6 listopada 2024

loader

Opalenica już czeka na kadrę Polski

Trener naszej piłkarskiej reprezentacji Paulo Sousa ma w poniedziałek 17 maja ogłosić szeroką kadrę na mistrzostwa Europy, a już tydzień później powołani przez niego piłkarze zbiorą się w Opalenicy na zgrupowaniu, na którym do 8 czerwca będą szlifować formę przez Euro 2021.

Ostateczny skład biało-czerwonych na Euro 2021 portugalski szkoleniowiec musi podać do 1 czerwca. UEFA z powodu pandemii koronawirusa rozluźniła surowe zwykle rygory przy ustalaniu składów. W tegorocznych mistrzostwach naszego kontynentu kadry zespołów mają liczyć nie 23, lecz 26 zawodników, a na dodatek do pierwszego spotkania w turnieju trenerzy będą mogli w przypadku zakażeń koronawirusem lub kontuzji wymieniać graczy. Turniej oficjalnie rozpocznie się 11 czerwca, a Polacy swoje spotkania fazy grupowej rozegrają 14 czerwca ze Słowacją (w Petersburgu), 19 czerwca z Hiszpanią (w Sewilli) oraz 23 czerwca ze Szwecją (ponownie w Petersburgu). Wykreślenie przez UEFA Dublina i Bilbao z grona miast-gospodarzy Euro 2021 zmusiło PZPN do zmiany planów. Władze naszej piłkarskiej federacji związku postanowiły zrezygnować z wcześniej zarezerwowanego centrum pobytowego w Portmarnock pod Dublinem i na nową bazę dla reprezentacji na czas turnieju Euro 2021 wybrały hotel Marriott Resort&Spa w Sopocie.
Zanim jednak kadra Paulo Sousy przeniesie się do Trójmiasta (trenować będzie na stadionie w Gdańsku), do startu w mistrzostwach Europy szykować formę będzie w Opalenicy. Przez moment rozważano wariant wykorzystania ośrodka Remes także jako bazy pobytowej, lecz dla urozmaicenia zdecydowano się jednak na oddzielenie zgrupowania przygotowawczego. Dla piłkarzy kilka tygodni w jednym miejscu mogłoby być nużące.
Ale na szlifowanie formy ośrodek piłkarki w Opalenicy jest idealnym miejscem. Kadrowicze zjawią się w hotelu Remes 24 maja. Ośrodek, który podczas Euro 2012 służył jako baza pobytowa reprezentacji Portugalii, jest już gotowy na przyjęcie reprezentacji Polski. Trener Paulo Sousa obejrzał już hotel i jego sportową infrastrukturę. Zrobił to podczas pierwszego pobytu w Polsce i widać uznał, że opinia jaką wydali mu jego rodacy, którzy dziewięć lat temu dotarli do półfinału rozgrywanych na Ukrainie i w Polsce mistrzostw Starego Kontynentu, nie była przesadzona. Nawiasem mówiąc ośrodek w Opalenicy wybrał poprzednik Sousy Jerzy Brzęczek, co jak widać nie miało żadnego znaczenia.
Dyrektor hotelu Remes Jakub Wrobiński w wypowiedziach dla mediów podkreślał, że dla reprezentantów Polski zaskoczeniem mogą być wprowadzone przez portugalskiego szkoleniowca zmiany w menu. „Trener Sousa chce trochę zmienić nawyki żywieniowe. W sztabie szkoleniowym reprezentacji jest spora grupa wegan i to pewnie pod ich wpływem w jadłospisie pojawi się więcej potraw wegańskich. Sam jestem bardzo ciekawy, co dołożą, a z czego zrezygnują, bo gościmy wiele zespołów piłkarskich i sporo wiemy o kuchni sportowej. Polska kadra ma swojego kucharza, który tu na miejscu będzie współpracował z naszym szefem kuchni. Nie jest to dla nas jakieś wielkie wyzwanie. W ubiegłym roku gościliśmy drużynę AS Monaco, dla któej szykowaliśmy zróżnicowany bufet i na stołach stało czasem nawet 20 podgrzewaczy do portaw” – zapewniał Wrobiński.
Dla Opalenicy możliwość goszczenia reprezentacji Polski będzie największym wydarzeniem od Euro 2012, gdy gościła tu reprezentacja Portugalii. Cały hotel i kompleks treningowy biało-czerwoni będą mieli tylko dla siebie, a na teren ośrodka będzie można wejść tylko po uprzednim uzyskaniu akredytacji. Nikt postronny się tu nie dostanie, o co ma zadbać wzmocniona na czas pobytu polskiej kadry ochrona. W hotelu Remes znajdzie się miejsce na centrum prasowe, ale na razie nie wiadomo czy jakieś treningi biało-czerwonych zostaną otwarte dla kibiców. Portugalczycy podczas Euro 2012 zorganizowali kilka takich ogólnie dostępnych sesji treningowych, głównie dla lokalnej społeczności. Cieszyły się one ogromnym zainteresowaniem, na stadion za darmo na podstawie zaproszeń mogło wejść około tysiąca osób. W czasach pandemii koronawirusa takie sytuacje mogą być kłopotliwe do zorganizowania. Decyzja w tej kwestii nie leży do końca w gestii PZPN, bo regulacje także w takich sprawach UEFA może wprowadzić obligatoryjnie dla wszystkich uczestników mistrzostw Europy.
W trakcie zgrupowania nasza reprezentacja rozegra dwa spotkania towarzyskie – 1 czerwca we Wrocławiu zagra z Rosją, a tydzień później w Poznaniu zmierzy się z Islandią. Tuż po tym meczu kadra pożegna się z hotelem Remes oraz Opalenicą i przeniesie się do bazy pobytowej w Sopocie.
Na razie wielką niewiadoma jest liczba zawodników powołanych do kadry. Z różnych nieformalnych przecieków docierają dwie sprzeczne koncepcje – jedna zakłada, że Paulo Sousa zaprosi na zgrupowanie grupę 35-36 zawodników, z których wybierze 26. Taki pomysł ujawnił w jednej z medialnych wypowiedzi sekretarz generalny PZPN Maciej Sawicki. Ostatnio jednak w przestrzeni medialnej pojawiły się pogłoski, że portugalski szkoleniowiec zamierza powołać na zgrupowanie w Opalenicy od razu 26 piłkarzy, żeby uniknąć niepotrzebnych „kwasów” w ekipie. Na jaki wariant ostatecznie się zdecyduje, przekonamy się 17 maja, gdy ogłosi powołania do kadry.
Sousa już w marcowych meczach eliminacji mistrzostw świata 2022 z Węgrami, Andorą i Anglią pokazał, że nie boi się odważnych decyzji personalnych. Dowodziły tego choćby powołania dla 20-letniego obrońcy Rakowa Częstochowa Kamila Piątkowskiego czy 17-letniego pomocnika Pogoni Szczecin Kacpra Kozłowskiego, a także zaproszenie na kadrę Kamila Grosickiego, który od miesięcy nie gra w zespole West Bromwich Albion. Trzon kadry pozostanie zapewne bez zmian – tworzą go Robert Lewandowski, Wojciech Szczęsny, Grzegorz Krychowiak, Piotr Zieliński, Kamil Glik i Jan Bednarek. Większym problemem dla selekcjonera będzie dobranie zawodników drugiego planu, a na wielkich turniejach to właśnie jakość zmienników często decyduje o wyniku.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Księga Wyjścia (77)

Następny

PKO Ekstraklasa: Ostatnia odsłona bitwy o kasę

Zostaw komentarz