KNF, czyli cha, de i tede
Afera KNF, która wybuchła przed tygodniem („Przyszedł Chrzanowski do Czarneckiego”) pokazała, że pisowskie puszenie się zamianą „państwa teoretycznego” na państwo sprawne, silne i uczciwe można włożyć między bajki, niezależnie od tego, że niech nas ręka boska broni przed „silnym i sprawnym państwem” w kaczystowskim akurat wydaniu. …