Koszty rozpoczynającego się w czwartek hadżdżu, czyli dorocznej pielgrzymki muzułmańskiej do Mekki, wzrosły w 2022 roku z powodu rosnącej na świecie inflacji i podatków w Arabii Saudyjskiej. W zależności od kraju pochodzenia wierni wydadzą równowartość od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Pielgrzymka z Maroka jest droższa o 27 proc. w porównaniu z tą sprzed pandemii Covid-19 – twierdzi agencja EFE. Cena najtańszego pakietu wzrosła z 50 tys. do 63,8 tys. dirhamów (29,4 tys. złotych), a wyjazdy organizowane przez prywatne biura podróży mogą stanowić wydatek nawet 160 tys. dirhamów (74 tys. złotych).
Na podstawowy koszt hadżdżu składa się lot, transport na miejscu, zakwaterowanie, wyżywienie oraz ubezpieczenie zdrowotne i każdy z tych elementów może windować końcową cenę w zależności np. od rodzaju wybranego hotelu czy jakości posiłków. Dodatkowo trzeba opłacić poradnictwo muzułmańskie i kompleksową opiekę przewodnika. Do tego dochodzi koszt najpopularniejszych prezentów, jakimi należy obdarować członków rodziny i przyjaciół, do których należy złota biżuteria, tradycyjne stroje i skórzane obuwie, dywaniki modlitewne, olejki zapachowe i perfumy oraz daktyle.
Ceny pielgrzymek wzrosły w bieżącym roku w prawie każdym kraju z większością muzułmańską ze względu na inflację oraz zwiększoną w 2020 roku stawkę VAT w Arabii Saudyjskiej, z 5 do 15 proc.
Saudyjskie władze przygotowały trzy pakiety dla wiernych, kosztujące od 10 tys. do 14,7 tys. riali (od 12,7 tys. do 18,3 tys. złotych), jednak nie uwzględniają one lotów oraz podatku VAT. Po uwzględnieniu przez biura podróży tych i dodatkowych wydatków najniższy możliwy koszt hadżdżu dla pielgrzyma z Indii wynosi 330 tys. rupii (19,5 tys. złotych), a z Wielkiej Brytanii już 6 tys. funtów (33 tys. złotych) – podaje jedno z biur zajmujących się wyrabianiem saudyjskich wiz, Online Travel Evisa Society.
Stowarzyszenie malezyjskich operatorów turystycznych już w kwietniu ogłosiło z kolei, że minimalny koszt pielgrzymki z tego kraju będzie wynosił 50 tys. ringgitów (53 tys. złotych), a za popandemiczny wzrost odpowiadają droższe loty oraz wyższe ceny hoteli i wyżywienia na miejscu.
Każdemu państwu saudyjskie władze przydzielają określoną liczbę wiz na hadżdż, którego odbycie – o ile pozwalają na to warunki finansowe i zdrowotne – jest jednym z podstawowych obowiązków muzułmanów obok wyznawania wiary (szahady), modlitwy, jałmużny i postu. Wierni wydają często swoje życiowe oszczędności, a niejednokrotnie rodziny zapożyczają się lub sprzedają majątek, by opłacić hadżdż jednego ich członka.
Ograniczenia w pojemności Wielkiego Meczetu w Mekce i związane z tym obawy dotyczące bezpieczeństwa spowodowały, że rząd saudyjski zmniejszył liczby wiz pielgrzymkowych przyznawanych każdego roku państwom ze znaczną społecznością muzułmańską. Przed pandemią wizy otrzymywała ok. 0,1 proc. wyznawców islamu w tych krajach. W wielu z nich istnieją długie listy oczekujących na wizy, np. według firmy badawczej Oxford Business Group czas oczekiwania w Indonezji, którą zamieszkuje największa populacja muzułmanów na świecie, wynosi od 7 do 37 lat.
Chociaż sama pielgrzymka i związane z nią rytuały trwają pięć lub sześć dni, wielu pielgrzymów przybywa wcześniej i zostaje w Arabii Saudyjskiej dłużej, wiedząc, że może to być jedyna w życiu okazja, by odwiedzić święte dla islamu miejsca. Z tego powodu biura turystyczne w poszczególnych krajach oferują pakiety pobytów od pięcio-sześciodniowych do 40-dniowych.
Izba Handlowa Mekki informowała w 2019 roku na łamach saudyjskiego dziennika „Arab News”, że pielgrzymi przeznaczali co najmniej 5 tys. dolarów, by przybyć w tym wyjątkowym czasie do miejsca narodzin proroka Mahometa.
Przed wybuchem pandemii około 2 mln osób spoza Arabii Saudyjskiej odwiedzało najświętsze miejsca islamu podczas hadżdżu. Główny Urząd Statystyczny Królestwa informował, że w latach 2009-2019 średnia liczba wszystkich pielgrzymów (z kraju oraz z zagranicy) wynosiła około 2,4 miliona.
Według oficjalnych danych łącznie z całoroczną pielgrzymką mniejszą, umrą, w której uczestniczyło ok. 19 mln osób, przynosiły one królestwu zysk w wysokości około 12 mld dolarów rocznie, co stanowiło 7 proc. PKB. Z kolei według rankingu Global Destinations Cities Index, opracowanego przez firmę MasterCard, pielgrzymi w 2019 roku wydali w Mekce ponad 20 mld dolarów, co sytuowało to miasto na drugim miejscu na świecie, po Dubaju, pod względem ogólnych wydatków odwiedzających.
W ramach pakietu reform ekonomicznych znanych jako Saudi Vison 2030, mających na celu dywersyfikację gospodarki i zmniejszenie zależności od dochodów z wydobycia ropy naftowej, rządzący de facto Arabią Saudyjską książę Mohammed ibn Salman planuje m.in. zwiększenie rozmiarów umry do 30 mln pielgrzymów rocznie. W przeciwieństwie do hadżdżu, umra może być odbyta w dowolnym momencie w ciągu roku.
Rada Izb Arabii Saudyjskiej szacowała w 2017 roku, że w latach 2018-2022 wydatki związane z obiema pielgrzymkami miały wygenerować ponad 150 mld dolarów wpływów (średnio 30 mld na rok) i stworzyć do 100 tys. miejsc pracy. Plany te pokrzyżowała pandemia Covid-19, ponieważ zarówno w 2020 jak i 2021 roku drastycznie ograniczono możliwości przyjazdu cudzoziemców do Arabii Saudyjskiej. W 2022 roku władze zezwoliły na udział około miliona wiernych spoza kraju.
tr/pap