7 listopada 2024

loader

„Arabia incognita” Krzysztofa Płomińskiego

Książka, którą trzeba przeczytać

Joseph Nye, politolog amerykański i teoretyk tzw. miękkiej sity (soft power) pisał, że w dobie globalizacji i dominacji potęg światowych, działania państw średnich i małych w promowaniu narodowych interesów powinny koncentrować sie na umiejętności pozyskiwania sojuszników przez eksponowanie atrakcyjności własnych wartości, kultury i polityki. Miękka siła to subtelne działanie podejmowane po to, aby inni chcieli w niewymuszony sposób sprzyjać naszym celom. W brytyjskiej dyplomacji teorię Nye’a przekuto na zasadę 4 kroków: przybliżyć, zainteresować, zaangażować, oddziaływać. Kroki te, podejmowane w umiejętny sposób, przyciągną inwestorów i turystów zagranicznych, zapewnią zbyt towarów, a co najważniejsze – stworzą w oczach opinii społecznej za granicą korzystny wizerunek naszego państwa, sprzyjający realizacji jego narodowych
interesów.
Jest oczywiste, ze narodowe interesy promują konkretni ludzie, w szczególności pracownicy służby zagranicznej. Dyplomacja przeszła od czasów Kongresu Wiedeńskiego w 1818 r. głęboką ewolucję – od sekretnej, prowadzonej przez wąski krąg dyplomatów w interesie niewielkiej grupy społeczeństwa, przez dyplomację upartyjnioną, nie różniąca się zbyt od propagandy i służącą totalitarnym reżimom, po współczesną dyplomację publiczną, realizowaną w interesie całego narodu i z szerokim udziałem obywateli. W dobie powszechnych podróży każdy może być ambasadorem swojego państwa. Jaka jest więc rola zawodowych dyplomatów doby globalizacji? Jaka powinna być współczesna dyplomacja w warunkach hierarchiczności stosunków międzynarodowych, eksplozji demograficznej w świecie pozaeuropejskim, zagrożeń bezpieczeństwa oraz coraz bardziej bezwzględnej rywalizacji o kurczące sie zasoby ziemi, wody i surowców?
Prezentowana książka nawiązuje do tych pytań i sugeruje wiele odpowiedzi. Jest to lektura pasjonująca i pouczająca. Przedstawia w intrygujący sposób doświadczenia dyplomaty polskiego na Bliskim Wschodzie w burzliwym okresie lat 1971-2013. Ambasador Krzysztof Płomiński to autor kompetentny, gdyż związany z tym regionem od 50 lat. Nie sposób wymienić wszystkich dokonań autora na polu dyplomacji. Podejmował on pionierskie zadania na placówkach w Trypolisie, Ammanie, Bagdadzie i Rijadzie, w tym tak spektakularne jak kierowanie w styczniu 1991 roku ewakuacją ambasady RP w Iraku, skąd polski wywiad nieco wcześniej w brawurowej akcji bezpiecznie wywiódł grupę oficerów CIA. Operacja ta stała sie elementem utrwalania wiarygodności nowej Polski i krokiem na drodze do członkostwa w NATO. Przyczyniła sie również do redukcji o połowę długu PRL wobec zachodnich wierzycieli. Ewenementem byto doprowadzenie do przejęcia przez Polskę w 1991 roku odpowiedzialności za interesy USA w Iraku. Ambasador Płomiński byt także zaangażowany w operację „Most”. Co ważne, był świadkiem przełomu w historii Polski i tworzenia nowej polityki zagranicznej po 1989 r. Aktywnie włączył się do rozszerzania kręgu partnerów RP na Półwyspie Arabskim, czego ukoronowaniem było otwarcie w 1998 roku Ambasady RP w Rijadzie i służba w charakterze pierwszego ambasadora polskiego w Arabii Saudyjskiej.
Autor przybliża czytelnikowi historię i determinanty sytuacji na Bliskim Wschodzie oraz specyfikę bliskowschodniej polityki z jej grą pozorów i hipokryzji, kamuflażu i fałszywych komunikatów. Książka słusznie zwraca uwagę na dysonanse miedzy powszechną opinią na Zachodzie o Bliskim Wschodzie a rzeczywistością bliskowschodnią. Zachód boi sie dominacji islamu, a tymczasem ta religia jest w głębokim kryzysie i nie wiadomo, kiedy sie z niego podniesie. Zachód sądził, ze wystarczy usunąć dyktatorów, aby w wiecie arabskim zapanowała harmonia i dobrobyt, a tymczasem doświadczenia Iraku, Libii, Syrii czy Jemenu pokazały coś odwrotnego. W książce znajdujemy porównanie regionu do składu łatwopalnych materiałów, co dobrze obrazuje, jak skomplikowana jest sytuacja na Bliskim Wschodzie. Autor przedstawia stan anarchii i upadku regionu, a przynajmniej niektórych jego części i pisze, ze część odpowiedzialności za to ponosi Zachód. Mówi o hipokryzji przywódców zachodnich mocarstw, dla których mudżahedini afgańscy byli najpierw bohaterami, bo walczyli ze Związkiem Radzieckim, a później bandytami i terrorystami, gdyż zaczęli kontestować ingerencję Zachodu w sprawy regionu. Autor jest także krytyczny wobec elit bliskowschodnich za korupcję, egoizm, dbanie o wąskie interesy grupowe, brak suwerennej polityki.
Z lektury poznajemy realia służby zagranicznej. Uwagi autora o funkcjonowaniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych na przestrzeni 40 lat jego pracy w tej instytucji to niezwykle cenne analizy i intrygujące spostrzeżenia. Czytelnik znajdzie wiele głębokich refleksji, ale i ciekawostek. Dla autora Bliski Wschód to obszar sąsiadujący z Polską, odmienny kulturowo, ale mogący być cennym partnerem, a przede wszystkim – region o wielkim potencjale. W warunkach narastania ksenofobii, niechęci do Arabów i muzułmanów oraz straszenia przez polityków zagrożeniem Europy przez islam, książka może pomóc w równoważeniu obrazu tego regionu jako obszaru wrogiego, prącego do konfrontacji, budzącego strach i fobie podsycane przez propagandę wojny.
Książka pomaga zrozumieć czym jest dyplomacja w obecnym świecie, jakie jest jej miejsce w gospodarce i kulturze oraz jakie wymogi powinny spełniać osoby reprezentujące państwo za granicą i promujące jego narodowe interesy. W przypadku samego autora atuty, które decydowały o awansowaniu go na coraz wyższe szczeble w strukturze MSZ – od referenta do ambasadora – to kompetencje zawodowe i rozumienie realiów regionu. Ambasador Płomiński nie był dyplomatą ani z partyjnego klucza, ani osobą przypadkową w świecie arabskim. Doskonałe przygotowanie językowe i merytoryczne połączone z ciekawością ,,swojego” regionu i otwartością wobec partnerów, przy zachowaniu umiejętności widzenia ich wad — oto jego cechy, jako dyplomaty.
W publikacji jest wiele odniesień do gospodarki. Rozwijanie wymiany handlowej, otwieranie drzwi dla biznesu i przyciąganie inwestorów — oto kierunek współczesnej dyplomacji. Sfera ta, czytamy w książce, powinna być także widziana przez pryzmat wydatków na utrzymanie służby zagranicznej, które należy traktować jak publiczną inwestycję. W Polsce to ok. 2 mld zł rocznie. Mogą one generować produkt krajowy brutto lub nie. Jeśli służba zagraniczna jest źle zorganizowana, a kadry mierne, gdyż przypadkowe i mało wiedzące o specyfice regionów działania — to nie można sie spodziewać dywidendy. Nowoczesna dyplomacja powinna by¢ totalna i aktywna na wszystkich polach – politycznym, kulturalnym i ekonomicznym. Działania autora, jako dyplomaty, stanowią tu dobry przykład.
Książka porusza wachlarz wątków osadzonych w narracji autobiograficznej. Autor eksponuje kwestie zasadniczą dla dyplomacji jako takiej – sprawę jej efektywności oraz czynników warunkujących skuteczność działania. Wśród nich są zarówno uwarunkowania globalne, jak i te prozaiczne — nietrafna ocena, spóźniona decyzja, zaniechanie, brak personelu. Publikacja wskazuje na konieczność podejmowania działań kompleksowych i instytucjonalnych, a przede wszystkim – szukania rozwiązań, w których także i partner widziałby swoje korzyści. W tym względzie konieczne jest tworzenie płaszczyzny porozumienia przez sięganie do wspólnej historii i wykazywanie się wrażliwością kulturową. Historia otwarcia ambasady polskiej w Rijadzie pokazuje, jak wielkie znaczenie odgrywają w dyplomacji relacje osobiste. Czytamy, że Polska ubiegła kilka innych państw w kolejce do otwarcia ambasady saudyjskiej i Ze to, co nie udało sie wielkiemu prezydentowi (Havlowi), powiodło sie ,,skromnemu polskiemu ambasadorowi.”
Publikacja pokazuje ogromny wysiłek pokolenia dyplomatów wywodzących sie z PRL w wypracowaniu dla nowego państwa polskiego wielkich korzyści materialnych i wizerunkowych. Wielu z nich miało dyplomy Instytutu Stosunków Międzynarodowych w Moskwie, co spowodowało, że po latach ich dorobek starano sie zdyskredytować, a ich samych odsunąć od służby Ta gorzka refleksja przewija sie kilkakrotnie w narracji, której zwieńczeniom jest interesujący rozdział o historii Arabii od czasów, kiedy Półwysep Arabski byt pokryty bujną roślinnością i oddzielony od Wyżyny Irańskiej nie dzisiejszą morską Zatoką, a rajską doliną pierwotnej rzeki.
Jeśli ktoś chciałby dowiedzieć sie, co stanowi polska ,,miękką siłę” i jaka jest kondycja dyplomacji RP, a także jaki jest Bliski Wschód, to książka ambasadora Krzysztofa Płomińskiego jest ku temu odpowiednią lekturą.

Krzysztof Płomiński – „Arabia Incognita. Raport polskiego ambasadora”, Wydawnictwo Grupa M-D-M, Warszawa 2019, str. 330, ISBN 978-83-948485-8-3.

Autor recenzji jest emerytowanym profesorem i byłym dyrektorem Instytutu Kultur Śródziemnomorskich i Orientalnych w Polskiej Akademii Nauk, historykiem Bliskiego Wschodu i autorem ponad 20 książek oraz stu artykułów naukowych o Bliskim Wschodzie.

Recenzja ukazała się w Magazynie „Ambasador” 38 (44) 2019.

Tadeusz Jasiński

Poprzedni

Program wyborczy PPS

Następny

Czy czas się bać?

Zostaw komentarz