We wtorek 1 września po długiej i ciężkiej chorobie w opolskim szpitalu zmarł Jerzy Szczakiel, pierwszy polski indywidualny mistrz świata na żużlu. Tytuł wywalczył w 1973 roku na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Miał 71 lat. O jego śmierci jako pierwsze poinformowało Radio Opole.
Jerzy Szczakiel przez całą sportową karierę związany był z Kolejarzem Opole. Gdy w 1973 roku zdobywał mistrzostwo świata, miał 24 lata. Jego sukces na trybunach Stadionu Śląskiego w Chorzowie oklaskiwało ponad sto tysięcy widzów. Po 20 wyścigach Szczakiel miał na koncie tyle samo punktów (13), co legendarny już wówczas nowozelandzki żużlowiec Ivan Mauger. O tym, który z nich zdobędzie mistrzowski tytuł, musiał przesądzić dodatkowy bieg, w którym Mauger najpierw spóźnił się na starcie, a potem atakując prowadzącego Polaka zaliczył upadek. Trzecie miejsce na podium zajął wówczas inny z polskich żużlowców, Zenon Plech. Na równie spektakularny triumf naszych zawodników w światowym czempionacie fani speedway’a w Polsce musieli czekać 37 lat. Dopiero w 2010 roku sukces Szczakiela powtórzył Tomasz Gollob, który wygrał cykl zawodów Speedway Grand Prix, którego zwycięzca otrzymuje też tytuł indywidualnego mistrza świata na żużlu. Na kolejny mistrzowski tytuł musieliśmy czekać do 2019 roku, kiedy to w SGP zwyciężył Bartosz Zmarzlik.
Sukces Szczakiela, choć nieoczekiwany, nie był bynajmniej przypadkowy. Urodzony w Grudzicach żużlowiec całą karierę na żużlowym torze spędził w jednym klubie, Kolejarzu Opole. Trafił do niego w 1967 roku, a już dwa lata później wygrał Turniej o Srebrny Kask, zadebiutował w rozegranym w Rybniku finale indywidualnych mistrzostw Polski, który ukończył na 5. miejscu, a wraz z zespołem Kolejarza Opole wygrał zmagania w II lidze i awansował do żużlowej ekstraklasy, w której rok później opolski zespół wywalczył brązowy medal. W 1971 roku Szczakiel osiągnął pierwszy znaczący sukces na arenie międzynarodowej, zdobywając wraz z Andrzejem Wyglendą mistrzostwo świata w jeździe parami. Ich zwycięstwo było wielką sensacją, bo nie przegrali wtedy żadnego wyścigu i pokonali reprezentantów największych ówczesnych potęg w światowym żużlu. Wyglenda popisywał się wtedy wspaniałą jazdą przy krawężniku, a Szczakiel szalał przy bandzie. Swój największy sukces opolanin osiągnął jednak w pojedynkę dwa lata później. Zdobyty w Chorzowie tytuł indywidualnego mistrza świata zapewnił mu ogromną popularność, czego dowodem choćby trzecie miejsce w plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na najlepszego sportowca 1973 roku w Polsce. Pierwsze dwa miejsca zajęli wtedy nasi wybitni kolarze – Ryszard Szurkowski i Stanisław Szozda.
Rok po tym sukcesie znowu na szczęśliwym dla niego Stadionie Śląskim Szczakiel dorzucił do swojej kolekcji trofeów brązowy medal w drużynowych mistrzostwach świata. W ekipie biało-czerwonych oprócz niego jechali w tych zawodach jeszcze Zenon Plech, Jan Mucha, Andrzej Jurczyński i Andrzej Tkocz. Niestety, świetnie rozwijającą się karierę Szczakiela wyhamowały jednak kontuzje. Podczas jednego z treningów nie opanował motocykla i z ogromną siłą uderzył plecami o nawierzchnię toru w Opolu, co spowodowało odnowienie się dokuczającego mu już wcześniej urazu kręgosłupa. W 1977 roku podczas zawodów w Częstochowie w upadku złamał nogę i mimo starań nie odzyskał w niej pełnej sprawności. W końcu posłuchał rad lekarzy i w 1979 roku w wieku 30 lat postanowił zakończyć sportową karierę.
Przez kilka lat próbował sił w roli trenera, ale szybko zmienił zajęcie i zyskał uznanie jako ceniony ekspert i komentator. Został umieszczony w Galerii Sław Żużlowej Reprezentacji Polski, na jego cześć co roku na gali żużlowej PGE Ekstraligi przyznaje się nagrody – „Szczakiele”. Od 2002 corocznie na torze w Opolu organizował turniej żużlowy „Mistrz Świata Jerzy Szczakiel zaprasza”. W 1977 roku na motywach jego biografii powstał film fabularny „Poza układem”, nakręcony w 1977 przez Jana Rutkiewicza, w którym główną rolę zagrał Krzysztof Stroiński.
Szczakiel wzorem wielu byłych sportowców o znanych nazwiskach próbował zaistnieć też w polityce, lecz bez powodzenia. Kandydował z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego w wyborach samorządowych w 2014 i 2018 do sejmiku województwa opolskiego oraz w wyborach parlamentarnych w 2015 do Sejmu.
Ostatnie tygodnie legendarny żużlowiec spędził w szpitalu w Opolu, gdzie we wtorek nad ranem zmarł.