1 grudnia 2024

loader

Duńscy kibice nie chcą jechać do Kataru

fot. wikicommons

Niedzielna wygrana piłkarzy Danii w Lidze Narodów z Francją (2:0) rozgrzała wypełniony stadion Parken w Kopenhadze. Zwłaszcza że będzie to grupowy rywal drużyny podczas mundialu. W Katarze Duńczycy będą jednak grać bez swoich kibiców, którzy kupili na razie śladowe ilości biletów.

Duńska federacja piłkarska DBU przedstawiła w poniedziałek statystyki sprzedaży biletów na MŚ i jak na razie jest to zaledwie dwa tysiące wejściówek na trzy mecze grupowe, podczas gdy pula wynosi 3-5 tysięcy na każdy mecz.
Agencja Ritzau skomentowała, że powodem jest negatywny obraz państwa gospodarza, które łamie prawa człowieka, zakazy, w szczególności picia alkoholu, oraz przede wszystkim drakońskie ceny hoteli.
Jakob Jensen z DBU wyjaśnił na łamach dziennika „Ekstrabladet”: „Przygotowaliśmy szczegółowe informacje i wytyczne dla kibiców udających się do Kataru, lecz nie będziemy organizować strefy kibica, ponieważ nie chcemy popierać w żaden sposób tego państwa”.

Zdaniem duńskich mediów sprzedane bilety kupione zostały głównie przez duńskie firmy działające w Katarze dla swoich pracowników i gości.
Dania trafiła do grupy D, w której spotka się z Tunezją, Francją i Australią.
„Każdy z tych meczów odbędzie się na innym stadionie o pojemności 40-45 tysięcy widzów, więc niecałe 700 biletów na mecz to kropla w morzu” – ocenił „Ekstrabladet”.

Duńskie media skomentowały też, że w tej sytuacji kibice wolą oglądać mecze w telewizji, a pieniądze zaoszczędzone na samolotach i hotelach wydać na własne piwo u siebie, bez żadnych restrykcji i ograniczeń – „zamiast martwić się, czy będą mogli się go napić w Katarze i za jaką cenę”.

pau/pap

Redakcja

Poprzedni

Nie idźmy drogą USA

Następny

Kto wpuszcza, kto nie?