9 listopada 2024

loader

Orban idzie za ciosem

Idąc za ciosem po referendum, w którym 98 proc. ważnych głosów było za odrzuceniem „możliwości osiedlania przez Unię Europejską na Węgrzech osób innych niż obywatele węgierscy”, premier Viktor Orban zaproponował zmiany konstytucji.

Najważniejsza polegałaby na wprowadzeniu następującego zapisu: „Osoby nie dysponujące prawem do swobodnego przemieszczania się i przebywania można osiedlić na Węgrzech tylko na rozpatrzoną jednostkowo przez władze węgierskie prośbę, na podstawie prawnej decyzji podjętej zgodnie z procedurą prawną uchwaloną przez parlament. Grupowe osiedlanie jest zakazane”.
Orban uzyskał poparcie na posiedzeniu klubu parlamentarnego jego partii Fidesz i chadeków.
Terminarz jest taki: do 10 października rząd złoży projekt zmian, aby 17 października doszło do debaty, 8 listopada parlament będzie mógł przegłosować poprawki i w połowie listopada konstytucja mogłyby wejść w życie po podpisaniu przez prezydenta.
Szef klubu, Lajos Kosa mówił, że referendum wyłoniło nową jedność ponadpartyjną, a „taka jednomyślna wola nas zobowiązuje”. Jeśli ochronimy przed nielegalną imigracją Węgry, to ochronimy Europę – oznajmił. Dodajmy, że frekwencja wyniosła tylko 43,91 proc., a więc wynik referendum można uznać za nieważny i niebyły.
Szykując samoobronę przed najazdem obcych, antyterroryści ćwiczyli w nocy ze środy na czwartek w jednej ze stacji metra w Budapeszcie. Byli także antyterroryści z Czech, Polski i Słowacji, a wydarzeniu przyglądali się premier Orban, ministrowie spraw wewnętrznych i obrony, burmistrz Budapesztu, eksperci zagraniczni, szefowie wywiadów i ambasadorzy.

trybuna.info

Poprzedni

Londyn? Tu Warszawa

Następny

Triumf Matkowskiego w Tokio