10 grudnia 2024

loader

Ryszard Kotys (1932-2021)

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Ryszard Kotys należał do rekordzistów aktorskiej ligi epizodystów. Epizodystów znakomitych, barwnych, brawurowych, „pysznych” – należy dodać.

Po raz pierwszy pojawił się na ekranie jako Jacek w „Pokoleniu” Andrzeja Wajdy (1954). W ciągu ponad 65 lat kariery zagrał w ponad 40 serialach i 150 filmach fabularnych.
Zanim masową popularność przyniosła mu rola Mariana Paździocha, sąsiada Ferdynanda Kiepskiego, w serialu telewizyjnym „Świat według Kiepskich”, Kotys był od dawna jedną z najbardziej znanych twarzy polskiego kina.
Reprezentował aktorstwo charakterystyczne, fizjonomię typu plebejskiego, raczej robotniczego i drobnomieszczańskiego niż chłopskiego, grał postaci o osobowości na ogół nerwowej, ostrej, zadziornej.
Zagrał epizody w wielu filmach dziś zapomnianych, ale zostawił swój ślad epizodami także w takich sławnych tytułach jak „Rękopis znaleziony w Saragossie” czy „Lalka” Wojciecha Hasa, „Wodzirej” Feliksa Falka, obie części „Vabank” Juliusza Machulskiego, czy „Psy2” Władysława Pasikowskiego, a także n.p. w serialach „Czterej pancerni i pies” czy „Stawka większa niż życie”.
Przejrzenie listy jego ról prowadzi do wniosku, że Ryszard Kotys „przewędrował” jako aktor przez całe polskie kino lat 1954-2020 w całej jego różnorodności gatunkowej, od dramatu, filmu obyczajowego, kryminalnego, dramatu itd. w tym w tzw. klasyce filmowej i z tego powodu stał się ważną częścią historii polskiej sztuki filmowej.
Chyba każdy z widzów kinowych i telewizyjnych widział jego charakterystyczną fizjonomię na ekranie setki razy, choć wielu z nich zapewne nie kojarzyło jej z nazwiskiem aktora. Mimo to publiczność uwielbiała jego pełne prawdy, soczyste aktorstwo.
W odróżnieniu od części epizodystów, którzy nie mieli silnych związków z teatrem lub w ogóle w teatrze nie grali, Ryszard Kotys był też pełnokrwistym aktorem teatralnym i grał na kilku scenach krajowych, m.in. w Krakowie, Wrocławiu czy Łodzi, gdzie też imponował swoim talentem jako wykonawca ról drugoplanowych i epizodycznych, także nagradzanych, jak choćby rola w „Po Hamlecie” Jerzego Żurka (1982) czy w „Kreacji” Ireneusza Iredyńskiego (1986).
Ostatnią rolę filmową zagrał w 2020 roku w filmie „Klecha” Jacka Gwizdały.

Krzysztof Lubczyński

Poprzedni

Reżyser nie może być za kulturalny

Następny

Krzysztof Kowalewski (1937 – 2021)

Zostaw komentarz