Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła ustawę o zakończeniu działania Porozumienia o Przyjaźni miedzy Ukrainą i Rosją, podpisanego w maju 1997 roku.
Porozumienie, zgodnie z przyjętą ustawą (niepodpisana jeszcze przez prezydenta Poroszenkę, który jest autorem projektu, wniesionego pod obrady parlamentu 3 grudnia br.) przestanie obowiązywać 1 kwietnia 2019 roku. „Za” głosowało 227 deputowanych (Rada liczy 450 posłów), „przeciw” wystąpili deputowani Bloku Opozycyjnego.
Do dalszego pogorszenia relacji miedzy oboma skonfliktowanymi krajami doszło po incydencie w Cieśninie Kerczeńskiej, kiedy Rosja przejęła trzy okręty Marynarki Wojennej Ukrainy, które, zdaniem strony rosyjskiej, naruszyły jej wody terytorialne. Według Kijowa okręty znajdowały się na wodach międzynarodowych.
Zakończenie obowiązywania Porozumienia oznacza, że Ukraina nie będzie zobowiązana do m.in. dostosowywania obowiązującego prawa do wymogów dokumentu, zgodnie z art. 70 Konwencji Wiedeńskiej o prawie międzynarodowych porozumień. Oznacza to też, jak wskazują eksperci, początek procesu usuwania z porządku prawnego Ukrainy wszelkich innych bilateralnych porozumień miedzy tymi dwoma sąsiadującymi krajami. Jak zapowiedział minister spraw zagranicznych Ukrainy, Pawło Klimkin, rząd ukraiński rzeczywiście ma zamiar wypowiedzieć około 40 podobnych dokumentów o wzajemnej, ukraińsko-rosyjskiej współpracy.
„Według stanu na dzisiaj, brak jest cech wskazujących na dążenie Rosyjskiej Federacji, by usunąć naruszenia prawa i naprawić szkody uczynione ich nieprawnymi działaniami” – czytamy w uzasadnieniu Rady Najwyższej przyjętej ustawy.
– To populistyczne kroki – powiedział Kazbek Taisajew, członek komitetu rosyjskiej Dumy Państwowej do spraw krajów b. ZSRR – Wszystko związane jest z wyborami [prezydenckimi na Ukrainie – przyp. Red.] Rosja z Ukrainą nigdy nie walczyła i walczyć nie będzie.
W Rosji przebywa obecnie około 3 milionów obywateli Ukrainy, którzy tutaj pracują, a wysyłane przez nich do kraju pieniądze stanowią znaczącą część ukraińskiego budżetu. Utrudnienie wzajemnego przepływu siły roboczej, pieniędzy i kontaktów międzyludzkich będzie ogromnym utrudnieniem przede wszystkim dla strony ukraińskiej.