Skrajnie prawicowy prezydent i jego lewicowy rywal starli się podczas pierwszej debaty przed drugą turą wyborów prezydenckich. Swobodne zasady debaty pozwoliły kandydatom wędrować po scenie, wymieniając między sobą zaczepki i osobiste obelgi. Lula zaatakował nazywając Bolsonaro jako „małym dyktatorem” i „królem fake newsów”, podczas gdy Bolsonaro oskarżył Lulę o kłamstwo, korupcję i „haniebną” historię w dwugodzinnej debacie telewizyjnej, która odbyła się w niedzielę wieczorem.
Od samego początku Lula atakował swojego przeciwnika w sprawie mało odpowiedzialnego zarządzania pandemią Covid-19, która uczyniła Brazylię jednym z najbardziej pogrążonych w żałobie krajów z powodu ponad 10 proc. udziału kraju w całkowitej liczbie zmarłych osób zarażonych na świecie.
Wstając ze swojego miejsca, aby stanąć przed kamerą i spojrzeć widzowi w oczy, były prezydent wystosował serię ciosów słownych w kierunku Bolsonaro, które zmusiły obecnego prezydenta do poproszenia o „zmianę tematu”. „Co najmniej połowy z prawie 690 tys. zgonów można było uniknąć, gdyby nie twoje zaniedbanie i opóźnienie w zakupie szczepionek, w które przecież nie wierzysz” – grzmiał Lula.
Były lewicowy prezydent zaatakował przeciwnika również w sprawie Amazonii. Leseferyzm Bolsonaro spowodował gwałtowny wzrost stopnia wylesienia puszczy o 73 proc. w ciągu prawie czterech lat.
Lula przywołał również skandaliczną wypowiedź swojego kontrkandydata, którą ten wygłosił w lokalnych mediach po swojej podróży do biednej dzielnicy w stolicy Brazylii, gdzie spotkał grupę wenezuelskich dziewcząt. Prezydent powiedział, że zapytał grupę „trzech lub czterech bardzo ładnych 14-15-latkek”, czy mógłby „wejść do ich domu”, gdzie spotkał „15 lub 20 dziewczyn” przygotowujących się „do zarabiania na życie”. Kontrkandydat Luli powiedział, że w momencie gdy zobaczył dziewczyny „Poczuł iskrę”. Lula atakował ”Poczuł iskrę ? Z 14-letnią dziewczynką? Czy to ten mężczyzna, który broni rodziny?
Jednak nie wszystko poszło po myśli Luli
Lewicowy przywódca ugrzązł w defraudacji, która miała miejsce podczas jego prezydentury w półpublicznej grupie naftowej Petrobras, rozległej sprawie z udziałem kilku partii, w tym jego własnej. „Lula nie może właściwie poradzić sobie z kwestią korupcji” – napisał na Twitterze politolog Christian Lynch, wtórując innym analitykom. Przytłoczony stracił okazję do pogrzebania Bolsonaro.
Gdy zaczyna brakować argumentów należy przyczepić się do wieku
67-letni urzędujący prezydent nawiązywał do zaawansowanego wieku (76 lat) swojego lewicowego rywala, zanim podszedł do niego, dominując nad nim swoją wysoką posturą. „Zostań tam, blisko mnie” – zachęcał swojego przeciwnika ze złowrogim uśmiechem. I oskarżył go o wspieranie autorytarnych rządów jego rzekomego „przyjaciela” Daniela Ortegi, byłego rewolucjonisty stojącego na czele Nikaragui, „Strategia Bolsonaro polega nie tyle na obronie własnego mandatu, ile na utrzymywaniu go, za pomocą kłamstw, że wraz z powrotem Luli sytuacja Brazylijczyków może się pogorszyć” – pisze Christian Lynch.
Wyborcy udają się do urn 30 października, aby wybrać człowieka, który zostanie następnym prezydentem Brazylii. Obecnie lekką przewagę ma 76-letni ale wciąż charyzmatyczny Lula. „Stworzyliśmy najbardziej udany rząd w historii”, powiedział człowiek, który kierował Brazylią przez dwie kadencje, w latach 2003-2010. Co więcej, w tym czasie Jair Bolsonaro, ówczesny deputowany Rio de Janeiro, „nigdy nie wygłosił przemówienia przeciwko niemu”.
JAM