30 listopada 2024

loader

Tag: dramaturgia

W stulecie śmierci. Zapolska w Polsce i na świecie

W ciągu ostatniego półtorawiecza Polska wydała co najmniej trzy kobiety, które w uprawianych przez siebie dziedzinach nauki, kultury czy życia społecznego osiągnęły wyżyny, na jakie nie wdarły się przedstawicielki płci pięknej urodzone i wyrosłe gdziekolwiek indziej. Dwie z tych Polek znane są na całym świecie: nie było…

Powrót Gelmana, przypomnienie Koeniga

Starsi wiekiem czytelnicy „Trybuny” być może pamiętają rezonans, jaki w połowie lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku zyskała sobie u nas sztuka rosyjskiego dramatopisarza Aleksandra Gelmana „Protokół pewnego zebrania” – rzecz o tym, jak w pewnej radzieckiej fabryce brygada odmawia przyjęcia…

Rok Różewicza: Coś albo Świadkowie

Przed oczami dwóch przytroczonych do foteli mężczyzn pojawia się „coś”. Mężczyźni unikają bliższych określeń, bagatelizują obserwowane „coś”, by nie dopuścić do kontaktu, ustrzec się empatii. To sytuacja z dramatu Tadeusza Różewicza „Świadkowie, albo Nasza mała stabilizacja” (1964), ukazującego postępujący rozpad systemu wartości, niebezpieczny…

Nieobecni: Skakanki Jerzego Żurka (2)

W swoich dramatach Jerzy Żurek prowadził grę z przeszłością. Przywoływał dawne wydarzenia i ich bohaterów. Jeśli nie rzeczywistych, to dobrze znanych z kart literatury. To jego skakanka z historią. Przywoływał w sposób szczególny – przed tekstem debiutanckiej sztuki „Sto rąk, sto sztyletów” (1978) umieścił uwagę:…

Nieobecni: Skakanki Jerzego Żurka (1)

Kiedy pod koniec lat 70. Jerzy Żurek debiutował dramatem „Sto rąk sto sztyletów”, wszystko wskazywało na to, że objawił się nowy talent dramatyczny. Można się było spodziewać, że jego dramaty zagoszczą w repertuarze polskich scen. Zwłaszcza że niebawem…

Nie chodzi mi o skandal, lecz o namysł

–Staram się badać twarze polskiego kapitalizmu i kształty polskiej pamięci. Staram się pokazać, jak kapitalizm prostytuuje jednostki oraz grupy i pokazać, co dzieje się z naszą pamięcią historyczną – z Pawłem Demirskim, dramaturgiem i reżyserem rozmawia Krzysztof Lubczyński. O co Panu przede wszystkim chodzi…

Wielcy nieobecni: Bohdan Drozdowski

Zapowiadało się na nowe słowo w polskiej dramaturgii. Premierze, „Konduktu” Bohdana Drozdowskiego w reżyserii Marka Okopińskiego (1961) w teatrze zielonogórskim towarzyszyło poczucie wielkiego odkrycia. Nałożyła się na nie atmosfera skandalu, wywołana oskarżeniami o plagiat pod adresem Drozdowskiego ze strony Ryszarda Kapuścińskiego jako autora reportażu…