Studenci spędzają z telefonem ponad 5 godzin dziennie. Badanie pokazuje, co to robi z mózgiem

Student korzystający ze smartfona podczas nauki
Student korzystający ze smartfona podczas nauki – badania pokazują, że częste sięganie po telefon sprzyja rozproszeniu uwagi i obniża koncentrację. Źródło: Unsplash / John Smith

Student korzystający ze smartfona podczas nauki – badania pokazują, że częste sięganie po telefon sprzyja rozproszeniu uwagi i obniża koncentrację. Źródło: Unsplash / John Smith

Nadmierne korzystanie ze smartfonów wiąże się z gorszą koncentracją, słabszymi nawykami nauki oraz problemami ze snem – wynika z badania wśród studentów prywatnego uniwersytetu w Nigerii. Analiza pokazuje, że relacja smartfon a koncentracja może przekładać się na codzienne funkcjonowanie mózgu młodych dorosłych. Co istotne, choć większość badanych deklarowała dobre zarządzanie czasem, ich układ nerwowy przez wiele godzin dziennie pozostawał w stanie ciągłego rozproszenia i nadmiernej stymulacji.

Takie wnioski płyną z pracy naukowej opublikowanej w The Open Public Health Journal. Badanie pt. „The Impact of Smartphone Use on Learning Effectiveness: A Case Study of College Students” przygotował międzynarodowy zespół naukowców pod kierownictwem Deborah T. Esan. Autorzy sprawdzali, w jaki sposób intensywne korzystanie z telefonu wpływa na zdrowie poznawcze młodych dorosłych, a więc na uwagę, przetwarzanie informacji oraz nawyki uczenia się. Innymi słowy: interesowała ich zależność smartfon a koncentracja oraz jej skutki w realnym życiu studenckim.

Badacze podkreślają, że smartfon stał się dziś nieodłącznym elementem życia akademickiego. Z jednej strony ułatwia naukę, komunikację i dostęp do wiedzy, a z drugiej – coraz częściej działa jak stały „rozpraszacz”. Dlatego problemem nie jest sama technologia, lecz sposób i intensywność jej używania, zwłaszcza wtedy, gdy telefon wchodzi w środek nauki, snu i regeneracji.

Studenci korzystający ze smartfonów podczas nauki – badania wskazują, że długotrwałe używanie telefonu może wpływać na koncentrację, jakość snu i funkcjonowanie poznawcze młodych dorosłych.
Źródło zdjęcia: Wikimedia Commons

Jak przeprowadzono badanie i dlaczego ma znaczenie dla zdrowia

Analiza objęła 382 studentów prywatnego Afe Babalola University w południowo-zachodniej Nigerii. Badanie miało charakter przekrojowy, a więc opisuje sytuację w konkretnym momencie. Jednocześnie zastosowano wieloetapowy dobór próby, a dane zbierano za pomocą wcześniej przetestowanego kwestionariusza. Następnie wyniki przeanalizowano statystycznie w programie SPSS (wersja 25), aby sprawdzić, jak smartfon a koncentracja oraz styl używania telefonu wiążą się z nauką i funkcjonowaniem na co dzień.

Średni wiek uczestników wynosił 20,5 roku (±3,2), a nieco ponad połowę stanowiły kobiety (52,4%). Co ważne, autorzy opisują też wiarygodność narzędzi: w teście powtórzeniowym uzyskano współczynnik alfa Cronbacha 0,80, co zwykle uznaje się za dobrą spójność wewnętrzną. Ponadto badanie miało zgodę komisji etycznej, a uczestnicy wyrazili świadomą zgodę.

Co więcej, poza ankietami naukowcy zastosowali model matematyczny dotyczący SAR (Specific Absorption Rate), czyli ilości energii pochłanianej przez tkanki podczas używania telefonu. Dzięki temu praca nie ogranicza się jedynie do „subiektywnych odczuć”, lecz próbuje też opisać potencjalny mechanizm rozproszenia uwagi.

Ile czasu studenci spędzają ze smartfonem każdego dnia

Jeden z najbardziej wymownych wyników dotyczył czasu korzystania z telefonu. Aż 64,9% studentów deklarowało, że używa smartfona ponad pięć godzin dziennie. Z kolei 17,3% spędzało z nim 4–5 godzin, 11,8% 3–4 godziny, a 6,5% 2–3 godziny. Jednocześnie w badanej grupie nikt nie schodził poniżej dwóch godzin na dobę, co pokazuje, że telefon był stałym „tłem” dnia.

Smartfon służył niemal do wszystkiego: komunikacji, internetu, muzyki, filmów i zdjęć, ale także do czytania. Co istotne, w kontekście smartfon a koncentracja, aż 93,7% studentów przyznało, że używa telefonu podczas nauki. Ponadto 31,9% deklarowało, że większość swojej nauki wykonuje bezpośrednio na smartfonie, a więc bez przechodzenia na książki czy drukowane notatki.

Telefon na wykładzie i w trakcie nauki: gdzie ucieka uwaga

Badanie pokazało też, jak często telefon wchodzi w środek zajęć. Podczas wykładów 54,2% studentów korzystało z niego „czasami”, 28% „rzadko”, 7,1% „zawsze”, a 10,7% „nigdy”. Z pozoru brzmi to niewinnie, jednak w praktyce oznacza to regularne „mikroprzerwania”, które utrudniają mózgowi utrzymanie ciągłego skupienia.

Gdy studenci się uczyli, telefon najczęściej służył do sprawdzania notatek (92,9%), przeglądania internetu (85,9%) i czytania materiałów online (72,8%). Jednocześnie wiele osób deklarowało równoległe „tło”: muzykę, wiadomości oraz aktywność w komunikatorach. Właśnie dlatego autorzy opisują klasyczny mechanizm: niby uczysz się z telefonu, ale co chwilę przeskakujesz między zadaniami, a wtedy smartfon a koncentracja staje się realnym problemem.

Najważniejsze wyniki: wzorzec używania telefonu, nawyki nauki i czas

Autorzy podsumowali zachowania studentów trzema wskaźnikami: wzorcem używania telefonu, nawykami nauki i zarządzaniem czasem. Wyniki są mieszane, a przez to ciekawe. Z jednej strony ponad połowa studentów miała nieprawidłowy wzorzec używania smartfona (57%) i jednocześnie aż 59% prezentowało słabe nawyki nauki. Z drugiej strony większość badanych (73%) wykazywała dobre praktyki zarządzania czasem.

To ważna puenta zdrowotna: można „ogarniać plan dnia”, a mimo to uczyć się w warunkach, które męczą poznawczo. Innymi słowy: nawet jeśli masz czas, to i tak możesz tracić efektywność, bo smartfon a koncentracja działa jak stałe szarpanie uwagi.

Co pokazała statystyka: smartfon a koncentracja w liczbach

Najmocniejsza część wyników dotyczy zależności statystycznych. Badacze wykazali istotny związek między używaniem telefonu a nawykami nauki (p=0,001). Innymi słowy: im częściej smartfon wchodził w naukę i wykłady w nieuporządkowany sposób, tym częściej pojawiały się gorsze nawyki uczenia się. Ponadto nawyki nauki były istotnie powiązane z zarządzaniem czasem (p=0,001), co sugeruje, że osoby, które mają lepszą organizację, częściej mają też lepsze praktyki uczenia się.

Jednocześnie autorzy nie znaleźli istotnego związku między wzorcem używania smartfona a samym zarządzaniem czasem (p=0,070). To kluczowy detal, którego często brakuje w publicystyce. Oznacza to, że telefon nie musi „psuć grafiku”, ale może pogarszać jakość skupienia. Dlatego temat smartfon a koncentracja nie sprowadza się do pytania „ile godzin”, tylko do pytania „jak używasz i jak często przerywasz pracę mózgu”.

Sen i rozproszenie: co studenci zgłaszali najczęściej

Z perspektywy zdrowia szczególnie niepokojące są dane dotyczące snu i rozproszenia. Aż 46,1% studentów przyznało, że „czasami” cierpi na niedobór snu z powodu późnego korzystania z telefonu, a kolejne 8,1% – że dzieje się to „zawsze”. Ponadto 45,5% deklarowało, że „czasami” rozpraszają ich powiadomienia w trakcie czytania na telefonie, a 23,6% mówiło, że rozprasza ich to „zawsze”.

Co więcej, wielu studentów wskazywało, że zdarza im się tracić poczucie czasu podczas korzystania z telefonu, a część przyznawała, że odkłada naukę, bo „chce jeszcze chwilę posiedzieć w telefonie”. W rezultacie powstaje prosta sekwencja: późne korzystanie → gorszy sen → słabsza regeneracja → większe zmęczenie poznawcze → trudniejsze skupienie następnego dnia.

Model SAR i mózg: co autorzy zasugerowali, a czego nie udowodnili

Najbardziej dyskutowany fragment pracy dotyczy SAR, czyli energii pochłanianej przez tkanki podczas korzystania z telefonu. W symulacjach autorzy pokazali, że wraz z wydłużaniem rozmowy telefonicznej zmienia się rozkład energii: przy ok. 5 minutach pojawia się ok. 4,5 J energii w strefie „wejścia” (okolice ucha), przy 10 minutach ok. 8 J, a przy rozmowach dłuższych niż 20 minut – ponad 14 J, przy coraz węższym obszarze oddziaływania.

Jednak równie ważne jest to, co autorzy zaznaczają między wierszami: te symulacje nie są dowodem na trwałe uszkodzenie mózgu. To raczej sugestia potencjalnego mechanizmu rozproszenia i „rozchwiania koncentracji”, zwłaszcza gdy ktoś po długiej rozmowie natychmiast wraca do intensywnej nauki. Dlatego w ujęciu zdrowotnym warto mówić o funkcjonowaniu poznawczym, a nie o sensacyjnych „zmianach w mózgu”. Mimo to temat smartfon a koncentracja zyskuje tu dodatkowy kontekst biologiczny: mózg działa w środowisku bodźców, a długość ekspozycji też ma znaczenie.

Kto był bardziej narażony: tło społeczne i różnice między studentami

Badacze sprawdzali także, czy z używaniem telefonu i nawykami nauki wiążą się czynniki społeczne. W wynikach pojawiają się istotne zależności z dochodem rodziny, sposobem i wysokością kieszonkowego oraz wykształceniem rodziców. Co ciekawe, nie wszystkie różnice dotyczyły płci czy wieku, natomiast znaczenie miał m.in. wydział (college), co autorzy tłumaczyli innym obciążeniem nauką i inną dyscypliną w codziennych obowiązkach.

W praktyce oznacza to, że higiena cyfrowa nie jest tylko kwestią „silnej woli”. Jest też kwestią środowiska, presji, przyzwyczajeń i dostępności internetu. Dlatego działania edukacyjne powinny uwzględniać realne warunki życia studentów.

Dlaczego czas jest pod kontrolą, ale uwaga już nie

To jeden z najbardziej interesujących wniosków. Mimo intensywnego korzystania z telefonu aż 73% studentów wykazywało dobre zarządzanie czasem, a statystyka nie potwierdziła mocnego związku „telefon = gorsza organizacja dnia”. Jednak równolegle widać było gorsze nawyki nauki oraz częste rozproszenie w trakcie czytania. Innymi słowy: można mieć plan, ale i tak tracić głębokie skupienie, bo smartfon a koncentracja działa jak ciągłe „przerywanie wątku” w mózgu.

Dlatego warto rozróżnić dwie rzeczy: (1) czy masz czas oraz (2) czy potrafisz utrzymać uwagę. Właśnie ta druga część częściej cierpi, gdy telefon leży obok, świeci ekranem i co chwilę „woła” powiadomieniem.

Co zalecają autorzy badania: prosta higiena cyfrowa

W podsumowaniu autorzy rekomendują edukowanie studentów o skutkach nadmiernego korzystania ze smartfonów dla zdrowia fizycznego, psychicznego i społecznego, a także dla wyników w nauce. Podkreślają, że telefon bywa narzędziem do zadań i informacji, lecz jednocześnie zwiększa czas ekranowy i może pogarszać nawyki uczenia się.

  • Wycisz powiadomienia w czasie nauki, a najlepiej włącz tryb „Nie przeszkadzać”, ponieważ wtedy mózg rzadziej przeskakuje między zadaniami.
  • Ustal bloki nauki bez telefonu (np. 25–45 minut), a dopiero potem rób krótką przerwę.
  • Jeśli to możliwe, częściej sięgaj po materiały drukowane i bibliotekę, bo wtedy łatwiej utrzymać stałą uwagę.
  • Wieczorem ogranicz ekran, ponieważ sen jest fundamentem regeneracji i koncentracji następnego dnia.

Ograniczenia badania: o czym trzeba pamiętać

Autorzy jasno zaznaczają ograniczenia. Badanie objęło studentów jednej prywatnej uczelni, więc wyników nie da się automatycznie przenieść na wszystkie uniwersytety czy kraje. Ponadto, ponieważ jest to badanie przekrojowe, pokazuje związki, ale nie udowadnia bezpośredniego związku przyczynowo-skutkowego. Mimo to wnioski są ważne, bo opisują realny wzorzec: długi czas ekranowy, częste rozproszenie i powiązanie między używaniem telefonu a nawykami nauki, czyli sedno problemu smartfon a koncentracja.

Zdrowie mózgu i zdolność koncentracji to dziś jeden z najcenniejszych zasobów młodych ludzi. Smartfon może pomagać, jednak tylko wtedy, gdy jest narzędziem, a nie stałym bodźcem. Dlatego im wcześniej wchodzi higiena cyfrowa, tym większa szansa na lepszy sen, spokojniejszy układ nerwowy i stabilniejsze skupienie.

Redakcja

Poprzedni

Umowa handlowa UE–Indie utknęła. Negocjacje przesunięte na styczeń 2026 roku

Następny

Higiena cyfrowa – jak odzyskać równowagę w świecie ekranów?