Agnieszka Radwańska
Pierwszego dnia zmagań w US Open liderka rankingu WTA Simona Halep odpadła po porażce z Estonką Kaią Kanepi. W cieniu tej gigantycznej sensacji z turniejem niemal niepostrzeżenie pożegnały się dwie polskie tenisistki – Agnieszka Radwańska i Magda Linette.
W nowojorskim turnieju naszej wciąż jeszcze najlepszej tenisistce nigdy nie wiodło się rewelacyjnie, bo ani razu nie przebiła się w nim do ćwierćfinału, a jej najlepszym wynikiem była IV runda (1/8 finału). Przed 12 laty krakowianka zadebiutowała na kortach Flushing Meadows jako kwalifikantka i dotarła do II rundy. W 2007 roku w drodze do 1/8 finału wyeliminowała Rosjankę Marię Szarapową, ówczesną wiceliderkę rankingu WTA i obrończynię tytułu, czym wzbudziła taką sensację, że trafiła na okładkę „New York Timesa”. Tegoroczny US Open był dla Radwańskiej pierwszym wielkoszlemowym turniejem od Wimbledonu 2007, w którym nie została rozstawiona. Nic niestety nie zapowiada, żeby najlepsza polska tenisistka ostatniej dekady miała jeszcze chęć zatrzymania się w swoim odwrocie.
W tym roku przed pierwszym pojedynkiem w US Open, z 31-letnia Niemką Tatjaną Marią, rozegrała tylko 25 meczów, ale w trzech ostatnich turniejach w jakich zagrała odpadał już w I rundzie. Tuż przed nowojorską imprezą Radwańska spadła w rankingu WTA z 39. na 48. miejsce, ale jej rywalka, mająca polskie korzenie Tatjana Maria, była klasyfikowana jeszcze niżej, bo na 60. pozycji. Ta różnica na korcie nie miała jednak żadnego znaczenia. Wygląda na to, że Radwańska już nie trenuje tak intensywnie jak powinna i jeździ na turnieje po prostu nieprzygotowana fizycznie do gry na profesjonalnym poziomie. Dlatego nie jest już w stanie nawiązać wyrównanej walki z zawodniczkami z czołówki, a teraz zaczęła przegrywać także z niżej notowanymi.
Krakowianka trwoni lekką ręką swoje dawne zdobycze i niewykluczone, że zniechęcona klęskami odpuści sobie także azjatycką część sezonu, w której ma do obrony sporo rankingowych punktów. Może więc zjechać w światowej hierarchii tenisistek jeszcze niżej, nawet pod koniec pierwszej setki zestawienia, a to może skutkować tym, że straci też dzierżoną od dekady pozycję rakiety numer 1 w polskim kobiecym tenisie. Co prawda znajdująca się jeszcze za jej plecami na światowej liście Magda Linette też w US Open odpadła w I rundzie, ale ona przynajmniej przegrała na korcie centralnym z samą Sereną Williams.
Legendarnej amerykańskiej tenisistce, która w Nowym Jorku gra o 24. wielkoszlemowy tytuł w karierze, już pierwszego dnia imprezy ubyła jedna z najgroźniejszych przeciwniczek – Simona Halep. Rumunka niespodziewanie przegrała ze znacznie niżej notowaną Estonką Kaią Kanepi 2:6, 4:6. Była tym tak sfrustrowana, że na początku drugiego seta roztrzaskała rakietę. Nic to jednak nie pomogło i aktualna liderka światowego rankingu odpadła z US Open już w 1. rundzie, co zdarzyło się po raz pierwszy w historii tego turnieju.