29 listopada 2024

loader

Tęsknią za Kowalczyk

Po zakończeniu sportowych karier przez Marit Bjoergen i Justynę Kowalczyk, na biegowych trasach króluje teraz niepodzielnie Therese Johaug. Nie cieszy się jednak w swoim kraju wielkim uznaniem.

W plebiscycie na najlepszych norweskich sportowców mijającego roku dziennika „Verdens Gang” Johaug zajęła dopiero trzecie miejsce, przegrywając z piłkarką Adą Hegerberg, która zajęła drugą lokatę oraz z mistrzem świata na 400 metrów przez płotki Karstenem Warholmem, który w plebiscycie zwyciężył. W pierwszej dziesiątce plebiscytu, biegi narciarskie poza Johaug reprezentuje jeszcze tylko czwarty w zestawieniu Johannes Klaebo. W komentarzach dominowały z tego powodu nostalgiczne tony, bo przecież dotąd panowało powszechne przekonanie, iż biegi narciarskie są w Norwegii sportem narodowym, jak futbol w Brazylii czy krykiet w Indiach.

Co się więc stało, że przedstawiciele tego sportu zaczęli ustępować we wskaźnikach popularności reprezentantom lekkoatletyki i piłki nożnej? Dziennik „Dagbladet” postawił w swoim redakcyjnym komentarzu tezę, że „czas złotej ery biegów narciarskich minął wraz z zakończeniem kariery przez Justynę Kowalczyk, której pojedynki z Marit Bjoergen elektryzowały całą Norwegię”. Dodajmy, nie tylko pojedynki na biegowych trasach, także utarczki słowne do jakich między nimi dochodziło z powodu stosowanych przez norweska gwiazdę anabolicznych leków na astmę. Tegoroczna edycja Tour de Ski nie budzi już w Norwegii dawnego zainteresowania, bo jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji było dla wszystkich jasne, że jeśli Johaug nie przeszkodzi jakiś wyjątkowy pech, to wiadomo że to ona wygra zawody i pozbawi kibiców tak cenionych przez nich emocji do ostatnich sekund i metrów, jakie przez wiele lat gwarantowała im polska gwiazda w starciach z norweskimi rywalkami”. Już pierwszy etap Tour de Ski, bieg na 10 km technika dowolną, potwierdził te prognozy. Johaug, która w tym sezonie prowadzi w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, potwierdziła wysoką formę.

 

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Kubacki może wygrać 68. TCS

Następny

Królowa nie ceni Lewisa

Zostaw komentarz