Trener Vital Heynen tak blisko swoich zawodników w Spale nie będzie, ale nie może doczekać się spotkania z nimi
Złagodzenie przez rząd ograniczeń, w tym otwarcie hal i ośrodków sportowych, umożliwiło Polskiemu Związkowi Piłki Siatkowej zorganizowanie zgrupowania męskiej reprezentacji. Trener Vital Heynen zaprosił do Spały 19 zawodników, z którymi planuje potrenować do połowy lipca.
Kadra siatkarzy zacznie zgrupowanie od obowiązkowych testów na obecność koronawirusa, a potem, o ile badania niczego nie wykażą, zaczną się normalne treningi. Złagodzone przepisy dopuszczają od 18 maja treningi w dużych halach sportowych z udziałem nawet 24 osób. To dlatego trener Vital Heynen powołał na zgrupowanie trochę nietypową liczbę 19 siatkarzy, bo zależało mu, żeby w zajęciach mogli też uczestniczyć jego asystenci oraz inni członkowie sztabu szkoleniowego i medycznego. Czyli cała kadra, bez konieczności dzielenia jej na mniejsze grupy. I będzie też można pograć szkoleniowo, bo liczba kadrowiczów pozwala na utworzenie dwóch drużyn z rezerwowymi, albo trzech szóstek. Oczywiście przez cały czas będą zachowywane wszystkie zasady bezpieczeństwa, zarówno w hotelu, jak i w hali. Ramowy plan zgrupowania zakłada dwie dwutygodniowe sesje treningowe z przerwą na dwutygodniowy relaks i odwiedzenie rodzin.
W poprzednich latach w trakcie zgrupowań reprezentacji siatkarze zazwyczaj mieszkali w pokojach dwuosobowych. Tym razem z wiadomych powodów każdy ma mieć osobny pokój. Ministerstwo sportu przygotowało listę zaleceń dotyczących zasad bezpieczeństwa, które Polski Związek Piłki Siatkowej przekazał uczestnikom zgrupowania w Spale. Dotyczy to także obowiązkowej izolacji przed przyjazdem. Każdy z uczestników zgrupowania przed wejściem na teren ośrodka będzie musiał złożyć pisemną deklarację, że przestrzegał wytycznych. Także sam pobyt na terenie COS-u w Spale będzie dla kadrowiczów nowym doświadczeniem, bo nawet poruszanie się po terenie ośrodka będzie utrudnione, a wyjścia poza jego teren mocno ograniczone.
Nikt nie ma jednak obaw, że ten reżim sanitarny uczyni pobyt w spalskim ośrodku nie do wytrzymania, bo trudno będzie wytrzymać siatkarzom ze sobą przez dłuższy czas przy takich ograniczeniach. Asystenci selekcjonera biało-czerwonych zapewniają, że kadra bywała skoszarowana już w równie uciążliwych warunkach i nawet przez dłuższe okresy czasu, a jakoś zawodnicy dawali sobie z tym radę. Teraz będzie im o tyle łatwiej, że z powodu skrócenia w wyniku pandemii koronawirusa sezonu klubowego i odwołania sezonu reprezentacyjnego, wszyscy są mocno stęsknieni za towarzystwem i możliwością wspólnych treningów. To nic, że w tym roku nie będzie żadnych spotkań o stawkę. Trener Vital Heynen wyjaśniał, że naciskał PZPS na zorganizowanie tego zgrupowania, żeby odświeżyć, jak to określił, ducha zespołu. Inaczej mówiąc, zależało mu po prostu na tym, żeby się jego zawodnicy spotkali, wspólnie poćwiczyli, przegadali ileś tam godzin, załatwili między sobą różne sprawy – po prostu żeby znowu poczuli się zgrana grupą.
Reprezentacja siatkarek na miejsce podobnego zgrupowania integracyjnego wybrała Szczyrk, gdzie pod wodzą trenera Jacka Nawrockiego zacznie zajęcia od 4 czerwca i z przerwami popracuje nad formą do końca lipca.
Przez pandemię koronawirusa nie tylko zatrzymały się wszystkie rozgrywki ligowe, ale również odwołano wszystkie tegoroczne imprezy z udziałem zespołów narodowych. Po odwołaniu Ligi Narodów ligi krajowe będą mogły wcześniej niż zazwyczaj rozpocząć nowe rozgrywki, a co za tym idzie, też je wcześniej skończyć, co ułatwi też zadanie trenerom reprezentacji narodowych. Co nie zmienia faktu, że w czerwcu i lipcu nasze siatkarki i siatkarze spotkają się w kadrze po raz pierwszy i ostatni w tym roku, zaś kolejne raz zobaczą się dopiero za blisko rok.