Kierownicy polskiej polityki gospodarczej z początku lat dziewięćdziesiątych niczego nie rozumieli i niczego nie chcieli się nauczyć.
Od samego początku kiedy mieliśmy „postkomunistycznego” prezydenta i „solidarnościowego” premiera, zwracano uwagę na przyjętą w Polsce błędną drogę transformacji. Prezydent Jaruzelski zwołał do Belwederu kilkunastu ekonomistów, zaniepokojony falą strajków i protestów przeciwko polityce gospodarczej solidarnościowego rządu. G.W. Kołodko tłumaczył, że uprawiana polityka sprowadzająca się do zastosowania w polskich realiach tzw. „konsensusu waszyngtońskiego” (chodzi o liberalizację gospodarki) jest błędem. Nie przystaje ona zupełnie do polskich warunków. Zaznaczał, że to owa polityka jest zasadniczą przyczyną zapaści gospodarczej – a nie spuścizna okresu poprzedniego. Prof. Kołodko wcześnie zwracał uwagę na niewłaściwą drogę obranej transformacji. Już w 1991 r. opublikował w Życiu Gospodarczym artykuł pt. „Nowa Polityka Gospodarcza”
Istniały w Polsce siły na szczytach władzy, które zdawały sobie sprawę z konsekwencji błędnej drogi obranej transformacji. Alternatywne koncepcje były przygotowane przez zespół pod kierunkiem ówczesnego Ministra Finansów A. Wróblewskiego w 1989 r., przy współudziale Instytutu Finansów którego dyrektorem był prof. Kołodko. Alternatywne koncepcje głosili też ekonomiści, profesorowie: Paweł Bożyk, Leon Podkaminer, Kazimierz Łaski i inni.
W nieco późniejszym okresie również w kręgu władzy byli ludzie zwracający uwagę na niewłaściwą drogę transformacji. Wyrazem tego było opracowanie Centralnego Urzędu Planowania (tylko do użytku służbowego) p.t. „Program polityki społeczno-gospodarczej na lata 1994-1997 (przy szczególnym uwzględnieniu roku 1994)” wydane 23 marca 1994. Opracowanie uwzględnia ustalenia Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów z 13 grudnia 1993 r. Zawarto w nim przestrogi i konsekwencje przyjętej drogi transformacji oraz propozycje korekt polityki gospodarczej na dalsze lata.
Prof. G.W. Kołodko od samego początku (od okrągłego stołu w którym uczestniczył) był niestrudzony w walce o właściwą drogę transformacji. Zarówno wtedy, kiedy był w rządzie, jak poza nim. W rządzie próbował z powodzeniem realizować autorski program „Strategia dla Polski”. Będąc poza rządem prezentował swoją linię polityki gospodarczej w licznych publikacjach i próbował wywrzeć wpływ na rządzących. Przykładem może być list otwarty do Premiera RP Donalda Tuska z 6 lutego 2009 r.
W liście tym G.W. Kołodko poddał surowej krytyce opieranie polityki gospodarczej na dogmatach skrajnego liberalizmu. Argumentował premierowi, że w 2009 r. nasz PKB był wyższy o 80 proc. niż w 1989, a mógłby być większy o 160 proc. gdyby nie błędy w polityce gospodarczej na początku lat 90–tych, wskutek czego powstało masowe bezrobocie. Wyraził zdumienie, ze polscy liberałowie nie potrafią przyznać się, że trzeba było aż dwukrotnie po 1993 i po 2001 Polskę wyprowadzać z zapaści gospodarczej, do jakiej doprowadziła ich polityka gospodarcza. Pytał premiera, „czy tak to już musi być, że neoliberalne rządy w Polsce zawsze będą kojarzone z recesją, stagnacją, narastaniem bezrobocia, obszarów ubóstwa i emigracji zarobkowej”. W liście zawarte są również propozycje polityki gospodarczej oraz deklaracja, że środowisko polskich ekonomistów jest gotowe służyć każdemu rządowi.
Wszystkie te i inne sygnały nie robiły wrażenia na kolejnych rządach, poza rządami lewicy, gdy funkcję wicepremiera sprawował prof. G.W. Kołodko.