26 kwietnia 2024

loader

Monte Christo i matematyczny model ucieczki

Italo Calvino (1923−1985) nie na darmo bywa nazywany literackim kameleonem.

O ile w przypadku większości pisarzy ich czytelnicy przyzwyczajeni są do pewnej stabilności tematycznej i estetycznej, a oczekując kolejnego tytułu cenionego autora, wiedzą mniej więcej czego mogą się spodziewać z tematycznego, gatunkowego, formalnego (i często tego właśnie oczekują), o tyle w przypadku Calvino nie jest to możliwe. Każdy jego kolejny tytuł był dla publiczności i krytyki zupełną niespodzianką, zarówno co do wyboru problematyki, jak i co kształtu artystycznego. Pełna loteria!
Mimo, że Calvino jest pisarzem w Polsce obecnym od lat, chętnie przekładanym, to przecież jego publiczność jest raczej niszowa, ekskluzywna, niejednokrotnie rekrutująca się z czytelników „Literatury na świecie”, zatem wypada przy tej okazji przypomnieć krótko jego literacką sylwetkę. Twórczość Calvina odznacza się elegancją stylu i precyzją myśli. Debiutował „Ścieżką pajęczych gniazd” (1947), pikarejską opowieścią przesyconą baśniowością i fantastyką, które naznaczyły jego pisarstwo. W tej samej tonacji utrzymane są zbiory opowiadań: „Ultimo viene il corvo” (1949, Kruk przybywa ostatni), „L’entrata in guerra” (1954, Przystąpienie do wojny). W latach pięćdziesiątych opublikował powiastki filozoficzne zebrane później w tomie „Nasi przodkowie” (Wicehrabia przepołowiony, Baron drzewołaz, Rycerz nieistniejący). Napisał cykl opowieści fantastycznych, opartych raczej na modelach matematycznych niż na wzorcach science fiction: „Opowieści kosmikomiczne” i „Jeśli t = zero”. Owocem fascynacji literaturą eksperymentalno-kombinatoryczną, n.p. Borgesem są powieści „Zamek krzyżujących się losów”, „Niewidzialne miasta czy „Jeśli zimową nocą podróżny”. Pośmiertnie ukazały się „Wykłady amerykańskie” (1988). Swoje eseje zebrał w tomach: „Una pietra sopra” (1980, Sprawa zamknięta) i „Collezione di sabbia” (1984, Kolekcja piasku). W 1995 roku wydano jego zbiór szkiców „Po co czytać klasyków.
Tom „Jeśli t = zero” został opublikowany w oryginale w roku 1967 i stał się punktem granicznym twórczości Calvina: między nurtem prozy fantastyczno-naukowej a literaturą eksperymentalno-kombinatoryczną. Stanowi zbiór jedenastu opowiadań w trzech autonomicznych częściach. Pierwsza ma za przedmiot mitologię naukowych hipotez; narracja drugiej części prowadzona jest według zasad fizyki kwantowej, gdzie każdy odcinek czasu rozwidla się i stanowi zapowiedź alternatywnych wariantów; część ostatnia ma charakter dedukcyjny. Istota eksperymentu Calvino, jakim jest „Jeżeli t = 0” (już sam tytuł zawiera w sobie ideę tej prozy – matematyzację, technologizację opisu rzeczywistości) polega na konwersji tradycyjnej, realistycznej często banalnej,warstwy fabularnej na język nauk ścisłych czy przyrodniczych. W opowiadaniu „Mitoza” opisuje proces ewolucji stanu zakochania jako proces podziału jądra komórkowego. W opowiadaniu „Mejoza” jako analogiczny proces genetyczny opisane są relacje narratora z niejaką Priscillą. W tytułowym opowiadaniu „Jeżeli t = 0” moment ataku lwa na człowieka, który próbuje wystrzelić w jego stronę strzałę z łuku, opisany jest jako studium matematyczno-geometryczne dotyczące m.in. natury trajektorii ruchu i najeżone jest znakami algebraicznymi jak uniwersytecki podręcznik, skrypt do matematyki. Podobnie, językiem rozprawy matematyczno-geometrycznej, w opowiadaniu „Pościg”, opisana jest banalna w ramach gatunku gangstersko-kryminalnego sytuacja pościgu aut (n.p. „Bullit”). Najbardziej spektakularne jako przykład metody Calvino jest opowiadanie „Hrabia Monte Christo”. Przynależąca do najpopularniejszych mitów kultury popularnej wszechczasów, romantyczna w duchu i nastroju, przygodowa w narracji historia hrabiego Monte Christo ukazana w powieści Aleksandra Dumasa-ojca, opisana jest (tylko we fragmencie związanym z uwięzieniem d’Antesa i księdza Farii w zamku na wyspie If) jako konfrontacja dwóch metod naukowych, mających posłużyć ucieczce z „koncentrycznej” twierdzy i konfrontacja dwóch koncepcji poznania. „Faria zamierza utorować sobie drogę metodą prób i błędów, przewiercając mury i kpiąc tunele. D’Antés odwołuje się do abstrakcji i matematyki, do rachunku prawdopodobieństwa”. D’Antés opisując swoją pracę myślową w twierdzy pisze, że „każdy segment zamienia w foremną figurę, układam z nich ściany bryły, wielościany lub hiperwielościany, wpisuję te wielościany w kule lub w hiperkule i tym sposobem im bardziej domykam kształt twierdzy, tym bardziej go upraszczam, wpisuję w raport liczbowy lub we wzór z algebry”.
Co do mnie, lubię takie eksperymenty, które przecież w końcu nie są skutkiem czystego wymysłu, ale opierają się na rzeczywistości, potwierdzonej przez naukę, choć niedostępnej naszej bezpośredniej percepcji. Koncept Calvino wydaje się bardzo inspirujący dla wyobraźni. Wyobraźmy sobie n.p. dowolne dzieło literackie, w którym bieg zdarzeń, psychologia bohaterów i relacje między nimi opisane są w oparciu o model matematyczny czy geometryczny lub według mechanizmów biologicznych. N.p. historia miłości Romea i Julii pokazana jako procesy mitozy i mejozy, wyobrażenia i zachowania Don Kichota jako rezultat procesów biochemicznych zachodzących w mózgu, czy relacje Fausta z Mefistofelesem jako realizacja stosownego modelu matematycznego. W czym jest to mniej realistyczne niż tradycyjny model opowieści? Mnie taka literatura intryguje.
Italo Calvino – „Jeżeli t=0”, przekład i posłowie Anna Wasilewska, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2021, str. 252, ISBN 978-83-8196-322-0

Krzysztof Lubczyński

Poprzedni

Na orbicie Borgesa

Następny

Wyrazy współczucia…