności podróżowania po całej Europie. Liczymy, że pandemia do grudnia osłabnie i organizacja turnieju będzie możliwa. Mogę jednak zapewnić , że dostosujemy się do wszystkich wytycznych i wymogów, jakie zostaną nam postawione zarówno przez Europejską Federację Siatkówki, jak i organy sanitarne w naszym kraju. Wierzę w mój zespół i w to, że turniej którego organizację nam powierzono będzie początkiem jego drogi nie tylko do kolejnej rundy Ligi Mistrzów” – stwierdził Świderski.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Klęska Brodnickiej w Las Vegas

Następny

Wyrzucają PZG za długi

Zostaw komentarz