6 listopada 2024

loader

PE nie ma w Polsce „dobrej marki”

O kwestie ważne dla przyszłości Polski w Europie, „Dziennik Trybuna” pyta doktora Riada Haidara, Radnego Sejmiku Województwa Lubelskiego, ordynatora Oddziału Neonatologicznego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej.

Czy eurodeputowany powinien być przede wszystkim reprezentantem Polski, czy reprezentantem swojej opcji politycznej. A może jest to opozycja pozorna?
I to pytanie kierujesz do Syryjczyka z urodzenia (śmiech), Polaka z wyboru i lekarza z powołania. Mówiąc zupełnie serio, sądzę, iż poseł PE powinien reprezentować interesy krajowe, uwzględniając potrzeby, w moim przypadku, województwa lubelskiego. Najlepszą i najskuteczniejszą platformą realizacji jest praca w liczącej się grupie politycznej. Na szczęście podziały polityczne w Brukseli, są na drugim planie.
Polska stoi z boku dyskusji o dalszej ewolucji europejskiego systemu. Wpisany w traktaty stan równowagi pomiędzy Unią jako związkiem państw członkowskich i Unią jako wspólnotą jej obywateli wydaje się ulegać zachwianiu. Jak byśmy go chcieli widzieć? Czy poprzez większą centralizację, jako superpaństwo? Czy europejskie instytucje powinny mieć większy wpływ, bardziej bezpośredni na nasze życie?
Niestety obecne, rządzące elity polityczne, wypchnęły Polskę poza nawias głównego nurtu dyskusji o przyszłości i kształcie UE. Wspólnota, jak pokazuje historia, konsekwentnie ewoluuje w kierunku wytworzenia organów charakterystycznych dla państwa (wspólna waluta, parlament, przywództwo). Wydaje mi się, że od tej drogi nie ma już raczej odwrotu. Jeżeli Unia jako projekt polityczny, nie będzie w stanie przekonać swoich eurosceptycznych partnerów, to istnieje ryzyko powstania organizacji o 2 prędkościach, kosztem ograniczenia praw państw, które z przyczyn populistycznych opóźniają procesy integracyjne.

Pojawiają się cały czas koncepcje reformy UE w duchu albo „Europy dwóch prędkości”, albo takie jak plan Macrona. Dzielące Unię ja jej centrum i peryferie. Czy to nie regres europejskiej idei? Z drugiej strony nawet największe gospodarki unijne zdają sobie sprawę, że samotnie nie mają szans w rywalizacji z Chinami, Stanami Zjednoczonymi, a może nawet i z Rosją. Którędy zatem wiedzie droga do przekształcenia UE w jeden organizm, który w stosunku do zewnętrznych partnerów będzie mówił jednym głosem.
Jeżeli Unia nie będzie konsekwentna w realizacji swoich postanowień politycznych (kwestia ułożenia stosunków gospodarczych z Chinami i USA, relacji z państwami bliskowschodnimi, uchodźcy, tykająca bomba wojenna na wschodzie Ukrainy) to faktycznie, grozi nam ewidentnie co najmniej brak spójności, który w konsekwencji doprowadzić może do głębokiej erozji UE.

Parlament Europejski jest ważną, ciężko pracującą instytucją. Zatrudniająca wielu pracowników, posiadającą fundusze na promocje. Ale w Europie, a zwłaszcza w Polsce, postrzegany jest jedynie jak dom spokojnej, politycznej starości, rozgadane niewiele znaczące ciało. Czemu grono tak znakomitych, doświadczonych ludzi zgromadzonych w PE akceptuje tak kiepską politykę informacyjną?
Niestety PE nie ma również w Polsce zbyt dobrej „marki”. Świadczy o tym konsekwentnie bardzo niska frekwencja w wyborach. Dla wielu z nas PE to daleka, wirtualna instytucja. Być może część winy spoczywa na samej Brukseli, która nie potrafi zapracować na pozytywny wizerunek. Widzę też duże pole do popisu dla szkół, zwłaszcza nauczyciele mogą zrobić dużo dobrych rzeczy na rzecz PE, zachęcając uczniów do głębszego zainteresowania polityką europejską. | oczywiście sami deputowani powinni aktywniej pracować na swój i parlamentu wizerunek.

Wspólne, europejskie instytucje obronne. W tym zakresie integracja europejska jest dość słaba. Czego by nie mówić, UE nie jest systemem zbiorowego bezpieczeństwa. Ten projekt to uzupełnienie czy alternatywa dla NATO? Czy Europa może taki system zbiorowego bezpieczeństwa zbudować, bez Stanów Zjednoczonych?
Od zakończenia II wojny światowej, USA są jedynym, przewidywalnym partnerem militarnym Europy. Tak po prostu ułożyła ten los historia. Obecnie nie widzę możliwości wypchnięcia USA w ramiona polityki izolacjonizmu, wiemy jak to się skończyło w XX w. Dzisiaj gwarancją naszego i sąsiadów bezpieczeństwa jest ułożenie poprawnych stosunków z Rosją (PiS oczywiście tego nie zrobi, bo jest zbyt krótkowzroczny). Ważna jest też bliższa współpraca z krajami aspirującymi do członkostwa w pakcie. NATO jest dzisiaj w mojej ocenie jedynym, pewnym, żyrantem pokoju na kontynencie.

UE stworzyła wspólną przestrzeń gospodarczą. Ale – nazwijmy to tak – głębokość tej przestrzeni jest taka, że jej beneficjentami są przedsiębiorcy. Pracownicy w mniejszym stopniu – o ile nie wybiorą emigracji do bardziej rozwiniętych krajów UE. Co europejska lewica chciałaby zrobić, aby Europa stała się również przestrzenią wspólnych standardów socjalnych i standardów zatrudnienia.
W sferze socjalnej SLD proponuje minimalną płacę w wysokości 50 procent średniej krajowej, to raz. Po drugie należy dążyć do osiągnięcia zbliżonego do zachodu modelu opieki państwa nad obywatelem. Nie mogę się zgodzić z tym, że młodzi Polacy, zmuszeni są opuszczać Polskę, bo kraj nie jest w stanie zapewnić im bytu nawet na poziomie minimum socjalnego. To są realne problemy, z którymi stykam się na co dzień na Lubelszczyźnie i przyznaję, że głęboko się przeciwko temu buntuję.

Czy europejska płaca minimalna jest na to rozwiązaniem? Jak powinna być konstruowana — czy jako konkretna kwota, czy też dla różnych krajów, a może i regionów ważona w oparciu o ceny koszyka podstawowych artykułów?
Europejska płaca minimalna jest na pewno pożądanym punktem odniesienia. Niestety, nie łudźmy , ten poziom jeszcze długo będzie nieosiągalny dla polskich rodzin. Mamy już praktycznie ceny europejskie, natomiast zarobki nadal ciągną się w ogonie Europy.
Wiadomo, że praca europarlamentarzysty wymaga specjalizacji. W jakich dziedzinach widziała/by Pani/Pan swoją rolę? W jakich komisjach. Wokół jakich spraw obracają się pani/pana główne zainteresowania związane z Unią?
Najbliższe są mi problemy społeczne. Nie ukrywam, że chciałbym skupić się na tym obszarze. Ponadto, z racji zawodu, jestem zainteresowany podnoszeniem standardów opieki medycznej w odniesieniu do najmłodszych pacjentów. Realnym problemem jest również brak spójnej polityki senioralnej. Europa, niestety, starzeje się. Musimy już dziś pomyśleć o tym co będzie za 10-15 lat.

Unia Europejska to także unia regionów. Jakie najważniejsze potrzeby mają wyborcy pańskiego regionu wyborczego. Jak będzie pan, jako euro deputowany, pomóc im?
Województwo lubelskie oparte jest w dużym stopniu na produkcji rolnej. Wydarzenia z ASF (afrykański pomór świń) pokazały, że nasze państwo radzi sobie z problemami rolników niezbyt szczęśliwie. Do dziś, w moim rodzinnym Południowym Podlasiu jest duży żal do PiS. Musimy także pamiętać, że chcąc osiągnąć dobrobyt, nasza gospodarka musi być konkurencyjna i powinna stawiać na innowacje. Widzę duży potencjał, zawarty w bazie uczelni wyższych mojego regionu. W rodzinnej Białej Podlaskiej, PWSZ konsekwentnie podnosi swoją ofertę edukacyjną i stanowi zachętę do studiowania nie tylko dla młodych Polaków, ale także studentów z sąsiedniej Białorusi. Lublin, stolica regionu posiada świetne kadry inżynierskie, lekarskie i gospodarcze. Niestety region nie jest w stanie wchłonąć wszystkich absolwentów, dlatego dużą szansę upatruję we wspieraniu innowacyjnego biznesu we współpracy ze środowiskiem akademickim.

Tadeusz Jasiński

Poprzedni

Mój drogi narodzie…

Następny

Weganizm bez spiny

Zostaw komentarz