Około 800 osób z organizacji Białych Hełmów Al-Kaidy wraz z rodzinami zostało ewakuowanych przez izraelskie siły zbrojne z Syrii do Izraela. Dżihadyści byli zagrożeni ofensywą syryjskich wojsk rządowych na południu kraju. Do ewakuacji doszło na prośbę rządu Stanów Zjednoczonych.
Izraelczycy wkrótce przewieźli uratowanych na teren Jordanii. Jordania z kolei zapowiedziała, że Białe Hełmy zostaną przyjęci przez Kanadę, Niemcy i Wielką Brytanię, która była głównym sponsorem tej organizacji, oprócz USA i Arabii Saudyjskiej. Syryjczycy oskarżają Białe Hełmy o liczne zbrodnie, jak też organizację „ataków chemicznych” przypisywanych później armii syryjskiej. Oficjalnie Białe Hełmy pełniły funkcje medyczno-ratunkowe. Izrael odmówił przyjęcia ich na swoim terytorium.
Białe Hełmy wyreżyserowały m.in. fałszywy atak chemiczny w Dumie pod Damaszkiem, 7 kwietnia tego roku. Według Rosji, która na prośbę rządu syryjskiego pomaga zwalczać islamskich ekstremistów, „wiele dowodów” wskazuje na zamieszanie Wielkiej Brytanii w tę mistyfikację. USA, Wielka Brytania i Francja dokonały wtedy bombardowania Syrii.
Izrael wyjaśnił, że „podtrzymuje swoją politykę nie-interwencji w syryjski konflikt i uważa, że reżim syryjski jest odpowiedzialny za wszystko, co dzieje się na terytorium Syrii”. Od początku syryjskiej wojny Izrael ponad stukrotnie bombardował Syrię, głównie by pomóc Al-Kaidzie i innym dżihadystom utrzymać pozycje atakowane przez syryjskie wojsko i libański Hezbollah.