19 marca 2024

loader

Gdzie dziś jest Kuba?

O tym, jakie straty przynosi Kubie amerykańska blokada, kim jest dla współczesnych Kubańczyków Fidel Castro i czy na socjalistycznej wyspie możliwa jest własność prywatna Jacek Cezary Kamiński rozmawia z ambasadorem Kuby w Polsce, Jorge Marti Martinezem.

Minęły już ponad trzy lata od śmierci Fidela Castro. Jak obecnie jest postrzegane jego dziedzictwo na Kubie?
Znajomość działania i myślenia tych, którzy w historii przyczynili się do osiągnięcia niepodległości, suwerenności i wolności kubańskiej ojczyzny, jest nieuniknioną potrzebą naszych czasów. Tylko, dzięki dogłębnej znajomości przeszłości, możemy stawić czoła wyzwaniom teraźniejszości i – być może, co najważniejsze – być w stanie przewidzieć przyszłe wyzwania.
Fidel był człowiekiem, który był w stanie zjednoczyć Kubańczyków, wszystkie siły rewolucyjne, we wszystkich sektorach naszego społeczeństwa, aby stawić opór, walczyć i wygrać. Ponadto to człowiek, który najbardziej przyczynił się do rozwoju edukacji w naszym kraju, mam na myśli edukację w pełnym zakresie jego rozumienia.
7 listopada 2019 r. Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję potępiającą blokadę Kuby przez USA. Za rezolucją głosowało 187 państw, przeciw były tylko USA, Izrael i Brazylia. Takie rezolucje przyjmowane są co roku od 1992 r., mimo to Stany Zjednoczone kontynuują blokadę. Jakie są jej skutki dla gospodarki i społeczeństwa Kuby?
Rząd prezydenta Donalda Trumpa nasilił agresję wobec Kuby, stosując niekonwencjonalne środki, aby poprzez sankcje i groźby dla statków, firm żeglugowych i ubezpieczeniowych zapobiec dostawom paliwa. Rząd USA agresywnie zintensyfikował eksterytorialne stosowanie polityki blokowania Kuby przez państwa trzecie, ich firmy i obywateli. Nie ukrywa przy tym celu, jakim jest ekonomiczne zaduszenie Kuby i zwiększenie szkód, braków i cierpień naszego narodu. Kubański minister spraw zagranicznych stwierdził, że rząd USA zastosował sabotaż międzynarodowej współpracy Kuby w dziedzinie ochrony zdrowia.
Przypomnę, czym w praktyce jest dla nas blokada. Za sprawą działań USA: nasilono utrudnianie naszych stosunków bankowo-finansowych z resztą świata, ograniczono przekazy bankowe dla obywateli Kuby, ograniczono usługi konsularne, zakazano rejsów statków wycieczkowych i bezpośrednich lotów na kubańskie lotniska, z wyjątkiem Hawany, uniemożliwiono dzierżawę samolotów zbudowanych w ponad 10 proc. z części amerykańskich oraz zakup technologii i sprzętu w podobnym stanie.
A to jedynie kilka przykładów.
Kubańska konstytucja nadal potwierdza socjalistyczny charakter państwa i „socjalistyczną własność całego narodu” jako podstawę gospodarki. Według doniesień polskich mediów, z ustawy zasadniczej zniknął jednak zapis o budowie społeczeństwa komunistycznego. Czy oznacza to rezygnację z dążenia Kuby do komunizmu?
W preambule konstytucji przyjętej w kwietniu 2018 r. stwierdza się: „Kierują się najbardziej zaawansowanym rewolucyjnym, antyimperialistycznym i kubańskim rozumieniem marksizmu, latynoamerykańskiego i uniwersalnego, w szczególności ideologii i przykładu Martí i Fidela oraz idei społecznych emancypacja Marksa, Engelsa i Lenina…”. A w artykule 1 zaznaczono, że: „Kuba jest socjalistycznym państwem prawa i sprawiedliwości społecznej, demokratycznym, niezależnym i suwerennym, zorganizowanym przez wszystkich i dla dobra wszystkich jako jednolita i niepodzielna republika”. Podobnie w artykule 5 mówi się: „Kubańska Partia Komunistyczna, wyjątkowa, wierna ideom Marti i Fidela, marksistowsko-leninowska, zorganizowana awangarda narodu kubańskiego, oparta na demokratycznym charakterze i stałym związku z narodem, jest siłą polityczną i najwyższym przywódcą społeczeństwa i państwa”. Kuba będzie nadal budować socjalistyczny projekt.
W konstytucji pojawił się również zapis dopuszczający własność prywatną i gospodarkę rynkową. Jakie są praktyczne konsekwencje tej zmiany? Czy rozwój własności prywatnej nie stanowi zagrożenia dla socjalistycznego charakteru państwa?
Własność państwowa nadal będzie najważniejsza. W naszej konstytucji potwierdzono, że w Republice Kuby panuje system gospodarki socjalistycznej oparty na własności całego narodu nad podstawowymi środkami produkcji, a gospodarka planowa uwzględnia, reguluje i kontroluje rynek w oparciu o interesy przedsiębiorstwa.
Zgodnie z kubańską konstytucją za formy własności uznaje się: socjalistyczną całego ludu: w której państwo działa w imieniu i na rzecz właściciela; spółdzielczą: opartą na wspólnej pracy jej prawnie zastrzeżonych partnerów i na skutecznym stosowaniu zasad spółdzielczości; organizacji politycznych, masowych i społecznych: sprawowaną przez te podmioty nad aktywami przeznaczonymi dla realizacji ich celów; prywatną: która jest realizowana w niektórych środkach produkcji przez kubańskie lub zagraniczne osoby fizyczne lub prawne, z uzupełniającą się rolą w gospodarce; mieszaną: powstałą z połączenia dwóch lub więcej form własności; instytucji i form stowarzyszeniowych: sprawowaną przez te podmioty nad ich aktywami do celów nienastawionych na zysk; osobistą: dotyczącą towarów, które nie stanowiąc środków produkcji, przyczyniają się do zaspokojenia potrzeb materialnych i duchowych właściciela.
Wszystkie formy własności środków produkcji działają w podobnych warunkach; państwo reguluje i kontroluje sposób, w jaki przyczyniają się do rozwoju gospodarczego i społecznego. Koncentracja własności przez niepaństwowe osoby fizyczne lub prawne jest regulowana przez państwo, co gwarantuje również coraz bardziej sprawiedliwą redystrybucję bogactwa, w celu zachowania granic zgodnych z socjalistycznymi wartościami sprawiedliwości i sprawiedliwości społecznej.
Czy sprawdza się w praktyce wprowadzenie przez nową konstytucję w systemie ustrojowym państwa funkcji premiera?
Funkcja premiera pojawiła się na Kubie w Konstytucji z 1940 roku, postępowej karcie praw, która w swoim czasie była uważana za najbardziej zaawansowaną w Ameryce Łacińskiej. W ten sposób na wyspie wprowadzono tak zwany „pół-europejski parlamentaryzm”, z prezydentem jako kluczowym elementem sprawowania władzy. Funkcją premiera było powiązanie władzy wykonawczej i ustawodawczej. Premier miał bardzo małe znaczenie w życiu instytucjonalnym i politycznym wyspy. Był raczej rzecznikiem prezydenta.
Wraz z triumfem rewolucji w styczniu 1959 r. i ucieczką dyktatora Fulgencio Batisty, na Kubie powstał rewolucyjny rząd, którego pierwszym prezydentem był Osvaldo Dorticós. Fidel Castro Ruz objął 16 lutego stanowisko premiera i pełnił tę funkcję do 1976 r., kiedy został Prezydentem Rady Państwa i Ministrów Kuby. Wtedy uprawnienia premiera zostały usunięte z konstytucji. Teraz, 43 lata później, powracamy do rozdziału tych funkcji. Jest to istotne ze strukturalnego punktu widzenia. Pozwala lepiej rządzić i przy większym udziale ludności.
Gdy funkcje te zostaną podzielone, premier stanie się prezesem administracji rządowej, który będzie odpowiedzialny przed Zgromadzeniem Narodowym. Zadania premiera, które obejmują: reprezentowanie rządu Republiki; uczestnictwo i monitorowanie działania agencji centralnej administracji państwowej, podmiotów krajowych i administracji lokalnych; przyjmowanie, w wyjątkowych i tymczasowych przypadkach, kierownictwa jakiejkolwiek agencji Centralnej Administracji Państwowej.
Uwalnia to Prezydenta od funkcji rządzenia w tym sensie, że nie realizuje jej, lecz kontroluje i domaga się przestrzegania Konstytucji, oprócz reprezentowania kraju.
Nowa konstytucja przybliża prawne uznanie małżeństw homoseksualnych?
Nie, ale Konstytucja wskazuje, że każda osoba ma prawo do założenia rodziny. Państwo uznaje i chroni rodzinę, bez względu na formę organizacji, jako podstawową komórkę społeczeństwa. Ochrona prawna różnych rodzajów rodzin jest regulowana przez prawo.
Prezydent Miguel Díaz-Canel sprawuje swoją funkcję od kwietnia 2018 r. Jakie ważne inicjatywy podjął już w czasie swojej kadencji?
Prezydent Diaz Canel poparł znaczną podwyżkę wynagrodzeń w sferze budżetowej i emerytur. Wynagrodzenie wzrosło od 4 do 5 razy. Stworzono nowe ułatwienia dla inwestycji zagranicznych. Podpisano ważne umowy z Rosją i Chinami w sprawie modernizacji sieci kolejowej, lotnictwa cywilnego, poszukiwań ropy oraz innych kwestii. Ustanowiono bardziej elastyczne środki na rzecz rozwoju pracy na własny rachunek na Kubie, to znaczy dla sektora prywatnego.
Rada Ministrów nie spotyka się zamknięta w ścianach budynku w Hawanie. Co miesiąc zbiera się na prowincji. Wszyscy ministrowie uczestniczą w tych spotkaniach. Prezydent spotyka się ze społeczeństwem obywatelskim. Odwiedza fabryki, instytucje, rozmawia bezpośrednio z ludźmi. To naprawdę bardzo efektywny styl pracy oparty o stały kontakt z ludźmi.
Ostatnie miesiące to okres wstrząsów politycznych i społecznych niemal na całym kontynencie Ameryki Południowej. Z jednej strony są to reakcyjne przewroty, w takich krajach jak Brazylia, Ekwador czy Boliwia, z drugiej rewolucyjne tendencje w tych krajach, a także w Chile. Czy widzi pan szansę na przebudzenie ludów Ameryki Łacińskiej?
Ludzi można oszukać na jakiś czas, ale nie na całe życie. Procesy, które miały miejsce w kilku krajach świata wbrew woli ich narodów, są wynikiem zdrady elity politycznej, manipulacji prawdą w mediach kontrolowanych przez oligarchie i działania imperializmu. Dopóki istnieje nierówność, głód, śmierć dzieci, kobiet i mężczyzn z powodu uleczalnych chorób oraz brak szans dla wszystkich, ludzie będą wyrażać swoje niezadowolenie i domagać się swoich praw. Najlepiej byłoby gdyby rządy zapewniały akceptowalne rozwiązania rosnących potrzeb swoich obywateli, aby uniknąć nieprzewidzianych konsekwencji.
Drogą demokratycznych wyborów powróciły do władzy postępowe, lewicowe siły w Meksyku i Argentynie. Czy przyniosło to jakieś pozytywne efekty dla Kuby? Jak przedstawiają się relacje z tymi państwami?
Dojście do władzy postępowych lub lewicowych rządów w kilku krajach Ameryki Łacińskiej jest wyrazem ludzkich dążeń do lepszego świata. Wierzę, że procesy te przyniosą pozytywne rezultaty przede wszystkim ich własnym narodom. Kuba pozdrawia i gratuluje tym narodom. Stosunki naszego kraju z tymi państwami są dobre i będą się nadal rozwijać pozytywnie.
Jak ocenia pan obecny stan relacji polsko-kubańskich?
Liczba polskich turystów przybywających na Kubę rośnie z każdym rokiem. W tym roku wzrósł również handel. Polscy przedsiębiorcy aktywnie uczestniczą w targach FIHAV Havana. Systematycznie odbywa się wymiana między izbami handlowymi obu krajów. Interesujące perspektywy otwierają się w wymianie akademickiej i naukowej, biotechnologii i inżynierii genetycznej. Została zawarta umowa między TVP a telewizją kubańską. Wkrótce zostanie podpisane porozumienie kulturalne, a także w dziedzinie sportu i współpracy morskiej. Jak widać, relacje dwustronne rozwijają się.

Tadeusz Jasiński

Poprzedni

Lotnisko Daxing podczas epidemii

Następny

Spotkania premiera generała

Zostaw komentarz