9 grudnia 2024

loader

Kolega Leona z wirusem

Trener Vital Heynen chwali się na portalach społecznościowych grillem urządzonym kadrze Polski, tymczasem jego podopieczny z włoskiego klubu Sir Safety Perugia przyznał, że jest zakażony koronawirusem.

Siatkarzem zespołu Sir Safety Perugia, który przyznał się, że miał pozytywny wynik testu na obecność wirusa Covid-19, jest Serb Aleksandar Atanasijević. 28-letniego zawodnika polscy kibice mogą pamiętać z występów w PGE Skrze Bełchatów, lecz teraz broni on barw ekipy Sir Safety Perugia, której trenerem jest selekcjoner reprezentacji Polski Vital Heynen, a największą gwiazdą zespołu Kubańczyk z polskim paszportem Wilfredo Leon. Atanasijević w wywiadzie udzielonym portalowi Novosti.ru przyznał, że sam nie wie, kiedy i od kogo mógł się zakazić SARS-CoV-2. „Otrzymałem pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Nadal nie wiem, skąd go mam. Mam nadzieję, że nikogo nie zaraziłem, ani moich rodziców, przyjaciół, ani kolegów z drużyny” – stwierdził.
Grający na pozycji atakującego Atanasijević dopiero niedawno opuścił Włochy i w swoim kraju przeszedł obowiązkową kwarantannę. Po niej zaczął się w Belgradzie spotykać ze znajomymi, lecz zaniepokoiła go podwyższona temperatura. Początkowo sądził, że ma ona związek z operacją kolana, którą przeszedł w ostatnim czasie, ale w końcu postanowił to sprawdzić. „Gdybym nie miał operacji kolana w Perugii miesiąc temu, moja odporność nie spadłaby tak mocno i prawdopodobnie nie wykazywałbym żadnych objawów koronawirusa. Ale jeszcze w szpitalu w Perugii po operacji przeszedłem łagodne zapalenie płuc. Byłem z pięć razy poddawany testom na obecność koronawirusa i zawsze otrzymywałem wynik negatywny. A jeszcze tuż przed powrotem do Belgradu zrobiłem test na własną rękę, żeby nie przechodzić kwarantanny. Dlatego jestem zaskoczony, że wirus mnie dopadł” – przyznał Atanasijević.
Podopieczny Heynena jest zatem od dwóch tygodni zamknięty w swoim domu, gdzie dochodzi do zdrowia. I pewnie zazdrości Wilfredfo Leonowi, że może w Spale na zgrupowaniu kadry Polski spokojnie budować formę pod okiem Vitala Heynena.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

NBA zacznie grać pod koniec lipca

Następny

Pierwszy miliarder wśród piłkarzy

Zostaw komentarz