Tworzenie nowego rządu na Łotwie może zająć miesiąc – poinformował w poniedziałek prezydent tego kraju Egils Levits. Na podstawie wyników sobotnich wyborów parlamentarnych do Sejmu wejdzie siedem ugrupowań. Nowa Jedność (JV) z 18,97 proc, Związek Zielonych i Rolników (ZZS) z 12,44 proc, Zjednoczona Lista z 11,01 proc., Zjednoczenie Narodowe (NA) z 9,29 proc., Dla Stabilności! (S!) z 6,8 proc., Najpierw Łotwa (LPV) z 6,24 proc. i Postępowi z 6,16 proc. głosów.
W sobotnich wyborach najwięcej osób głosowało na partię Nowa Jedność obecnego premiera Kriszjanisa Karinsza.Na drugim i trzecim miejscu uplasowały się będący dotychczas w opozycji centrowy Związek Zielonych i Rolników oraz Zjednoczona Lista, skupiająca regionalnych polityków i przedsiębiorców. Łącznie do Sejmu weszło siedem z 19 kandydujących ugrupowań, a łotewski odpowiednik Lewicy partia „Postępowi” zdobyła 6,16 proc. głosów. Kampania wyborcza skupiona była głównie na kwestiach związanych z bezpieczeństwem, w kwestii rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Pięcioprocentowego progu wyborczego nie przekroczyła jedna z partii określanych jako rosyjskie – Socjaldemokratyczna Partia „Zgoda”, która w poprzednich wyborach uzyskała najwięcej głosów. Partia utraciła poparcie wśród etnicznych Łotyszy oraz zamieszkujących Łotwę Rosjan, którzy nie poparli „Zgody” ponieważ ugrupowanie wbrew ich oczekiwaniom zajęło krytyczne wobec polityki Kremla stanowisko ws. wojny na Ukrainie.
Przytoczony przez portal LSM łotewski politolog Kristians Rozenvalds ocenił, że wynik „Zgody” (4,8 proc.) to największa niespodzianka minionych wyborów. Jak dodał, porażka ugrupowania nie była dla niego szokująca, jednak prognozował, że partia przekroczy chociaż próg wyborczy.
Ekspert uważa też, że wyborcy nie głosowali na nowe pomysły, lecz wybierali „dyżurnego”. „Wielokrotnie mówiłem, że podczas tych wyborów wybierano nie nową linię, nie długoterminowy kurs (…), a wybierano dyżurnego” – podkreślił. „Podczas kryzysu wyborcy patrzą na polityków nie przez pryzmat najlepszych pomysłów. (…) Sytuacja wymaga tego, by wybrać, kto będzie dyżurnym. I najlepiej z tą rolą poradzi sobie ten, kto już stoi na warcie – tak uznali wyborcy” – wskazał ekspert.
Prezydent Levits, który po przeprowadzeniu negocjacji z przedstawicielami ugrupowań ma ogłosić kandydata na premiera, ocenił, że rozmowy w sprawie formowania rządu nie będą łatwe ze względu na to, że poszczególne formacje mają inne wizje – pisze LSM. Szef państwa prognozuje, że utworzenie rządu może zająć miesiąc. Obecny premier wyraził gotowość stanięcia na czele nowego rządu.
Łotewscy rosjanie zaczęli popierać różne partie
Wyniki sobotnich wyborów parlamentarnych na Łotwie pokazują, że łotewscy Rosjanie, stanowiący ok. 25 proc. mieszkańców kraju, nie wpisują się już w jedne ramy ideologiczne i popierają różne partie – podkreśla socjolog Arnis Kaktinsz, cytowany przez agencję BNS.
W tych wyborach kilka partii pokładało nadzieję w rosyjskojęzycznym elektoracie – zaznacza ekspert. W tym sensie – według niego – najlepiej poradziło sobie ugrupowanie Za Stabilność, które zdobyło 6,8 proc. i weszło do Sejmu.
„Ten wynik nie jest dużym dla partii, więc nie można stwierdzić, że Za Stabilność przejęła pozycję +głównej partii+ rosyjskojęzycznych” – podkreślił przy tym socjolog.
Podczas gdy w poprzednich wyborach rosyjskojęzyczny elektorat był dosyć jednorodny pod względem swoich wyborów politycznych, tegoroczne wybory pokazały, że grupa ta nie wpisuje się w te same ramy ideologiczne. Oznacza to, że ich głosy wędrują obecnie do szerszego spektrum politycznego – dodał szef ośrodka badającego opinię publiczną SKDS.
Według niego na taką zmianę wpłynęło kilka czynników, w tym rosyjski atak na pełną skalę na Ukrainę. Poskutkował on politycznym podziałem wśród ludności rosyjskojęzycznej.
„Widzimy, że są różne myśli i trendy. Wciąż są osoby żywiące ciepłe uczucia wobec prezydenta Rosji Władimira Putina, ale są też ci, którzy gwałtownie odizolowali się od Rosji” – kontynuował ekspert.
***
Frekwencja w sobotnich wyborach wyniosła 59 proc. i była wyższa, niż cztery lata temu. A także nie odnotowano żadnych poważnych incydentów. Jak zauważył Reuters wynik wyborów oznaczać będzie, że Łotwa nadal będzie należeć do krajów, które domagają się od UE bardziej zdecydowanych działań przeciw Rosji. Pogłębi się też z pewnością podział między Łotyszami, a rosyjskojęzyczną mniejszością.
ALF/PAP