Santiago Bernabeu w obecnym kształcie
Jeśli sezon Primera Division zostanie wznowiony, Real Madryt domowe spotkania rozgrywać będzie na swoim treningowym stadionie im. Alfredo Di Stefano w Valdebebas. „Królewscy” otrzymali już na to zgodę od zarządu Primera Division oraz od władz hiszpańskiej federacji.
Real Madryt porzuca swoją legendarną arenę z dwóch powodów. Po pierwsze, wiadomo już, że jeśli rozgrywki w hiszpańskiej ekstraklasie piłkarskiej zostaną wznowione, to mecze będą grane przy pustych trybunach. A skoro tak, znacznie taniej wyjedzie „Królewskim” korzystać ze znacznie mniejszego stadionu w Valdebebas, który ma pojemność 6 tys. miejsc. Drugi powód, to realizowana właśnie modernizacja Santiago Bernabeu. Gdy ją rozpoczynano, klub zawarł umowę z wykonawcami, że prace budowlane nie mogą utrudniać rozgrywania meczów, co wydłużyło termin zakończenia inwestycji do 2023 roku. Teraz z powodu koronawirusa zespół może na wiele miesięcy zwolnić obiekt, co ułatwi budowlańcom zadanie. A na zmodernizowanym obiekcie Real zwiększy swoje przychody z tylko komercyjnej działalności do kwoty 150 mln euro. Taki efekt na pewno wart jest wyrzeczeń.