Sąd Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) zwiódł oczekiwania Rosjan i nie uznał ich racji w sporze ze Światową Agencją Antydopingową (WADA). Ale też nie podzielił radykalizmu funkcjonariuszy WADA i złagodził nieco sankcje nałożone przez nią na Rosję, skracając je z czterech do dwóch lat. Obie strony wyszły jednak z sądowej sali niezadowolone.
Wedle wyroku Trybunału Arbitrażowego do 16 grudnia 2022 roku Rosja nie będzie mogła wystawiać swojej oficjalnej reprezentacji pod flagą narodową. Zakaz dotyczy m.in. igrzysk olimpijskich i paraolimpijskich w Tokio, które mają się odbyć w 2021 roku, a także zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2022 roku, mistrzostw świata w 2022 roku w piłce nożnej, które zostaną rozegrane w Katarze. Reprezentanci Rosji nie będą mogli więc występować we wspomnianych imprezach pod szyldem swojego kraju, tylko będą mogli w nich startować pod neutralną flagą. W zimowych igrzyskach w Pjongczangu w 2018 roku na takich warunkach uczestniczyło 168 rosyjskich sportowców.
Dla przypomnienia – WADA, a za jej rekomendacją także Międzynarodowy Komitet Olimpijski, w grudniu ubiegłego roku za „manipulowanie danymi w rosyjskim laboratorium antydopingowym” nałożyły na Rosję czteroletni zakaz występów reprezentacji Rosji w największych imprezach sportowych na cztery lata, który CAS właśnie skrócił o połowę. Obie strony mogą od tego wyroku odwołać się jeszcze do Szwajcarskiego Trybunału Federalnego, ale ta instytucja raczej zwykle nie kwestionuje decyzji Trybunału Arbitrażowego.
Zakaz zakłada, że w zawodach możliwy jest jedynie ich występ pod neutralną flagą, podobnie jak miało to miejsce podczas zimowych igrzysk w Pjongczangu w 2018 roku. Sportowcy rosyjscy pod flagą swojego kraju i w jego barwach nie będą mogli startować nie tylko w igrzyskach olimpijskich, ale także w mistrzostwach świata, których organizatorami są kraje-sygnatariusze światowego kodeksu antydopingowego. A to oznacza, że na przykład w piłkarskim mundialu w Katarze w 2022 roku, jeśli Rosjanie się do turnieju zakwalifikują, zagrają bez flag i hymnu narodowego, a na koszulkach będą mieli napis „neutralny sportowiec”. Rosja w czasie obowiązywania kary nie może również sama organizować imprez rangi mistrzowskiej. Wyjątkiem w tym zakazie mają być przyszłoroczne piłkarskie mistrzostwa Europy, które mają być rozgrywane w 12 krajach, a w Rosji przewidziano cztery spotkania, w tym jedno ćwierćfinałowe.
Ale to nie jedyny problem. Sankcje jakimi WADA ukarała Rosję, a CAS je podtrzymał, jedynie skracając czas ich obowiązywania o połowę (od 17 grudnia 2020 do 16 grudnia 2022 roku), obejmują także zakaz organizowania w Rosji ważnych międzynarodowych zawodów do grudnia 2022 roku. A w tym okresie na terytorium Federacji Rosyjskiej zaplanowano pięć wielkich imprez: mistrzostwa świata we wspinaczce (2021), mistrzostwa świata siatkarzy (2022), mistrzostwa świata w strzelectwie (2022), mistrzostwa świata w zapasach (2022) i mistrzostwa świata w pływaniu na krótkim dystansie (2022). Decyzja CAS stanowi, że światowe federacje sportowe są zobowiązane przenieść przyznane wcześniej Rosji zawody do innych krajów, ale uwzględniono jednak wyjątki – mają one dotyczyć turniejów, których z jakichś szczególnych powodów nie można już przełożyć.
I z tego właśnie wyjątku zamierza skorzystać światowa federacja siatkarska (FIVB), żeby zostawić Rosji rolę gospodarza mistrzostw świata w siatkówce mężczyzn. Przeniesienie turnieju na kilkanaście miesięcy przed ustaloną już datą jego rozpoczęcia (26 sierpnia n2022) jest już niemożliwe, bo wszelkie kontrakty związane z imprezą zostały podpisane dużo wcześniej, zanim zapadła decyzja WADA o nałożeniu sankcji na Rosję. Strona rosyjska nie ukrywa, że w razie podjęcia przez FIVB decyzji o zmianie lokalizacji światowego czempionatu, wystawi jej rachunek z poniesionych dotąd kosztów organizacyjnych, a jak wieść niesie, nie jest on bynajmniej mały.
„Rosja będzie na wszelkie sposoby bronić swoich interesów w sporcie międzynarodowym” – zapewnił dzień po werdykcie CAS rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Sankcje WADA są prestiżowo dotkliwe również dla przedstawicieli rosyjskich władz, bo nawet prezydent Władimir Putin nie będzie mógł oficjalnie gościć na igrzyskach olimpijskich i innych międzynarodowych imprezach sportowych. „Władze Rosji oczywiście odnoszą się negatywnie do decyzji CAS, ale mając na uwadze dobro rosyjskich sportowców, Moskwa nadal będzie prowadziła dialog z międzynarodowymi organizacjami sportowymi, także w kwestiach zwalczania dopingu w sporcie. „Jesteśmy skłonni kontynuować dialog, ale będziemy twardo bronić nasz sport przed nieuprawnionymi czy niepotwierdzonymi zarzutami” – zapewnił rzecznik Kremla.