8 listopada 2024

loader

Gospodarka 48 godzin

Wszczęcie nie musi przerwać
Naczelny Sąd Administracyjny rozstrzygnął 24 maja rozbieżności orzecznicze dotyczące zakresu kontroli sądowej decyzji podatkowych. NSA stwierdził, że sądy administracyjne mają prawo badania prawidłowości zastosowania przez organy podatkowe przepisów o zawieszeniu biegu terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego z uwagi na wszczęcie postępowania karnoskarbowego, gdyż mieści się to „w granicach sądowej kontroli legalności tej decyzji”. Decyzja NSA rozszerza zakres kontroli sądów nad decyzjami administracyjnymi i może mieć duże znaczenie dla osób, pragnących skorzystać z przedawnienia w sprawach wytoczonych w związku z zaległościami podatkowymi. – Sąd kontroluje zaskarżoną decyzję administracyjną w całości, tj. w jej wszystkich aspektach. NSA opowiedział się za szerokim rozumieniem sprawy sądowo-administracyjnej i nie zgodził się z poglądem części składów orzekających, że sądy administracyjne badają jedynie w sposób formalny, czy podatnik został prawidłowo zawiadomiony o wszczęciu postępowania karnoskarbowego. Jest to niewątpliwie jasny przekaz dla organów podatkowych, że wszczęcie takiego postępowania nie zawsze będzie automatycznie skutkować zawieszeniem biegu terminu przedawnienia – mówi dr. Radosław Buleja, ekspert Business Centre Club. Zdaniem BCC, to ważna uchwała dla wszystkich podatników, która może wpłynąć na ograniczenie nadużywania wszczynania przez organy administracji skarbowej postępowań karnych-skarbowych wyłącznie w celu zawieszenia biegu terminu przedawnienia zobowiązań podatkowych, mimo braku uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa. W tej niekorzystnej dla podatników praktyce chodzi o to, by organ mógł dalej prowadzić postępowanie (choćby opieszale), bez dyscyplinującego czynnika w postaci upływającego terminu przedawnienia.

Tuba propagandowa PiS
Po raz kolejny stanowczo protestujemy przeciwko przejęciu przed PKN Orlen gazet regionalnych i lokalnych oraz portali internetowych należących do grupy Polska Press. Mimo wielu zastrzeżeń zgłaszanych przez środowiska dziennikarskie uruchomiony został proces błyskawicznego przekształcania tych mediów w propagandowe tuby Prawa i Sprawiedliwości. Trwa błyskawiczna wymiana redaktorów naczelnych i kadr kierowniczych. Zwalniani są dziennikarze niezgadzający się z linią propagandową narzucaną tym gazetom – stwierdza oświadczenie Stowarzyszenia Dziennikarzy RP. SDRP domaga się zaprzestania rugów kadrowych i przywrócenia odwołanych redaktorów naczelnych. Wzywa też Orlen do poszanowania wyroku niezawisłego sądu oraz zaprzestania działań ingerujących w podmiotowość redakcji. Media przejęte przez PKN Orlen znalazły się w ogromnym niebezpieczeństwie. Grozi im trwała marginalizacja i utrata wiarygodności jaką mozolnie budowały przez dziesięciolecia. Stowarzyszenie domaga się zatem także przestrzegania konstytucyjnych zasad gwarantujących wolność słowa. Bez niezależnej prasy nie może być w Polsce dobrze funkcjonującej demokracji i społeczeństwa obywatelskiego, którego częścią są zarówno ci, którzy popierają rządzących jak i ci, którzy ich krytykują. Tymczasem dziennikarze zatrudnieni w grupie Polska Press zostali potraktowani przez PKN Orlen w sposób urągający elementarnym zasadom etyki i kultury. SDRP deklaruje, że będzie – w miarę możliwości – udzielać wsparcia i porady prawnej dziennikarzom z Polska Press nagle zwolnionym lub zagrożonym utratą pracy.

Andrzej Leszyk

Poprzedni

Broszka polska

Następny

Polski nieład

Zostaw komentarz