1 grudnia 2024

loader

Joanna Wołosz została rekordzistką świata

Włoski zespół Imoco Volley Conegliano, którego liderką jest Polka Joanna Wołosz, w miniony weekend wygrywając z Delta Despar Tretino (3:0) odniósł 74. zwycięstwo z rzędu, co jest nowy rekordem w kobiecej siatkówce.

Poprzedni rekord w liczbie zwycięstw, 73. wygrane z rzędu, należał do tureckiej drużyny VakifBank Stambuł i został ustanowiony w latach 2012-2014. W jej barwach występowała wówczas gwiazda polskiej siatkówki kobiecej Małgorzata Glinka-Mogentale. W poprzednim tygodniu ekipa Prosecco Doc Imoco Volley Conegliano wyrównała to osiągnięcie pokonując w ligowym spotkaniu zespół Bosca S. Bernardo Cuneo 3:2, a w minioną niedzielę stanęła przed niepowtarzalną szansą ustanowienia nowego rekordu. Co prawda w ostatnich tygodniach Joannie Wołosz i jej koleżankom grało się coraz trudniej, bo im bliżej było pobicia rekordu, tym kolejne rywalki bardziej stawały na głowie, żeby im przeszkodzić w osiągnięciu celu, ale stając do 74. z rzędu potyczki podopieczne trenera Daniele Santarelliego miały prawo wierzyć w powodzenie, bo grały u siebie i na dodatek z zespołem Delta Despar Trentino, ekipa z dołu tabeli Serie A. Sensacji nie było i siatkarki Prosecco Doc Imoco Volley Conegliano zwyciężyły pewnie 3:0, a trzy dni później wygrywając także 3:0 w inauguracyjnym meczu Ligi Mistrzyń z serbskim ZOK UB wyśrubowały swój rekord do 75. zwycięskich meczów z rzędu.
Wyczyn drużyny z Conegliano odbił się głośnym echem nie tylko w siatkarskim środowisku. Nieczęsto się zdarza aby drużyna, czy to klubowa czy reprezentacyjna, pozostawała niepokonana tak długo. „To na pewno wielka rzecz, chociaż nic za to się nie dostaje, poza satysfakcją. Oczywiście bardzo się wszystkie cieszymy, że przez kilka lat będziemy rekordzistkami świata. Ten wyczyn napawa mnie dumą, bo nie sądziłam, że będę brała w czymś takim udział” – powiedziała Joanna Wołosz.
Zwycięska seria ekipy Imoco Volley Conegliano trwa od 12 grudnia 2019 roku, wówczas w lidze włoskiej drużyna doznała ostatniej porażki – z Bartoccini Fortinfissi Perugia (2:3). Przez ten czas zdarzyło się kilka spotkań, w których Wołosz i spółka były bliskie porażek. Choćby w niedawnych spotkaniach włoskiej ekstraklasy wygrane dopiero po tie-breakach. Pod koniec października drużyna Vero Voley Monza z Magdaleną Stysiak w składzie prowadziła z Imoco 2:1 w setach, a w tie-breaku była dwie piłki od zwycięstwa, lecz ostatecznie ekipa z Conegliano zwyciężyła w piątym sezonie 15:13. „Chyba najtrudniejszy mecz miałyśmy w finale Ligi Mistrzyń z VakifBankiem. Przegrywałyśmy na początku w tie-breaku, ale to my ostatecznie wygrałyśmy” – wspomina Wołosz.
Niewykluczone, że zwycięska passa zespołu z Conegliano zakończy się 23 grudnia w Szczecinie, bo tego dnia zmierzy się w Lidze Mistrzyń z Chemikiem Police. Dla Wołosz ten mecz będzie trudny także dlatego, że to z Chemika w 2017 roku przeniosła się do Imoco Volley.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Łomża Vive Kielce ponownie lepsza od Barcelony

Następny

Karim Benzema z wyrokiem