1 grudnia 2024

loader

Ostatnie szlify przez Mundialem

fot. Łączy nas piłka - Facebook

Reprezentacja Polski od poniedziałku przygotowuje się do spotkań Ligi Narodów z Holandią i Walią. Nasi grupowi rywale w mistrzostwach świata w Katarze: Argentyna, Meksyk i Arabia Saudyjska szykują się do meczów towarzyskich. To ostatni moment na testowanie graczy i rozwiązań taktycznych.

Polscy piłkarze rozpoczną w czwartek walkę o utrzymanie w najwyższej dywizji Ligi Narodów. Tego dnia zagrają w Warszawie z Holandią, a w niedzielę zmierzą się w Cardiff z zamykającą tabelę Walią. W planie na najbliższe dni jest też kilka szlagierów.
Biało-czerwoni udział w tym sezonie LN rozpoczęli od pokonania u siebie Walii 2:1, ale potem przyszły porażki z Belgią 1:6 i 0:1 oraz remis z Holandią 2:2. Podopieczni selekcjonera Czesława Michniewicza mają cztery punkty i nie liczą się już w walce o pierwsze miejsce, premiowane awansem do turnieju Final Four.

Polacy muszą natomiast oglądać się za plecy na mającą jeden punkt Walię. Jeśli drużyna z Wielkiej Brytanii nie straci dystansu do biało-czerwonych w czwartek, gdy zagra w Brukseli z Belgią, a później pokona ich w bezpośrednim starciu w Cardiff, wówczas uratuje się przed spadkiem do dywizji B kosztem niedzielnego rywala.

O pierwszym miejscu w tej grupie zdecyduje najprawdopodobniej niedzielny mecz Holandii z Belgią w Amsterdamie. „Pomarańczowi” są niepokonani i mają dziesięć punktów, „Czerwone Diabły” – o trzy mniej. „Mamy wiele powodów do zadowolenia. Przyjeżdżając do Polski, zawsze mam uśmiech na twarzy. To, że w ostatnich miesiącach wiele się zmieniło, nie wpływa na kadrę. Zawsze cieszę się, że mogę wziąć w nich udział. To zawsze fajne chwile” — powiedział Robert Lewandowski.

Dziennikarze pytali Lewandowskiego o współpracę z Arkadiuszem Milikiem, który w ostatnich spotkaniach Juventusu Turyn pokazał się z bardzo dobrej strony. „Najważniejsze jest to, że Arek odżył. Mówiłem mu, że koszulka Juventusu pasuje do niego. Najważniejsze, żebyśmy to przełożyli na reprezentację. Zawsze dobrze się rozumieliśmy na boisku i poza nim. Biorąc pod uwagę to, że oboje gramy regularnie i jesteśmy w formie, to może być z korzyścią dla reprezentacji i mam nadzieję, że w tych meczach to będzie widoczne” – powiedział Lewandowski.

Dziennikarze podczas konferencji prasowej poruszyli także kwestię gry z dwoma napastnikami. „Czasami nie chodzi o system, tylko o sposób grania i poruszania, czyli ruchu bez piłki. Zawsze byliśmy reprezentacją, która jak poczuła, że jest w stanie zaatakować, to też pewniej czuła się w obronie, miała swobodę przy rozgrywaniu i przede wszystkim nie bała się podejmować prób zaatakowania przeciwnika. Jedno z drugim często się łączy i to ma największe znaczenie” – podkreślił kapitan polskiej kadry.

Ostatnie spotkania w tej edycji Ligi Narodów są równocześnie częścią przygotowań do rozpoczynających się w listopadzie mistrzostw świata. „Ten mecz w niedzielę z Walią będzie ważny, jeśli z Holandią nie wygramy. Wiemy jak Holandia gra w Lidze Narodów, jak potrafiła wygrać z Belgią, a w Walii nigdy się łatwo nie gra. Zdajemy sobie sprawę z tego, że to będą dwa ciężkie mecze. To będą kolejne spotkania, które dadzą nam odpowiedzi przed mistrzostwami świata, na co powinniśmy zwrócić uwagę i co jeszcze nie funkcjonuje” – podkreślił napastnik.

„Wiemy, na jakich pozycjach mamy wakaty i gdzie brakuje zawodników, żeby mieć stabilizację i pole manewru. Dla nas to wyzwanie, aby sobie z tym poradzić” – dodał Lewandowski.

O problemach kadry wypowiedział się także trener. „Biorąc pod uwagę skład, w jakim graliśmy meczu ze Szwecją, to widać, że nie mamy Bielika, Modera i Góralskiego. Oczywiście mamy Krychowiaka, który gra w większości spotkań w nowym klubie, ale pozostałych musimy szukać. Stąd też powołanie między innymi Piotrowskiego, któremu chcemy się przyjrzeć. Jest także Linetty, która gra regularnie. Środek pola, to dla nas na teraz największy dylemat” – przyznał Michniewicz.

Zapytany o zbliżający się mundial, Lewandowski zwrócił uwagę, że będzie to zupełnie inny turniej niż te, do których są przyzwyczajeni.
„Zdajemy sobie sprawę, że to będą inne mistrzostwa świata. W trakcie sezonu, w innym miesiącu niż zwykle, bez przygotowań. Trzeba jednak być na to gotowym. Wiemy, że mamy ciężką grupę. Argentyna to jeden z faworytów mundialu, Meksyk również zawsze dobrze prezentował się na turniejach mistrzowskich. Trzeba się nastawić na inny turniej niż zazwyczaj” – powiedział kapitan reprezentacji Polski.
Rywale Polaków w Katarze też przygotowują formę na listopad. Argentyńczycy rozegrają dwa mecze kontrolne w USA, stąd na miejsce zbiórki wyznaczono Miami.
Argentyna w piątek zagra z Hondurasem, a cztery dni później zmierzy się z Jamajką. W tych sprawdzianach zabraknie pomocnika Bayeru Leverkusen Exequiela Palaciosa oraz napastnika Nicolasa Gonzaleza z Valencii.
Mimo to Argentyna jest w rewelacyjnej formie. Pod wodzą 44-letniego Lionela Scaloniego Albiceleste w 46 meczach odnieśli 29 zwycięstw, 13-krotnie zremisowali i doznali ledwie czterech porażek. Są niepokonani od 3 lipca 2019, kiedy w półfinale Copa America ulegli Brazylii 0:2.

W innej części Stanów Zjednoczonych zbiórkę wyznaczyli sobie Meksykanie, którzy w sobotę zagrają towarzysko z Peru, a dwa dni później z Kolumbią. Obaj rywale z Ameryki Płd. nie zakwalifikowali się do MŚ.
Podopieczni argentyńskiego szkoleniowca Gerardo „Taty” Martino z różnych stron świata zlatują się do Los Angeles, gdzie spotkali się na krótkim zgrupowaniu. Federacja meksykańska podała, że ma już zakontraktowane dwa inne kontrolne mecze, które zaplanowano w Hiszpanii, tuż przed wylotem do Kataru – 9 listopada z Irakiem i 16 listopada ze Szwecją.

Ekipa „El Tri” będzie pierwszym rywalem biało-czerwonych w mundialu. Mecz tych drużyn zaplanowano na 22 listopada, a na stronie meksykańskiej federacji widnieje już zegar odliczający czas do pierwszego gwizdka – pozostały 63 dni.
Z kolei zespół Arabii Saudyjskiej formę przed MŚ będzie szlifował we wrześniu w Hiszpanii, dokąd francuski szkoleniowiec Herve Renard zabrał 26 piłkarzy. Ponieważ wszyscy kadrowicze grają na co dzień w kraju, to zgrupowanie w Alicante zaczęli już w sobotę. W trakcie 11-dniowego pobytu zaplanowano dwie potyczki kontrolne z innymi uczestnikami turnieju w Katarze – w piątek z Ekwadorem i cztery dni później z USA. Oba mecze odbędą się w Murcji.
Na ostatni etap przygotowań saudyjska federacja zakontraktowała też już sześć kolejnych spotkań towarzyskich, a w planach są mecze z Macedonią Północną, Albanią, Hondurasem, Islandią, Panamą i Chorwacją.
BN

Redakcja

Poprzedni

Arsenal zachował pozycję lidera

Następny

Rozdano nagrody Gombrowicza