8 listopada 2024

loader

Na posag Kurskiego?

Dlaczego ludzie lewicy mają płacić za publiczne obrażanie ich w TVP i Polskim Radiu?
Będzie drożej. Nowy rok wita nas serią nowych podatków i podwyżką starych. Wśród nich abonamentu radiowo- telewizyjnego. Podatek ten ma umożliwić realizację „misji publicznej” telewizji TVP SA i Polskiego Radia.
Nie publiczne
Za czasów rządów PO-PSL związani z nimi prezesi TVP i Polskiego Radia starali się jeszcze zachować pozory „publiczności” TVP i Polskiego Radia zachowując niektóre „misyjne” programy, lub prezentować je w nieatrakcyjnych dla reklamodawców godzinach. Tak było z publicystyką kulturalną, polityczną, teatrem radiowym i telewizyjnym, audycjami dokumentalnymi.
Po przejęciu TVP przez elity PiS programy „misyjne” zostały skanalizowane w niszowych TVP Kultura i TVP Historia. A potem radykalnie ograniczone. Dwa najbardziej popularne publiczne kanały TVP 1 i TVP 2, mają teraz ofertę programową wypraną z audycji „misyjnych”. W istocie nie są już mediami „publicznymi” w sensie ustawy o radiofonii i telewizji, tylko telewizjami i radiami o komercyjnych ofertach programowych posiadanymi przez państwo polskie.
Pora zadać pytanie:
Dlaczego obywatele naszego państwa mają płacić podatek na media publiczne skoro te media już publicznymi nie są?
Dlaczego podatnicy polscy mają płacić na Teatr Telewizji, którego roczne premiery można policzyć na palcach jednej ręki?
A kiedy już taką premierę mamy szczęście w TVP Kultura zobaczyć, to przed i po audycji, otrzymujemy obowiązkowy blok reklam, z którego dowiadujemy się, że „sponsorem teatru” były znana spółka skarbu państwa i firmy farmaceutyczne.
Zatem za co opłacający abonament radiowo- telewizyjny obywatele płacą?
Za koszty niszowej, zanikającej „misji kulturalno – oświatowej” czy kolejnego małżeństwa pana prezesa Kurskiego?
Propagandowe rządowe
Zarządzający TVP i Polskim Radiem nie kryją już, że tworzą prorządowe tuby propagandowe PiS. Media prawicowe. Narodowo- katolickie.
Uzasadniają taką swą działalność koniecznością zapewnienia „pluralizmu mediów” w naszym państwie. Twierdzą, że skoro największe media komercyjne, jak telewizja TVN, radia Zet i TOK FM, portale Onet i WP mówią głosem opozycji politycznej, to dla konieczności istnienia równowagi na rynku medialnym przez TVP i Polskie Radio musi przemawiać rząd, elity PiS i prezydent RP.
Niestety nie jest to prawdziwy pluralizm mediów. I równowaga na rynku medialnym. Przecież komercyjne „opozycyjne” media utrzymują się tylko z prezentowanych reklam, zaś „rządowe” TVP i Polskie Radio z powszechnego abonamentu, reklam, i ostatnio jeszcze dodatkowych miliardowych dotacji.
Łatwo zauważyć, że media rządowe są przez obowiązkowy abonament i dotacje faworyzowane.
Nie też mowy o równym statusie na rynku reklam. Tu też media rządowe mają uprzywilejowaną pozycję, bo pozyskują reklamy spółek skarbu państwa.
Najbardziej na tak konstruowanym „pluralizmie” cierpią ludzie o lewicowych poglądach w naszym kraju. „Opozycyjne” media komercyjne sprzyjają liberalnej Platformie Obywatelskiej. Czasem pokażą parlamentarzystów lewicy. Ale lewicowych publicystów, ekspertów już nie. Nie prezentują też te „opozycyjne” media lewicowych programów i punktów widzenia. Lewicowej historii, kultury, wydarzeń artystycznych.
Rządowe, prawicowe, narodowo- katolickie TVP i Polskie Radio pokazują, na zasadzie listków figowych, lewicowych parlamentarzystów. Poza nimi w swych audycjach zwalczają wszystko co lewicowe i z lewica im się kojarzy. Kłamią stale i obrażają ludzi lewicy.
Pora zadać pytanie:
Czy za taki „pluralizm” mediów, za taką ofertą programową TVP i Polskiego Radia, ludzie o lewicowych poglądach mają podatek płacić?
Czy mają utrzymywać tych, którzy ich regularnie obrażają i plugawią wartości lewicowe ?
Rządowe TVP i Polskie Radio są tak obecnie źle zarządzane, że nie potrafią już utrzymać się tylko z abonamentu i pozyskiwanych reklam. Potrzebują dodatkowego, corocznego wsparcia w wysokości 2 miliardów złotych.
Pieniądze te pochodzą z budżetu państwa polskiego, czyli naszych podatków.
To oznacza, wszyscy obywatele naszego państwa muszą płacić dwa przymusowe podatki na media służące tylko jednej partii politycznej.
Warto przypomnieć, że w kampanii wyborczej w 2015 roku opozycyjny wtedy PiS obiecywał rozwiązać problem niepopularnego i nieefektywnego już abonamentu radiowo- telewizyjnego.
PS. Wedle „Wiadomości” TVP najbardziej doniosłym wydarzeniem na świecie był sylwester TVP w Ostródzie.
A ostatni atak na waszyngtoński Kapitol skomentowano w TVP Info : „Zamieszki na Kapitolu. Część demonstrantów zaczęła zachowywać się na sali obrad jak polska opozycja”.

Piotr Gadzinowski

Poprzedni

Narodowe, cwaniackie wyścigi po szczepienie

Następny

Biedroń: nie podważać immunitetu poselskiego!

Zostaw komentarz