9 grudnia 2024

loader

Dramat koni w czasach zarazy

O ile koronawirus nie zagraża zdrowiu i życiu zwierząt bezpośrednio –pośrednio jego skutki mogą być dla koni dramatyczne. Domy adopcyjne zaczynają oddawać fundacjom konie, a firmy wycofują wsparcie finansowe –alarmuje Fundacja Viva!, utrzymująca w swoich stajniach kilkadziesiąt uratowanych koni. Kończą się zapasy siana, leków i suplementów dla chorych i starych zwierząt, a na zakup kolejnych Fundacja nie ma środków.

W stajniach Fundacji Viva! mieszka obecnie 78 koni, w domach adopcyjnych pozostaje 155 koni uratowanych przez organizację. Konie przebywające w fundacyjnych stajniach to zwierzęta w najtrudniejszej sytuacji – stare, schorowane, „nieadopcyjne” z wielu powodów. Wymagające szczególnej opieki, kosztownego leczenia, wyjątkowych warunków.

– Nigdy nie podejrzewaliśmy, że przyjdzie czas, kiedy będziemy musieli przyznać, że sytuacja naszych zwierząt jest dramatyczna… – mówi Ilona Dąbrowska, koordynatorka akcji Ratuj Konie Fundacji Viva! – Jednak ten czas właśnie nadszedł, a koronawirus pośrednio zagroził naszym zwierzętom. Domy adopcyjne zaczęły zwracać do fundacji konie, które są przecież dużo droższe w utrzymaniu od psów czy kotów. Dodatkowo firmy tnąc koszty wycofują swoje wsparcie finansowe dla fundacji – tłumaczy.
Fundacja Viva! już teraz ma problemy z zaopatrzeniem. Jednym z powodów jest izolacja części rolników – ci pozamykali gospodarstwa i nie chcą mieć kontaktu z obcymi, a więc również nie sprzedają siana. Natomiast ci rolnicy, którzy wciąż je sprzedają, podnieśli ceny ze 100 na 180 zł za balot. Drugim problemem, znacznie poważniejszym, jest wycofywanie stałych dotacji przez firmy od lat sponsorujące utrzymywanie zwierząt. – Te dotacje były dla nas stałym, pewnym, comiesięcznym zastrzykiem gotówki, który dawał nam bezpieczeństwo finansowe w utrzymaniu uratowanych przez nas zwierząt – mówi Cezary Wyszyński, prezes Fundacji Viva! – Dodatkowo termin rozliczenia PIT przesunięto z końca kwietnia na koniec czerwca. Dla nas to sytuacja dramatyczna, bo utrzymujemy zwierzęta tylko z datków i 1% podatku, którego przekazanie opóźni się o około 2 miesiące. W związku z tym musimy tak gospodarować tym, co mamy, żeby starczyło na 2 dodatkowe miesiące, co przy kilku tysiącach wszystkich zwierząt różnych gatunków, będących pod naszą opieką, nie jest łatwe – dodaje.
Część z koni, będących pod opieką fundacji, zostało odebranych interwencyjnie, bo ich życie i zdrowie było zagrożone. Teraz, w związku z kryzysem wywołanym pandemią, konie są ponownie w dramatycznej sytuacji. Konieczna epidemicznie izolacja może potrwać jeszcze kilka, a nawet kilkanaście tygodni, a co za tym idzie – problemy z utrzymaniem zwierząt będą coraz większe.

Dzienne wyżywienie 1 konia to koszt 12 zł. Ale już w przypadku 8 fundacyjnych koni na specjalnych dietach to kwota 22 zł dziennie. W stajniach Fundacji Viva! mieszka obecnie 78 koni, co oznacza, że każdego dnia na samo ich wyżywienie potrzeba około 1016 zł. Miesięcznie na samo wyżywienie koni fundacja wydaje zawrotną kwotę prawie 30 000 zł.
Do tego dochodzą szczepienia, regularna korekcja kopyt, suplementy i leki, które stale podajemy chorym koniom. – Niestety większość naszych koni choruje – mówi Ilona Dąbrowska – Już w chwili interwencji lub wykupu zwykle były one w nienajlepszym stanie, często z powodu swojego wieku lub wcześniejszych warunków życia. Do tego dochodzą nagłe przypadki, które generują wysokie koszty leczenia weterynaryjnego – tłumaczy. Dziś Fundacja ma do odbioru z kliniki weterynaryjnej dwa konie po operacjach – faktury opiewają na 8 000 zł. Dodatkowo ostatnie wizyty lekarza weterynarii u koni w fundacyjnych stajniach to kolejne 4 000 zł. Koszt jednej wizyty waha się od 200 do nawet 1500 zł, w zależności od schorzenia i wykonanych badań diagnostycznych, podanych leków, wykonanych zabiegów. W Fundacji Viva! już teraz brakuje leków, suplementów i paszy dla staruszków, które nie mają zębów i nie przeżuwają siana.
Dodatkowo domy adopcyjne zaczęły zwracać nam adoptowane konie. – W ciągu tygodnia już 5 koni wróciło do naszych fundacyjnych stajni – mówi Cezary Wyszyński – Zgodnie z umową adopcyjną rodzina adopcyjna może w trudnej sytuacji zwrócić konie do fundacji. Jest to dramatyczna decyzja, zarówno dla zwierząt, opiekunów, jak i dla nas. Musieliśmy je przyjąć, to nie podlegało dyskusji – dodaje. W domach adopcyjnych przebywa jeszcze 155 koni Fundacji Viva! Aktywiści mają nadzieję, że tak pozostanie, ale nie można wykluczyć, że zwrotów z adopcji będzie więcej.

Fundacja Viva! prosi o pomoc w utrzymaniu uratowanych koni – 100 000 zł pozwoli zabezpieczyć zwierzęta w ciągu najbliższych, zapewne najtrudniejszych 3 miesięcy: https://pomagam.pl/uratujkonie

Małgorzata Kulbaczewska-Figat

Poprzedni

F-35 na koronawirusa

Następny

Koronawirus a prywatne ZOO

Zostaw komentarz