30 listopada 2024

loader

Za rok igrzyska zaczną się 23 lipca

Przeniesienie igrzysk zburzyło sportowy kalendarz w 2021 roku

Międzynarodowy Komitet Olimpijski, Komitet Organizacyjny Tokio 2020, Rząd Metropolitarny Tokio i Rząd Japonii uzgodniły wspólnie nowy termin Igrzysk XXXII Olimpiady w Tokio. Rozpoczną się one 23 lipca 2021 roku i potrwają do 8 sierpnia. Natomiast igrzyska paraolimpijskie odbędą się w dniach 24 sierpnia – 5 września.

Jak już powszechnie wiadomo, igrzyska w pierwotnie zaplanowanym terminie 24 lipca – 9 sierpnia 2020 roku zostały przełożone na przyszły rok z powodu pandemii koronawirusa. Po konsultacjach prowadzonych przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski z komitetem organizacyjnym Tokio 2020, władzami miejskimi Tokio oraz rządem Japonii podjęto decyzję, że za rok igrzyska odbędą się w dniach 23 lipca – 8 sierpnia. Przełożenie daty igrzysk to wydarzenie bez precedensu w 124-letniej historii nowożytnego olimpizmu.
Japonia w organizację imprezy zainwestowała już 13 miliardów dolarów. Szacuje się, że roczny poślizg będzie kosztował ten kraj dodatkowe trzy miliardy dolarów. Ale wedle miejscowych mediów Japończycy nie mają prawa narzekać, bo przecież sami zabiegali o organizację igrzysk, nie zawsze zresztą w uczciwy sposób. Sekret ten wyjawił Haruyuki Takahashi, były już dyrektor agencji reklamowej Dentsu Inc, który przyznał, że zapłacono mu 8,2 miliona dolarów za skuteczne lobbowanie w MKOl za kandydaturą Tokio. Jego stałym „klientem” był niesławnej pamięci afrykański działacz Lamine Diack, były prezydent światowej federacji lekkoatletycznej, wyrzucony na margines sportu za korupcję i tuszowanie afer dopingowych. Takahashi twierdzi, że także innych wręczał cenne prezenty, czym zapewnił poparcie dla olimpijskiej kandydatury stolicy Kraju Kwitnącej Wiśni. W nagrodę został później członkiem zarządu komitetu organizacyjnego igrzysk.
MKOl w oficjalnym komunikacie wyjaśnił, że na decyzję o nowym terminie wpłynęły trzy czynniki: konieczność ochrony zdrowia sportowców i wszystkich zaangażowanych w igrzyska osób, konieczność ochrony interesów sportu olimpijskiego oraz potrzeba dopasowania się do uwzględnienie globalnego kalendarza sportowego. „Nowy termin daje wszystkim zaangażowanym w organizację igrzysk maksymalny czas na poradzenie sobie z ciągle zmieniającą się sytuacją oraz zakłóceniami powodowanymi pandemią koronawirusa. Jestem przekonany, że wspólnie ze wszystkimi interesariuszami możemy sprostać temu bezprecedensowemu wyzwaniu. Ludzkość znajduje się obecnie w ciemnym tunelu. Igrzyska Olimpijskie Tokio 2021 mogą być światłem na końcu tego tunelu” – stwierdził przewodniczący MKOl Thomas Bach. W komunikacie potwierdzono też oficjalnie, że wszyscy sportowcy, którzy uzyskali już kwalifikacje olimpijskie, będą mogli na ich podstawie wystartować w igrzyskach także za rok.
Czas trwania zmagań olimpijczyków nie ulegnie zmianie i także za rok potrwa planowane dwa i pół tygodnia. Szesnaście dni później na tych samych arenach wystąpią uczestnicy paraolimpiady.
Decyzja MKOl wymusi poważne korekty w przyszłorocznym kalendarzu sportowym. Pierwszą „ofiarą” nowego terminu igrzysk jest światowa federacja lekkoatletyczna (World Athletics), która w 2021 roku zaplanowała w dniach 6-15 sierpnia mistrzostwa świata w Eugene. Ponieważ światowy czempionat będzie teraz kolidował z igrzyskami, został przez lekkoatletyczne władze przełożony na 2022 rok. „Wspieramy działania Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, by igrzyska w 2021 roku odbyły się w dniach 23 lipca – 8 sierpnia 2021. To daje naszym sportowcom czas, by wrócili do treningów i ze spokojem przygotowali się do najważniejszej dla nich imprezy” – napisano w oficjalnym komunikacie opublikowanym przez World Athletics. „Podjęliśmy już rozmowy z organizatorami mistrzostw świata w Eugene, by ustalić nowy termin tej imprezy w 2022 roku. Dyskutujemy także z organizatorami Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej, a także z European Athletics, bo wiemy, że te instytucje także mają w 2022 roku zaplanowane własne imprezy” – napisano w oświadczeniu World Athletics. Z podobnymi kłopotami przyjdzie się też zmierzyć wielu innym sportowym organizacjom, które miały w przyszłorocznym kalendarzu zaplanowane imprezy w swoich dyscyplinach sportu.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Rozstanie Anity Włodarczyk z trenerem

Następny

48 godzin sport

Zostaw komentarz