8 grudnia 2024

loader

Państwo korzysta na wzroście płac

Zgodnie z najnowszymi danymi Głównego Urzędu Statystycznego, w czerwcu 2019 r. wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających co najmniej 10 pracowników wzrosły o 5,3 proc., a zatrudnienie o 2,8 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Dobra passa na rynku pracy trwa. Kto jest jej beneficjentem?

Przeciętne wynagrodzenie brutto w przedsiębiorstwach małych, średnich i dużych (czyli od 10 zatrudnionych wzwyż) wyniosło w czerwcu 2019 r. 5104 zł. Należy jednak pamiętać, że koszt pracy dla pracodawcy był znacznie wyższy – wyniósł bowiem 6212 zł. Jednocześnie na konto pracownika trafiło niecałe 3620 zł. Co się stało z pozostałymi 2,6 tys. zł? To różnego rodzaju podatki, składki, daniny na rzecz państwa. Prawie 42 proc. kosztów pracy nie trafia do pracowników. Luka między kosztem, który ponosi pracodawca zatrudniając pracownika, a dochodem netto tego pracownika jest olbrzymia – 6,2 tys. koszt pracy pracodawcy wobec 3,6 tys. na koncie pracownika.

W czerwcu 2019 r. koszty pracy w przedsiębiorstwach 10 plus wyniosły łącznie prawie 40 mld zł, z czego tylko 23 mld zł trafiły na konta pracowników tych firm. Pozostałe prawie 17 mld zł zasiliło finanse publiczne. W każdym wzroście wynagrodzeń i zatrudnienia partycypuje państwo i jest to oczywiste. Pytanie tylko, czy ta partycypacja powinna mieć tak dużą skalę – aż 42 proc. Jeśli mówimy o konieczności wzrostu wynagrodzeń w Polsce – bo ciągle są one dużo niższe niż w krajach 15 państw „starej” Unii Europejskiej – to patrzymy nie tylko na wynagrodzenia brutto (5,1 tys. zł w czerwcu), ale na to, jakie są koszty pracy (6,2 tys. zł) i ile z tego otrzymuje pracownik (3,6 tys. zł). Ważne dla gospodarki i gospodarstw domowych są bowiem te dwie skrajne wartości, bo one pokazują w jakim stopniu pracownicy i pracodawcy świadczą na rzecz państwa, a dalej – czy te podatki i daniny są efektywnie wykorzystywane.

Czas najwyższy rozmawiać nie o fragmentarycznych zmianach w istniejącym systemie podatkowym, w tym na przykład o obniżaniu podatków dla osób młodych, czy obniżaniu pierwszej stawki podatkowej, ale przygotować generalną zmianę systemu podatku PIT, tak aby zmniejszał on lukę „daninową”. Jest to szczególnie ważne w grupie pracowników o najniższych dochodach. Dobrze przeprowadzona reforma powinna też pozytywnie wpłynąć na poziom inwestycji w przedsiębiorstwach i równocześnie być neutralna dla finansów publicznych (budżetu centralnego i budżetów samorządowych).

Trybuna DTP

Poprzedni

Czy „młodzieżowa Odnowa” zmieni Ukrainę?

Następny

Jest wesoło w Italii

Zostaw komentarz