Gruzini z paszportami biometrycznymi będą móc od kwietnia wjechać bez wizy do państw Unii Europejskiej na okres do 90 dni w ciągu pół roku w celach biznesowych, turystycznych lub rodzinnych.
Ministrowie spraw wewnętrznych państw UE przyjęli też przepisy pozwalające Unii przywrócić obowiązek wizowy w razie dużego napływu nielegalnych migrantów z Gruzji, czy wzrostu liczby nieuzasadnionych wniosków o azyl. Zawiesić reżim bezwizowy będą móc zarówno poszczególne kraje członkowskie UE, jak i Komisja Europejska.
Dla niektórych państw unijnych, z Niemcami i Francją na czele, wprowadzenie tzw. hamulca bezpieczeństwa w sprawie wiz było warunkiem ostatecznej zgody na liberalizację wizową dla Ukrainy i Gruzji. Wizy uchylono, bowiem Gruzja dokonała niezbędnych reform w sferze ochrony granic, bezpieczeństwa dokumentów, migracji i azylu.
W połowie grudnia ubr. Parlament Europejski uchwalił przepisy, pozwalające znieść wizy unijne dla obywateli Ukrainy i Gruzji. Nie uczyniono tego jeszcze dla Ukrainy, bowiem nie wypełniła wszystkich przyjętych zobowiązań.
Poza tym, niektóre kraje obawiają się, że przepisy przepisami, ale jak już obywatele Gruzji, a zwłaszcza Ukrainy, wjadą na „90 dni” to podejmą nielegalnie pracę i będzie kłopot z ich wyłapywaniem i odsyłaniem. Polska ma własny interes, by Ukraińcom wiz nie zniesiono: zamiast zastępować naszych emigrantów, sami wyjadą na Zachód. A Ukraińców pracuje w Polsce może i milion.