Iga Świątek wcześniej od Hurkacza zagwarantowała sobie udział w WTA Finals. Tym samym w tym roku jesteśmy świadkami historycznego wydarzenia jakim będzie występ dwójki Polaków w kończących sezon turniejach mistrzyń i mistrzów. Świątek i Hurkacz dołączą więc razem do Agnieszki Radwańskie i Wojciecha Fibaka, który w tych imprezach z powodzeniem grali.
Turniej WTA Finals 2021 odbędzie się w dniach 10-17 listopada. W rankingu WTA Race Singles, który wyłania osiem najlepszych zawodniczek w sezonie, Iga Świątek zajęła szóste miejsce. To był dla niej udany sezon. Awansowała do Top 10 światowej listy i nawet przez jakiś czas była czwartą rakietą świata. Wygrała też dwa mocno obsadzone turnieje – rangi WTA 500 w Adelajdzie i prestiżowy WTA 1000 w Rzymie.
Oprócz Świątek w Guadalajarze rywalizować będą: Białorusinka Aryna Sabalenka, Czeszki Barbora Krejcikova i Karolina Pliskova, Hiszpanki Garbine Muguruza i Paula Badosa, Greczynka Maria Sakkari oraz Estonka Anett Kontaveit, która do turnieju mistrzyń dostała się z dziewiątej pozycji dzięki rezygnacji broniąca tytułu Australijki Ashleigh Barty (w 2020 WTA Finals się nie odbył z powodu pandemii). Losowanie grup odbędzie się tuż przed rozpoczęciem turnieju. Mecze w sesji dziennej rozpoczynać się będę o godz. 21:00 czasu środkowoeuropejskiego, a w sesji nocnej od 2:30. Pula nagród w WTA Finals wynosi 5 mln dolarów, a triumfatorka zdobędzie 1500 punktów rankingowych.
Świątek po występie w turnieju w Indian Wells nie wróciła do Europy, tylko ostatnie trzy tygodnie spędziła w USA, w trenując w tej samej strefie czasowej i klimatycznej jaka panuje w Guadalajarze. Polka jest najmłodszą zawodniczką w stawce i choćby dlatego nie jest stawiana w gronie faworytek turnieju.