W poniedziałkowe popołudnie redakcja „France Football” ogłosi zwycięzcę plebiscytu. Ostatnie dni obfitowały w spekulacje wedle których zdobywcą „Złotej Piłki” po raz siódmy w karierze ma zostać Argentyńczyk Lionel Messi przed Robertem Lewandowskim i Włochem Jorginho.
Ostatnia edycja plebiscytu „Złotej Piłki” miała miejsce w 2019 roku. Zwycięzcą został Leo Messi, ale wygrała z Holendrem Virgilem van Dijkiem z przewagą ledwie siedmiu punktów. Czy w tym roku będzie podobnie? Niewykluczone, bo chociaż głosowanie redakcja „France Football” zamknęła 24 października, to jednak w regulaminie plebiscytu dopuszcza się możliwość, że elektorzy, a są n im dziennikarze ze 180 krajów, mogą jeszcze po tym terminie zmienić swoje typy. I ponoć kilku z nich skorzystało z tego przepisu. Redaktor naczelny „FF” Pascal Ferre oświadczył jednak, że był tylko jeden taki przypadek, który nie miał wpływu na końcowy wynik głosowania.
Nie mniejsze zamieszanie wywołał nachalny lobbing prowadzony na rzecz kandydatury Francuza Karima Benzemy. Jego skutek jest taki, że w przededniu ogłoszenia wyników plebiscytu pojawiły się plotki, iż napastnik Realu Madryt i reprezentacji Francji, uznany za najlepszego gracza finałów Ligi Narodów, zajmie w nim drugą lokatę za Leo Messim, a przed Lewandowskim.
Lobbingowanie przez środowiska związane z Bayernem Monachium (za Lewandowskim), czy Paris Saint-Germain za Messim, nie mówiąc o Chelsea Londyn i reprezentacji Włoch za Jorginho, nie było takie widoczne. „Lewy” nie krył, że zdobycie „Złotej Piłki” jest jego sportowym marzeniem, ale przekonywał, że w tegorocznej edycji plebiscytu powinno się uwzględnić także dokonania z poprzedniego roku, kiedy to redakcja „FF” z powodu pandemii nie przyznała nagrody.
Z kolei Messi w wywiadach podkreślał, że w tym roku wygrał z reprezentacją Argentyny Copa America, ale w udzielonym w październiku wywiadzie dla „France Football” szczerze przyznał, iż nie licząc kolegów z PSG, czyli Brazylijczyka Neymara i Francuza Kyliana Mbappe, zagłosowałby na Lewandowskiego, bo „Polak ma za sobą znakomity rok”.
W poniedziałek się przekonamy, czy 64 gole strzelone przez „Lewego” w tym roku przekonały elektorów, żeby przyznać „Złotą Piłkę” po raz pierwszy w historii polskiemu piłkarzowi…